Cóż… i tak i nie. O ile wysoka podaż cukrów prostych z dietą, nadwyręża mechanizmy odpowiedzialne w organizmie za pozbycie się tych składników z naszego krwioobiegu, to nie cukier jest główną przyczyną insulino oporności. Oporność komórek ciała na insulinę (enzym transportujący glukozę do wnętrza komórki aby tam mogła zostać przekształcona w energię lub zmagazynowana) jest główną przyczyną rozwoju cukrzycy i związanych z nią powikłań zdrowotnych, często nawet przedwczesnej śmierci.
Ale jeżeli nie cukier, to co?
Okazuje się, że za całe zamieszanie odpowiedzialny jest tłuszcz. Posiłki, które zawierają zarówno duże ilości tłuszczu jak i węglowodanów znacznie bardziej podnoszą poziom glukozy we krwi w porównaniu do posiłków o takiej samej zawartości węglowodanów, ale obniżonej zawartości tłuszczu. Dlaczego tak się dzieje? I czy podwyższony poziom cukru we krwi po posiłku można od razu nazwać insulino opornością?
Jak barwnie ujął to dr Greger (nutritionfacts.org) glukoza jest jak wampir – potrzebuje zaproszenia aby dostać się do wnętrza komórki. Rolę zaproszenia pełni insulina, która przyłączając się do receptorów zlokalizowanych na błonie komórkowe, uruchamia kaskadę reakcji enzymatycznych i transportery glukozy, które wprowadzają cząsteczkę glukozy do wnętrza komórki oraz kierują do dalszych przemian. Tak zachowuje się zdrowy organizm.
Jednak, gdy w krwioobiegu zaczyna krążyć dużo wolnych kwasów tłuszczowych, które ze względu na swoją budowę o wiele łatwiej przenikają i gromadzą się wewnątrz komórek cały mechanizm zaczyna szwankować. Dochodzi do lipo toksyczności. Zjawisko to polega na powstawaniu szkodliwych produktów przemian kwasów tłuszczowych (szczególnie nasyconych kwasów tłuszczowych, które znajdują się w produktach pochodzenia zwierzęcego oraz trans kwasów tłuszczowych powstających głównie podczas utwardzania olejów roślinnych), które wywołują stan zapalny w organizmie, prowadzą do uszkodzeń struktur komórkowych oraz blokują sygnał insulinowy. Efekt więc jest taki, że pomimo obecności insuliny glukoza nie może dostać się do wnętrza komórki i gromadzi się w krwioobiegu.
Wraz ze wzrostem wolnych kwasów tłuszczowych w surowicy krwi spada zdolność organizmu do obniżania poziomu cukru (transportu glukozy do wnętrza komórek). Skąd więc się biorą te duże ilości wolnych kwasów tłuszczowych krążących po naszym ciele? Ich źródłem jest zarówno to co jemy jak i to co zdążyliśmy już zgromadzić w tkance tłuszczowej w naszym ciele. Ponieważ liczba komórek tłuszczowych w dorosłym życiu nie ulega zmianie po ich całkowitym zapełnieniu, tłuszcz zaczyna „wylewać” się do naszego krwioobiegu i osadzać się w pozostałych komórkach ciała. Prowadząc do takich zmian, jak m.in. insulino oporność.
Badania pokazują, że efekty insulinooporności można uzyskać już po 160 minutach od spożycia posiłku bogatego w tłuszcze i węglowodany. Natomiast wprowadzenie diety niskotłuszczowej u osób ze stale podwyższonym cukrem i insulinoopornością, skutkuje wzrastającą wrażliwością komórek na insulinę.
Okazuje się również, że porównując wegan (nie spożywających tłuszczów nasyconych pochodzenia zwierzęcego) i osoby na diecie konwencjonalnej o takiej samej masie ciała, weganie wykazują się mniejsza ilością tłuszczu w komórkach mięśniowych i większą wrażliwością na insulinę oraz lepszą kondycja komórek beta trzustki, które są odpowiedzialne za produkcję insuliny.
Dodatkowo tłuszcze pochodzenia zwierzęcego zaburzają ekspresję niektórych genów, co skutkuje obniżonym poziomem enzymów zlokalizowanych w mitochondriach komórkowych odpowiedzialnych za spalanie tłuszczu. Dlatego odnotowano aż 60% większą zawartość tych enzymów u wegan w porównaniu do osób na diecie konwencjonalnej. Co razem z brakiem tłuszczy nasyconych w diecie może przyczyniać się do sprawniejszego metabolizmu węglowodanowego u osób na diecie roślinnej.
Art skopiowany stad: http://zazarcie.blog.pl/2015/02/11/co-jest-przyczyna-insulino-opornosci-czyli-w-obronie-weglowodanow/
Teraz jus sam nie wiem czy dla ektomorfika ktorego cukry latwo podlewaja highFat jest lepszym rozwiazaniem niz,dieta HC