Coś o diecie Kwaśniewskiego...
"Tłusta, uboga w węglowodany dieta (taka jak Atkinsa czy Kwaśniewskiego) pozwala schudnąć na podobnej zasadzie, co leczenie onkologiczne - twierdzą specjaliści na łamach "Mayo Clinic Proceedings".
Jak pisze dr John Mc Dougall z Physicians Committee for Responsible Medicine, dieta z przewagą tłuszczów wprowadza stosujące ją osoby w stan zwany ketozą - spotykany również w ciężkich chorobach. Przypomina to uboczne efekty leczenia raka chemioterapią - zmęczenie, wymioty i utratę apetytu.
To właśnie utrata apetytu pozwala schudnąć i obniżyć poziom cholesterolu - ponieważ osoba na diecie ubogiej w węglowodany je mniej. Podobnie jest w przypadku chorych na raka, jednak żaden onkolog nie chwali się, że dzięki toksycznym lekom odchudził pacjenta.
Wiele prac dowodzi, że
dieta wysokotłuszczowa zwiększa ryzyko miażdżycy, zawału serca, raka jelita grubego i niewydolności nerek. Nawet jeden wysokotłuszczowy posiłek podnosi ryzyko zawału tuż po nim.
Zdaniem dr. Mc Dougalla, lepszym podejściem jest zachęcanie do diety bogatej w złożone węglowodany i ubogiej w tłuszcze. Jej słuszności dowodzi przykład miliardów mieszkańców Azji - jedzą dużo ryżu i warzyw, mało tłuszczów, są szczupli [KOLCZYK! widzisz, zapomiej o diecie a'la Kwaśniewski, a jedz jak Azjaci!!] i rzadko chorują na choroby serca, cukrzycę czy pospolite na Zachodzie nowotwory."