Zadbaj o jaja :-)

No niestety, choroba zawodowa:)Pozdro

Wlasnie, ze faszeruje sie antybiotykami i chemia. Po to, zeby normalna kura mogla na przyklad potroic "wyniki" w znoszeniu jaj. Tekst, ze kura nie widziala innego zycia i dobrze jej w klatce pomine milczeniem. Jakby ciebie trzymac w klatce od poczatku zycia tez pewnie bylbys radosny i zrelaksowany, bo nie widziales innego zycia.

I do meritum - sa jakies wyniki, porownania wartosci odzywczych roznych rodzajow jajek czy nie ma. Bo informacja, ze niczym sie nie roznia to dla mnie zadna informcja, chce zrodel

Gdzieś był fajny artykuł w necie na ten temat. Wartości w 99% są takie same, ale podobno ten 1% decyduje o dużo lepszym smaku.

Ja wczoraj na w Piotrze i Pawle na Promienistej kupiłem "1" . Cena za 6 szt - 5,29 bodajże.

a ja się zapytam was gdzie na opakowaniu są te cyferki?
z góry dzięki za wyjasnienie

Są na opakowaniach, ale nie zawsze. Zawsze masz na jajku na stempelku. To ta cyferka przed kodem PL - jeśli kupujesz polskie jajka .

do vincenta 28- hehe, jeśli myślisz, że cokolwiek jest w stanie potroić nieśnośc kury to jestes w duzym blędzie:)nie ma potrzeby podawania antybiotyków kurom w klatkach gdyz ta produkcja jest bardzo czysta i raczej kury nie chorują i nie są tak agresywne jak te na ściółce.POzdrawiam

gboy kury w chowie klatkowym sa bardziej agresywne niz wolno-chodzace. I mozna znaczaco poprawic nosnosc kury, chociazby przez podawanie antybiotykow czy maczki kostnej. Wlasnie antybiotyki podaje sie nie dlatego, ze kury (czy inne zwierzeta) sa chore, tylko po to, zeby zwiekszyc przyrost ich masy/produkcje mleka/jaj poprzez manipulowanie skladem mikroflory w przewodzie pokarmowym i stworzenie warunkow, w ktorych trawienie bedzie przebiegalo w sposob umozliwiajacych maksymalny pobor skladnikow odzywczych. Takie antybiotyki nazywa sie "antibiotic growth promoters" albo "digestive enhancers". Od niedawna EU zabronila dodawac antybiotyki i maczke kostna do pasz. Podobnie UK.

vincent28: http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4530645.html

Z biologicznego punktu widzenia nie jestes w stanie manipulowac skladem i wartosciami odzywczymi jajka, podobnie jak nie mozesz zmienic skladu mleka krowy czy kobiety- to jest "genetycznie zaprogramowane", zawartosc BTW, witamin i mineralow jest stala.
Natomiast inna sprawa to przenikanie do mleka, jaj czy miesa substancji zmieniajacych smak lub trujacych, np. atropiny z pokrzyku wilczej jagody, saponiny z kakola polnego, toksyny z konwalii i piolunu...
Jakos tak w polskiej mentalnosci utarlo sie, ze ciemne, niemal pomaranczowe zoltka sa lepsze, zdrowsze. Bzdura. Kolor zoltka zalezy od tego co kura zjadla. Wystarczy dodac do paszy troche pokrzywy albo jakiegos innego zrodla karotenoidow i zacznie ona znosic jaja o ciemniejszych zoltkach...

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2008-02-11 11:38:42

Mączki kostnej w zywieniu kur i kurczaków nie stosuje sie juz od kilku lat w POlsce...

Jaja to jaja co za różnica.

Różnica polega na tym, jak żyją kury je znoszące i czym się żywią. Większość ludzi ma to w d***e, ale to nie znaczy, że różnicy nie ma.