UFC 104 - dyskusja po...

E no nie piszcie j**** Machidę, bo to wspaniały zawodnik a nie jego wina, że sędziowie taki wynik dali. Sam przecież wyszedł z propozycją rewanżu. Osobiście też uważam, że wygrał Shogun ale co tu Machida winny

Zawsze byłem za RUA i bede ! Ale moja wypowiedź jest bardzo obiektywna. Machida pytany co sądzi o wyniku zasłaniał się mówiąć że to nie on liczył punkty, ta odpowedź sama w sobie mówi żę coś było nietak jak powinno być. Szkoda że pewnie na rewanż bedziemy musieli czekać i jak dojdzie po drodze do walki SHO Evans to nie potrzebnie. Przy tak przykrym wyniku powinno być rewanż Shogun - Machida UFC 106. Jedyny który rozpracował styl Machidy. Bravo Rua

Rewanż pewnie za 4-5 miesięcy będzie

Dopiero co zobaczyłem walkę i mam podobne odczucia. Starcie było inne niż te, które się zazwyczaj widuje - bez parteru i oparte głównie na kickach. Shogun konsekwentnie obijał nogi w klinczu i lowami + trochę middle, czym pozbawił Machidę szybkości. Wolny Machida to zupełnie inny zawodnik, w ostatniej rundzie już się prawie nie poruszał. Sam Machida chyba czuł, że tej walki nie wygrał, dopiero koleś z teamu zachęcał go do okazania radości po zakończeniu walki. O ile jeszcze remis byłby (z oporami) jakoś tam do przyjęcia, to wytypowanie przegranej Shoguna nie mieści się w ramach poważnego sędziowania.

sedziowie byli chyba na zapleczu i pili z fryzjerem , a tak na powaznie to co takiego konkretnego machida w tej walce zrobil to ja nie wiem. shogun za to po ogloszemiu wyniku , widac to bylo po nim, rozkminial w ogole ocb.

Jeszcze pamietam komentarze typu że ta walka jest za wsześniej dla RUA że nie da rady i jak powiedział Anderson Silva że SHOGUN nie zasłużył na Lyoto. a tu prosze. pa żandej nie słusznie sędziowanej walce nie bede czuł takiego niedosytu jak po tej. W tej walce Machida został rozbrojony i latał tak bezbronnie. A kondycja SHO hmmm piękna sprawa i ciosy Machidy nie robiły na nim żadnego wrażenia. Już mówiłem żę Rua walczył z Machidą i jego nazwiskiem i było dwóch na jednego )

Machida w wywiadzie twierdził ostatnio że był lepszy od Shoguna. Po obejrzeniu walki stwierdził że wygrał aż 4 pierwsze rundy walki.

"I had the opportunity to see the fight again and I thought I won four rounds and Shogun took the last one. Some people say he won the fourth and fifth round, but for sure I won at least the first three rounds."

Chyba straciłem do niego sympatię. Będę trzymać kciuki za Shoguna przy kolejnej ich walce.

Wałki w ufc byly sa i beda, rozczarowalem sie lamerstwem Lyoto, liczylem na niego, szacun dla Shoguna a Machida po tym co powiedzial jest dla mnie frajerem i mam nadzieje ,ze nałapie sęków w kolejnej walce tak ,zeby sie to KO zakonczylo a nie decyzja.KO chyba nie zwalyja :D. Shogun jak chce to potrafi w moich oczach po tej walce zyskal sporo. To nie jest ten zawodnik, ktory walczyl z Colemanem. P;S Belforta zwałowali w walce z Ortizem i nie wiem czy nie arone z wandem (nie jestem pewny)
A co powiecie o Fedor vs Arona ( kontrowersyjna tez byla walka)

No mnie w****ia moczopij 3 sprawami :
1. od zawsze wkurza mnie brakiem swojego zdania, tylko pitoli ciagle jak jakis piesek: no jak szef bedzie chcial tak bedzie, szef zdecyduje on wie co ma robic no i ostatnio: zawalcze jak UFC BEDZIE TEGO chciec
2. pieprzeniem, ze wygrywa dzieki Machida Karate. Ma czarny pas w bjj, sumo tez cwiczyl, co napewno jego zapasy wzmocnilo no i ma b.dobry refleks + szybosc o czym Anderson ostatnio mowil podkreslajac, ze to nie karate tyko wyjatkowosc Machidy wplywaja na uskutecznianie jego stylu. A on znowu zaweza MMA do jakis konfrontacji sztuk walki.
3. No i braku klasy w przypadku porazki. Opuszczona glowa w czasie werdyktu, podnoszenie rak w gescie zwyciestwa na wyrazna wskazowke gosci z naroznika i teraz upieraniu sie, ze wygral wbrew temu co wszyscy w kolo mowia. Jakby gosc mial jaja i klase to by powiedzial: no faktycznie dostalem wklepe, Shogun jest niezly, szczesliwie udalo mi sie obronic tytul bo sedziowie akurat na moja korzysc punktowali, ale nastepnym razem obiecuje, ze sie lepiej przygotuje i bede walczyl, bo zeby byc prawdziwytm mistrzem trzeba obronic tytul, ale w dobrym stylu.
I wtedy by byl gosc.
EOT