Chcę zacząć trening domowy w celu wzmocnienia organizmu - poprawy kondycji, zwiększenia siły.
Planuję robić pompki, podciągnięcia (chociaż na razie to bardzo słabo mi to idzie), brzuszki.
Warto chyba też dorzucić przysiady, wspięcia na łydkach i może cos jeszcze.
Ostatnio trochę ćwiczyłem w piwnicy, jednak nie widzę zbytnich rezultatów. Zresztą ten trening nie zawsze był regularny i tak dalej... Chyba wolę ćwiczyć w domu.
Mam kilka pytań.
Czy ćwiczyć wszystko na raz? Czy może np. 1 dzień podciąganie i brzuszki (ew. coś jeszcze na mięśnie brzucha), a 2 dzień do pompki i przysiady ze sztangą w piwnicy (bo tam jest właśnie sztanga, ok. 30kg)
Ogólnie jak to dobrze rozłożyć biorąc pod uwagę, że mogę robić różne pompki, podciągnięcia (na razie z nogami na jakimś stołku), ćwiczenia brzucha, wspięcia na łydkach. W piwnicy jest sztanga 30 kg, którą dotychczas podnosiłem na stojąco, brałem na klatę, robiłem z nią przysiady. Jest też mniejsza (25kg), którą ćwiczyłem bicepsy. Ale jednak wolę ćwiczyć w domu.
(O siłowni nie ma mowy, bo nie mam niestety dość czasu. Nie chcę też się stosować do żadnych diet.)
Czy ćwiczyć na zmianę w domu i piwnicy? Jak będzie lepiej?
Aha, latem też planuję pobiegać w celu schudnięcia i polepszenia kondycji.
Ważę 90kg, 187 wzrostu, 16 lat.
Pozdrawiam, Arni