Wiek : 39
Waga : 93
Wzrost : 173
Obwód klatki : -
Obwód ramienia : -
Obwód talii : -
Obwód uda : -
Obwód łydki : -
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 25%
Aktywność w ciągu dnia : praca
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 2x w tygodniu 30 minut orbitrek + trening z hantlami
Odżywianie : skrajny deficyt kaloryczny
Cel : redukcja
Ograniczenia żywieniowe : -
Stan zdrowia : -
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : WPC, kreatyna, witaminy, HMB
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : program królów(?)
Słuchajcie chce pomóc koledze. On przez 14 tygodni był na skrajnym deficycie kalorycznym - nazywało się to chyba program królów, dieta królów czy coś takiego natomiast w skrócie ujmując polegało to na tym ze przez 14 tygodni spożywał bardzo małe ilości kalorii około 800-1000 kcal DZIENNIE! Posiłki składały się głównie ze źródła białka i warzyw ze śladową ilością tłuszczy i węglowodanów. Kolega był i jest wciąż gruby natomiast schudł na takim żywieniu 26kg. Po tych 14 tygodniach odpuścił, jadł wiecej w tym sporo śmieciowego żarcia i pił alkohol przez miesiąc. Przybrał 5kg i obecnie znów jest na skrajnym deficycie kalorycznym i spożywa około 800kcal i nie ma w zasadzie w ciągu dnia ani jednego pełnowartościowego posiłku tylko poszczególne produkty zjada co jakiś czas. (serek, baton proteinowy, burger z łososia, warzywa niskokalroczyne, sałatki). Obecenie waży 93kg (173cm wzrostu) mówi ze czuje się dobrze ale nie ma już zadnych efektów. W mojej opinii chłop rujnuje sobie zdrowie nie mówiąc już o efektach sylwetkowych. Polecicie moze jakies rzetelne źródlo nt. zagrożeń płynących z tak długiego, skrajnego deficytu kalorycznego? Ja mu proponuje wejść na diete zbilansowaną czym predzej na 2500kcal. Czy to będzie dobre rozwiązanie? Może lepiej low carb? Chłop unika węgli jak ognia ale na keto tez nie jest. Nie chciałbym z drugiej strony zeby nagle zaczął tyć na potęge a na pewno jak zacznie normalnie jest to kilogramy zaczną rosnąć. Doradzicie coś?