
Ostatecznie po rozmowie z joy-em zdecydowałem że:
po pierwsze: wywalam mete bo mój typ sylwetki i chęć wrzucenia suchej masy na cyklu raczej kolidują z metką

po drugie: wywalam trena, gdyż mam 20 lat i nie jestem popjerdolony na tyle że sie zblokować na pół roku tym gównem i rozwalić wszystkie organy dla paru żyłek na klacie

Ostatecznie wyszły mi dwie takie opcje:
1-8 omka
1-8 npp
9-15 prop
10-16 wins inj
lub
1-9 omka
1-14 bold
10-15 prop
10-16 wins inj
także całkowicie bez orali, zdrowo i sympatycznie

Mówcie która opcja lepsza ewentualnie poprawki lub wasze propozycje
Od razu mówie: cykl 12-16 tygodni, bez mety, bez trena
cel: wrzutka dobrego mięcha
Dzięki z góry za odpowiedzi
OBIECUJE ŻE TO OSTATNI TEMAT DOTYCZĄCY MOJEGO CYKLU !!!