mam 16lat, 186cm i 86kg. Za kilka dni mam sprawdzian na 1000m. W maju tego roku przebiegnięcie takiego odcinka zajmowało mi gdzieś 3:30. Nie miałem żadnych specjalnych treningów ani nic, tylko czasem biegałem rekreacyjnie. Od początku sierpnia zacząłem biegać wytrzymałościowo, z początku dawałem radę biec 7 minut, a teraz bez trudu potrafię 45minut biegać (niecałe 8km).
Dzisiaj biegałem na bieżni i zmierzyłem sobie czas na tysiaka. Wyszło mi aż 4:30, a biegłem czasem takim w miarę według mnie. Jestem normalnie załamany tym czasem. I tu pojawia się moje pytanie, czy taki spadek szybkości na kilosa mogę w miarę szybko nadrobić chociaż do 3:45? Jeśli tak, to jak?
z góry dziękuję za odpowiedzi,
pozdrawiam Paweł