Witam.
Na wstępie zacznę od tego, że moja redukcja nie polegała na schodzeniu z grubasa do poziomu chudzielca, a raczej zrzucanie kilku kilogramów tłuszczu by sylwetka była bardziej fit, nigdy nie byłem gruby lecz z poziomu zatłuszczenia (BF) nie byłem specjalnie zadowolony mówimy tutaj o tzw. „rzeźbie”.
Motywacja – Poprawa estetyki sylwetki
Pierwsza moja redukcja była w 2008r., niestety pomimo że zeszło sporo kilogramów z efektów nie byłem do końca zadowolony, sposób jej przeprowadzenia uznałbym z obecnej perspektywy za zły. Błędy które popełniłem:
1. Dieta – przestrzegałem głównych przykazań, ale chcąc spalić jak najwięcej tłuszczu zachowując jak najwięcej masy mięśniowej, nie wystarczy jeść mniej itd. Wszystko najlepiej policzyć i na bieżąco edytować więcej o diecie później.
2. Sporym błędem tej redukcji było również to, że jadłem bardzo mało warzyw, obecnie jem je każdego dnia, a wtedy ??? Okazjonalnie. Warzywa mają dużo cennych witamin, mają mało kcal, dobrze zapychają no i regulują równowagę kwasowo-zasadową. Pamiętajcie o tym!!!
3. Trening – każdego dnia siłownia może spowodować przetrenowanie, a raczej na pewno je spowoduje oraz trening aerobowy najlepiej wykonywać przy umiarkowanym pulsie, a dłużej (przynajmniej 30min) - bieganie 15-20min ile fabryka dała, powoduje ogólne chudniecie, jednakże nie jest to idealny sposób na spalenie samego tłuszczu.
4. Suplementacja – mając ograniczone fundusze lepiej zacząć od suplementów podstawowych i niezbędnych, a tzw. spalacze tłuszczu traktować jedynie jako dodatek. Termogeniki pomagają w redukcji, ale prawdziwe efekty osiągniemy stosując odpowiednia dietę i trening. Faszerowanie się sporymi ilościami spalaczy w ilości większej niż zalecana dawka to głupota. Nie wierzcie w chwyty reklamowe, że taki i taki produkt spowoduje, że spalicie 10kg tłuszczu w miesiąc! Cudów nie ma!
5. Czas – Redukcja z reguły trwa od 12-14tyg. Oczywiście jest to uzależnione, od poziomu zatłuszczenia, celów jakie chcemy osiągnąć itd.. Należy jednak pamiętać, że zbyt szybkie chudnięcie to zły znak, prawdopodobnie oprócz tłuszcz palisz również mięśnie! Optymalnie 0,5-1kg/tygodniowo. Redukcja musi być przemyślana, wszystko należy robić stopniowo mówię tutaj przede wszystkim o dodawaniu aerobów oraz obcinaniu kcal. Jeżeli coś zrobimy z dnia na dzień w bardzo drastyczny sposób… to możemy osiągnąć nie zamierzony efekt, będziemy po pewnym czasie stać w miejscu i nasza redukcja nie będzie przebiegała tak jakbyśmy chcieli. Zabraknie nam manewrów, bo ciało przyzwyczai się do takiego wysiłku/kaloryczności. Jeżeli już 1 dnia kręcimy np. 60min aero to co potem ??? 2h aerobów ???? Oj nie.
6. Wypoczynek – pamiętam, że chodziłem nie wyspany. Należy spać 7-8h dziennie.
A więc przejdźmy do 2 punktu i opisu jak wyglądało to tego roku 2010. Na szczęście człowiek uczy się ba błędach i bardzo ważne jest by nie wchodzić 2 razy do tej samej rzeki.
Zacznijmy od liczb:
Wzrost – 180cm
Waga – 87kg -> 75kg (przy bardzo małym zatłuszczeniu BF jednocyfrowy, grubość fałdu na brzuchu wacha się od 2-6mm (zależy od miejsca) – dla niektórych bywalców siłowni schodzenie z kości do ości jednakże moim celem od zawsze była fit sylwetka, do której bardzo się przybliżyłem)
Wyniki siłowe – praktycznie bez zmian minimalnie spadły, nie znam maxów bo rzadko je robię, jedynie widzę ile kg było, a ile jest na serię.
Obwody – w pasie z 88 do 80cm… bicepsy, klatka, uda spadły ale minimalnie ogólnie oprócz pasu innych nie mierzę dlatego nie jestem w stanie napisać o ile się zmieniły (najlepszy wyznacznik to lustro)
Sposób przeprowadzenia redukcji:
1. Dieta – Od zapotrzebowania odjąłem 300kcal, jadłem 3g białka, zacząłem od 2g węglowodanów i stopniowo redukowałem ich ilość w miarę postępów, resztę kcal z tłuszczu. W końcowej fazie jadłem 2000kcal oraz mniej niż 1g ww (tylko do śniadania oraz po treningu). Jadłem również spore ilości warzyw nawet do 2kg dziennie (kapusta pekińska, pomidory, sałata, kalafior, brokuły) owoce sporadycznie.
