WALKA O SIEBIE

Czytam i czytam co jedza ladys i niby wszystko wiem ale jednak nie zawsze umiem sobie odpowiedziec na wszystkie pytania......czy ktoras z was widziala kanal Magdy Pegowskiej.Dziewczyna jest swietana,cwiczy na silowni.Miala kiedys problem z hormonami i zamiast brac tabletki od lekarza zmienila po prostu sposob odzywiania a problemy sie cofnely.Na jej blogu sa smaczne dania,organiczne produkty.Ona Maslo orzechowe robi sama ale czasem tez uzywa masla orzechowego bez dodatku cukru i soli ze sklepu holland and barets ze zdrowa Zywnoscia lub dzemy bez cukru.Czy takie producty dozwolone......

Masło orzechowe z orzechów ziemnych to krótko mówiąc syf. Jak robisz sama, z: Włoskich, migdałów itp wiesz co jesz, jesteś w stanie to policzyć i mieć świadomość co pakujesz do dzioba. O dżemach niesłodzonych...wybacz, ale niesłodzony jest tylko na etykiecie Skoro czytałaś Co jedzą Ladies gdzie wszystko podane jest jak na tacy to po co kombinujesz? Układaj michę zgodnie z zasadami i wrzuć do oceny.

Zmieniony przez - Eiszeit w dniu 2014-05-31 14:19:04

Eiszeit - kto pyta nie błądzi

można kupić dobrej jakości masło orzechowe - mnie na początku przytłaczała konieczność robienia wszystkiego samej, trudno się na 1 2 3 przerzucić nagle na kompletnie inne żywienie. Trzeba wybierać jak najlepiej, ale po nawet kilkukrotnym przeczytaniu "Co jedzą Ladies" niekoniecznie nagle zdobywasz wiedzę, jaką ma nasza zbiorowa forumowa świadomość

Dżemy niesłodzone...nie wiedziałam że takie są, chyba że dla cukrzyków może?

Julia, jak Cię tak ciągnie do słodkiego i nie chcesz/nie możesz opanować na razie tej chęci, to spróbuj zmiksować banana lub truskawki z waniliową odżywką białkową. Ja czasem mrożę i mam pyszne lody (zwłaszcza z banana jest zayebiste )

Dziekuje ci Zora jestes niezastapiona.
Dokladnie kto Pyta nie bladzi a ja na dzien dzisiejszy boje sie cokolwiek zapytac bo ktoras z forumowiczek przysle mi posta typu"albo sie dostosujesz albo nie.....Wroc do regulaminu".
Wiem ze mam sie dostosowac,czytalam regulamin ale tam na wet pisze ze jesli jednego dnia jadlas McDonald's a drugiego dnia bedziesz jesc nieskazitelnie to ,to rowniez nie wrozy nic dobrego.Metoda malych krokow jest najlepsza.

Pozatym Jestem byla bylimiczka,mialam problemy z normalnoscia.Jednak nadal czasem moge sie wachac co powino sie robic a co nie jesli chodzi o diete.

Ale ja to rozumiem, oczywiście, że kto pyta, nie błądzi Ale ważnym jest, żeby odzwyczaić się od słodkiego smaku, tak jak Zoria pisze, tego typu lody są super i w dodatku zdrowe. Zmiana nawyków to proces dość powolny, ale do zrobienia

Musze cos wam powiedziec........otoz kiedys moj terapeuta mi powiedziala ze powninnam jesc takie same obiady jak corka ?Moja corka wychowala sie na tradycyjnej polskiej kuchni.Ona nie chce jesc tego co ja,wie ze staram sie jesc zdrowo wiec im bardziej napieram tym bardziej Ona protestuje.W zwiazku z tym kiedys gotowalam dwa rozne obiady np,kiedy jadla Ona schabowego to sobie robilam bez panierki.Moj psycholog mi powiedzial ze Lepiej byloby gdybym jadla to co ona.Ja mialam problemy z jedzeniem wiec lepiej byloby zeby Ona nie widziala ze jem cos innego.Kiedy sie zdarzy ze nie jemy obiadow razem to ja jem cos innego bo jej w tym momencie nie ma.Jednak jej dobro jest dla mnie najwaznejsze wiec musze jesc tak jak ona czyli schabowy z panierka.Sobie daje mniej panierki .Ze zdrowszych rzeczy moja corka je tylko lososia,piers z kurczaka,nogi od kurczaka.Dodatki do obiadu to bialy ryz,ziemniaki,frytki,makaron.Ja frytek nie jem ale reszte musze choc (po trochu )polozyc na talerz.Sylwetka,zmiana nawykow jest dla mnie wazna ale dobro corki jest na pierwszym miejscu.Nie chce by miala zaburzenia odzywiania jak ja.W zwiazku z tym dziewczyny musze was powiadomoc ze czasem moje obiady nie beda najzdrowsze ale reszta posilkow bedzie zdrowa,mniej przetworzona.

nie popadaj w przesadę myślę, że obie powinnyście odżywiać się po prostu zdrowo i niekoniecznie musisz wybierać to co twoja córka a wybierajcie obie to co zdrowe ;) spróbuj przekonać swoją córkę do zdrowego jedzenia ;)




Zmieniony przez - jaga1708 w dniu 2014-06-01 15:05:43

Moja corka za cholere nie zje mojego jedzenia,jesli bym nalegala to skonczyloby sie to placzem.Ona wie ze zdrowie jest wazne dlatego u mnie w domu zawsze sa swieze ,warzywa.Ona nawet warzyw nie je dlatego staram sie uzupelnic jej witaminy przeroznymi owocami,sokami,koktajlami.Musze sie posluchac psychologa i nie ryzykowac na wszelki wypadek.

A nie lepiej nauczyć córkę nieco zdrowiej jeść? Nie przeszedłby pomysł z wspólnym gotowaniem lub coś w ten deseń?

Wlasnie ja ucze ,co moge to robie ale nalesniki zje tylko z bialej maki,schab w panierce,paluszki rybne.Ucze ja jesc spaghetti z miesem z indyka zamiast mielonego,robie piersi z kurczaka,lososia.Natomiast chleb ,makaron,ryz musi byc bialy.Uwierz mi nie jest latwo,szczegolnie tu w Uk.