A ja próbowałam:
- Lean Dessert - bardzo dobry, czasem jak miałam parcie na słodkie to robiłam z wodą na gęsto; niestety smak cynamonowy taki se jak jak dla mnie; wanilka dobra; potem coś było trudno dostać, więc kupiłam:
- Myofusion - czekolada - niebo w gębie, też stosowałam czasem jako deser; wanilia - nie bardzo, ledwo zmęczyłam; chcąc nabyć następne gość w sklepie przekonał mnie do:
-
Optimum Whey Gold 100% - najlepsze białko jakie do tej pory piłam - rzadkie w stosunku do poprzednich (skusiłam się ze względu na udział B w stosunku do WW - węgle wolę sobie podbić z owoców
smak - milk chocolade - bardzo dobre, teraz jem double rich chocolade - również wymiata.
Na śniadanie, podobnie jak Martucca - owies na wodzie + migdały kruszone + truskawki żywe (w sezonie) + białko (mieszam z tą masą nie dodaję dodatkowo wody) - zgadzam się - śniadanie mistrzów
Zastanawiam się nad kolejnym (nieowocowym - takie preferuję) - mają mega wybór smaków - kusi mnie czekolada - kokos, albo ciasteczka albo toffi cośtam albo mocca cappucino
co do kazeiny, to próbowałam tej samej firmy - double rich chocolade - pyszne, gęste, jak pudding czekoladowy; niestyty w chuy drogie (miałam próbkę)