Z produktów białkowych skupiłem się głównie na mięsie miałem je w 3 posiłkach. Głównie wołowina, którą bardzo lubię na zmianę z kurczakiem. Okazjonalnie tuńczyki oraz makrele, ale sporadycznie. Na śniadanie 3 jajka (całe) robiłem w formie placka z płatkami owsianymi. Wszelkie braki uzupełniałem odżywka białkową, która również stosowałem w posiłku od razu po treningu jako stałą suplementację. Na noc serek wiejski - w późniejszym okresie zamieniłem na mięso.
Węglowodany o niskim IG – rano płatki owsiane, w około treningowych ryż paraboliczny/brązowy oraz od razu po treningu banan.
Tłuszczu – dostarczałem głównie z orzechów włoskich, trochę oliwy z oliwek, omega 3 oraz żółtka jajek
2. Trening – Split 4 dniowy
Poniedziałek - Klata, biceps
Wtorek - Uda, łydki
Czwartek - Barki, kaptury
Sobota - Plecy, triceps
Po siłowni aeroby, zacząłem od 30min i dodawałem po 5min, jednakże nigdy nie przekroczyłem 45min. W dni wolne od treningów robiłem 45min, po pewnym czasie doszedłem do 60min.
W końcówce redukcji zacząłem kręcić również 30min aerobów każdego dnia na czczo.
Co do aerobów???
Zacząłem od orbitreka, a później na zmianę z bieżnią, rowerkiem, steperem.
Pilnowałem pulsu tzn. (220-wiek) *55-65% w moich wypadku puls powinien być w granicach 130 uderzeń na minutę. Uważam, że taki sposób wykonywania aerobów jest najlepszy i najlepiej spala tłuszcz przy minimalnych spadkach masy mięśniowej.
3. Suplementacja
Suplementy które brałem, wg ważności:
1. witaminy i minerały – wiele osób o nich zapomina, a wg mnie są najważniejsze. Po 1 jemy mniej, nie dostarczamy ich z jedzenia tak dużo jak normalnie, trenujemy więcej więc zapotrzebowanie na witaminy i minerały wzrasta.
1 porcja Vita-Min MS do śniadania
2. BCAA – podstawowy antykatabolik suplement niezbędny, kupując kierujmy się składem i ceną
Miałem BCAA Xtra z glutaminą. W sumie kilka puszek smak pomarańczowy bardzo przypadł mi do gust. Co do glutaminy, wiele osób uważa ją za zbędna, jednakże odczułem duże korzyści z niej płynące w połączeniu z BCAA (dobra regeneracja). Stosowałem produkt w ilości lekko ponad 1g/10kg masy ciała czystego BCAA w porcji.
1 porcja przed siłownią, 2 porcja po siłowni a przed aerobami, robiąc w końcowej fazie aeroby na czczo brałem 1 porcję.
3. omega 3 oraz Olej MCT – Warto zadbać o zdrowe tłuszcze, kwasy Omega 3 stosuję jako całoroczna suplementację.
2 kaps. Gold-Omega 3 do śniadania, oraz łyżka oleju MCT w posiłku przed treningiem (miałem olej MCT z Fitmax-u i uważam że to bdb produkt)
4. odżywka białkowa
Brałem 30g od razu po treningu, okazjonalnie stosowałem zamiast mięsa oraz serka wiejskiego. Miałem izolat Pure Whey Isolate z Olimpa oraz pozostałości
Fitmax Whey Protein 81 smak truskawka rewelacja, dawno temu miałem również czekoladę, smak również super, ale mimo wszystko truskawka nr 1
5. spalacze
Miałem 1 opak. Drenalin, później brałem starego Venoma pół opakowania oraz Thyroburn którego połączyłem z efedryną. Spalacze zacząłem brać dopiero po kilku tyg., na początku popijałem napój Carni-line na siłowni.
Drenalin – zacząłem delikatnie od 2kaps. przed treningiem później 3kaps. Potliwość na +, lekkie pobudzenie ale laitowy spalacz.
Venom – 1kaps. przed treningiem – nie bez powodu owiany legendą, bardzo ogranicza apetyt, mocno pobudza na początku odczuwałem nie kończącą się energię i mega euforię, bardzo mocna potliwość. Spadek libido. Produkt należy do silnych środków, nie polecam osobą z problemami zdrowotnymi oraz osobą starszym.
Thyroburn 3kaps. + 16/24 efki przed śniadaniem oraz przed treningiem – sam Thyroburn nie jest środkiem bardzo mocnym porównując do Venoma, w połączeniu z efedryną jednak daje radę. Mocna potliwość, dość wyraźnie pobudzenie oraz lekko ogranicza apetyt.
Mimo wszystko zdecydowanie Venom > thyroburn + efka
6. ZMA/Tribulus
1 porcja przed snem ZMA, jak skończyłem wziąłem Tribu-Up 30 kaps na spróbowanie w ilości 2 kaps do śniadania.
Po ZMA odczułem lepszą regenerację i lepiej się wysypiałem, a po Tribu-Up wyraźnie podniesione libido.
7. Regenerator stawów
Na początku redukcji zacząłem brać Cissus’a z Fitmaxu, wygranego dawno temu w konkursie na sfd, zjadłem całą puszkę stosowałem 1 kaps. przed śniadaniem oraz 1 kaps. przed treningiem – po skończonej suplementacji żadnych problemów ze stawami, przedtem odczuwałem sporadycznie małe kłucie w stawach.