"bicie" pasem

Dorianus, coraz lepiej!

Moze to jakas sekcja sado maso? Bicie, wulgarne odzywki...moze na was to jakoś specjalnie działa?


I teraz sobie wyobraźcie, ze macie dzieciaka i trafia do takiej sekcji, gdzie przychodzi taki Dorianus, zaczyna od wyzwisk i kar cielesnych.

SKANDAL nie sekcja.

Czy jakiś sprzeciw widze coś się nie podoba. Akurat zasady trenigu przestały mnie obchodzić z jakieś 5 lat temu hehe. To nie jest rzadna patologia tylko realny trening. Rzaden skandal tylko normalna szkoła. A co naszych instruktorów na nasz główny wódz jest szanowany w cały ymaa nie tylko w trójmieście ale i w kraju i poza jego granicami. Ja nie wiem o co chodzi wam.
Pozostali instruktorzy to ludzie po studiach, doświadczeni, znający systemy walki po prostu spece i tyle. Dzięki metodom przeze mnie podanych oni wypracowali sobie doskonałą opinie i szacunek.

bo macie jakiś problemy.
Czy jakiś sprzeciw widze coś się nie podoba.
------------
przede wszystkim zejdź z tego tonu. nie mówisz do 14 latka, któremu dajesz do wyboru zamknąć się, albo wziąć po karku. nie lubie tego pisać, ale albo akceptujesz zasady panujące na forum, albo zjeżdżaj!
juz pomijam kwestię, że tu niemal wszyscy w tym temacie są od ciebie starsi, wielu to trenerzy i/lub utytułowani zawodnicy, bynjmniej nie w formach. trochę pokory, tu nikt do ciebie nie mówi "masz jakiś problem? coś ci sie tu nie podoba?"
minimum kultury, człowieku.

"realny trening." no koleś rozbiłeś mnie...
jakby trener zaklnął na moje dziecko, albo bił je (pomijam "zwyczajowy chrzest", z umiarem oczywiście) to mógłby w pysk dostać, albo wylądować na komisariacie.

Dorianus, skoro Twój klub i Twoi instruktorzy mają tak nieposzlakowaną opinię i cieszą się ogólnym szacunkiem, to bądź tak miły i podaj nazwę klubu i nazwiska na forum.

Nawiasem, zetknąłem się z ludźmi z YMAA z Trójmiasta podczas obozu letniego w Sopocie prawie 2 lata temu - ale chyba byli z innego klubu, bo ani bluzgania, ani podobnych atrakcji nie było, za to bardzo fajnie nam się wspólnie ćwiczyło...

Gizmo

Dorianus to jak sie nazywa twoj szanowany na terenie kraju i poza nim trener?

Zrobilbym tak samo jak Jakryc.

Szkoda, ze juz sogi nie wchodzą, bo kilka bym przyznał.
Wydaje mi sie, ze Dorianus koloryzuje sobie-bo to podnosi jego "range"...ale w jego wlasnych oczach
Jak na 18 lat-to jego wypowiedzi zadzwiają miernym poziomem. Tylko dziecko albo kompletny prymityw moze uznawac "bluzgi" za dobra metodę szkoleniową. "bluzgi" to po prostu brak kultury. Ja mogę sobie kląć z kumplami, bo znamy się dobrze. Ale wyzywac-i bić- osobe, która zapisala sie do sekcji? Paranoja.
Ty doraianus myslisz, ze w ten sposób "wykruszają" sie słabe ogniwa? Nie. Odchodza osoby, które zniechęca chamstwo i głupota. Te osoby mogly by być wartościowymi zawodnikami, ale po co chodzić do miejsca pełnego d****i?
Swoisty "przesiew" w sekcjach SW nie polega na tym, ze odpadają jednostki które boją się, ze je trener pobije. Przynajmniej tak to wygląda w NORMALNYCH sekcjach. W tych NORMALNYCH sekcjach odpadają osoby, które uznają ze nie odpowiada im dana forma aktywności fizycznej, albo po prostu nie są dość systematyczne. A z karami cielesnymi i bluzgami taki "przesiew" nie powinien miec nic wspólnego.

"I teraz sobie wyobraźcie, ze macie dzieciaka i trafia do takiej sekcji, gdzie przychodzi taki Dorianus, zaczyna od wyzwisk i kar cielesnych. "
Należy podkreślić jeszcze, że Dorianus sam jest jeszcze dzieciakiem

Tak, tym bardziej przeraża to, ze tak traktuje młodszych...

nie obchodzą mnie matody jakie są stosowane u was do przesiewu. Wy macie swoje a my swoje. Przekleństwa aż tak bardzo nie zniechęcają ale bicie takoż. Ale to dobrze. Ja wam nic nie napisze o sobie ani o trenerach bo nie mogę. To chyba oczywiste.
Coś mi się wydaje że czasy się zmieniają. To widze po waszych wypowiedziach. Inaczej ćwiczyło się 10 lat temu i jeszcze później (znam ludzi którzy są teraz trenerami kung fu, a kiedyś w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych trenowali m.in. karate i potwierdzają że było tak jak pisze; dostawało się za byle co), a inaczej ćwiczy się teraz. Ludzi są słabsi i jak słysze teksty w stylu "gdyby trener uderzył moje dziecko to bym go pobił albo do sądu podał" haha dobre ale się ubawiłem. Jak ja zaczynałem mój stary całkowicie się zgadzał z tym że będe bity itd. Nikomu to nie przeszkadzało. A teraz to strach dzieciaka uderzyć bo jego stary zaczyna ci grozić. Co za głupota.