No ale musisz wszytsko od nowa, cale wyrzucenie róznych rzeczy i dopiero powoli, jak sie uspokoi dodawanie by sprawdzic na co i jak reagujesz
...
Napisał(a)
no i mamy nietolerancje, chyba ze problemy z zoładkiem zwiazene sa z refluksem, co lekarz moze sprawdzic.
No ale musisz wszytsko od nowa, cale wyrzucenie róznych rzeczy i dopiero powoli, jak sie uspokoi dodawanie by sprawdzic na co i jak reagujesz
No ale musisz wszytsko od nowa, cale wyrzucenie róznych rzeczy i dopiero powoli, jak sie uspokoi dodawanie by sprawdzic na co i jak reagujesz
...
Napisał(a)
No ale musisz wszystko od nowa
więc jak będziesz miała czas, to nakreśl mi co i jak.
nie wiem czy to ważne, ale powiem Ci co ostatnio jem:
wieprzowina - chude szynki i schaby, żeberka i boczek, a to wszystko ze swojego źródła
płatki owsiane
jabłka
pomidory
ogórki
ser żółty
domowy ser biały
suszone śliwki
jajka
dwa razy rezygnowałam całkowicie z nabiału - dwa razy bezowocnie, więc jeżeli uważasz by ponowić próbę to ok, ale to chyba trochę bez sensu.
więc jak będziesz miała czas, to nakreśl mi co i jak.
nie wiem czy to ważne, ale powiem Ci co ostatnio jem:
wieprzowina - chude szynki i schaby, żeberka i boczek, a to wszystko ze swojego źródła
płatki owsiane
jabłka
pomidory
ogórki
ser żółty
domowy ser biały
suszone śliwki
jajka
dwa razy rezygnowałam całkowicie z nabiału - dwa razy bezowocnie, więc jeżeli uważasz by ponowić próbę to ok, ale to chyba trochę bez sensu.
...
Napisał(a)
tu nie chodzi o kwestie schudneicia co bardziej kwestie wyczucia co ci szkodzi
De fakto widziałabym tu troche zabawy w poszukiewania, ale czy masz czas sie bawic?
Musiłabys 3x dzinnie robic sobei koktajl i ugotowac wywar z warzyw
De fakto widziałabym tu troche zabawy w poszukiewania, ale czy masz czas sie bawic?
Musiłabys 3x dzinnie robic sobei koktajl i ugotowac wywar z warzyw
...
Napisał(a)
no ale z drugiej strony zobacz, jem mniej i czysto a nie chudnę, a przecież jako nastolatka powinnam.
Musiłabys 3x dzinnie robic sobei koktajl i ugotowac wywar z warzyw
a gdyby Twoja córka zaczęła robić takie rzeczy nie patrzyłabyś na nią dziwnie i nie zabroniłabyś jej tego? oczywiście, gdybyś nie była na tyle zorientowana w tematyce odżywiania i odchudzania.
Musiłabys 3x dzinnie robic sobei koktajl i ugotowac wywar z warzyw
a gdyby Twoja córka zaczęła robić takie rzeczy nie patrzyłabyś na nią dziwnie i nie zabroniłabyś jej tego? oczywiście, gdybyś nie była na tyle zorientowana w tematyce odżywiania i odchudzania.
...
Napisał(a)
oj obawiam sie ze 16latki to robia duzo dziwnych rzeczy, z którymi rodzice sie niekoniecznie zgadzaja
Wole na razie nei myślec co jej wpadnie do glowy bo poki co kontroluje malucha
Prawde powiedziawszy bardziej mnie boli jedzenie słodyczy przez dziecko i chipsow niz kombinacje z koktajlem
Ale to niewinny koktajl na prawde zadnych proszków wiec nie wzbudziłby zdziwienia, tylko twoi rodzice moga sie zainteresować dlaczego to jesz a tamtego nie
A o ile pamietam to ci ciezko oddzielić sie od miski rodzinnej pełnej glutaminianu sodu
Bo musiałabyś wywalić na początek nie tylko słodycze i słodziki, ale rowniez drozdze gluten, nabiał, kofeine, kukurydze, większość mięsa, warzywa psiankowate, orzeszki ziemne.
Zywiłabys sie głownie ryzem i gotowanymi warzywami przez tydzien, a dopiero jak by ci sie uspokoil układ trawienny to dochodziły by nowe rzeczy
Bo jezeli twojemu oporowi w chudnięciu i reakcjom winne jest cos co cie uczula, czy truje to trzeba to poszukać.
Wole na razie nei myślec co jej wpadnie do glowy bo poki co kontroluje malucha
Prawde powiedziawszy bardziej mnie boli jedzenie słodyczy przez dziecko i chipsow niz kombinacje z koktajlem
Ale to niewinny koktajl na prawde zadnych proszków wiec nie wzbudziłby zdziwienia, tylko twoi rodzice moga sie zainteresować dlaczego to jesz a tamtego nie
A o ile pamietam to ci ciezko oddzielić sie od miski rodzinnej pełnej glutaminianu sodu
Bo musiałabyś wywalić na początek nie tylko słodycze i słodziki, ale rowniez drozdze gluten, nabiał, kofeine, kukurydze, większość mięsa, warzywa psiankowate, orzeszki ziemne.
Zywiłabys sie głownie ryzem i gotowanymi warzywami przez tydzien, a dopiero jak by ci sie uspokoil układ trawienny to dochodziły by nowe rzeczy
Bo jezeli twojemu oporowi w chudnięciu i reakcjom winne jest cos co cie uczula, czy truje to trzeba to poszukać.
...
Napisał(a)
Prawde powiedziawszy bardziej mnie boli jedzenie słodyczy przez dziecko i chipsow niz kombinacje z koktajlem
ale masz świadomość tego, że pod tym względem różnisz się od większości mam, i wcale nie uważam, że to Twój minus, wręcz przeciwnie - dużo bym dała, aby moja mama miała choć trochę zbliżone podejście do Twojego. bo mi każe jeść słodycze, bo to potrzebne przecież mojemu organizmowi, który się rozwija. wiem, że to głupota, ale ona o tym nie wie.
tylko twoi rodzice moga sie zainteresować dlaczego to jesz a tamtego nie
już teraz jest z tym wielki problem. nie jem tego co wszyscy, pysznych ziemnaczków, dróżdzówki, cukiereczków i słodkich bułek. nawet nie wiesz jak muszę się przed tym bronić, aby jeść to co ja chcę, nie inni.
Bo musiałabyś wywalić na początek nie tylko słodycze i słodziki, ale rowniez drozdze gluten, nabiał, kofeine, kukurydze, większość mięsa, warzywa psiankowate, orzeszki ziemne.
tu na plus. słodycze out 2 lata temu, nabiał ok, szkoda miesa, lubię mieso, a do wołowiny np nie mam dostępu.
za tydzień i tak wyjeżdżam, więc póki co chyba nawet nie ma co rozmawiać z mamą. postaram się coś wskórać, ale jeszcze nie teraz, bo jak już wspomniałam plan rozbije mój wyjazd. nie wiem jak się do tego zabrać, już i tak bardzo sceptycznie podchodzi do mojego odżywiania.
ale masz świadomość tego, że pod tym względem różnisz się od większości mam, i wcale nie uważam, że to Twój minus, wręcz przeciwnie - dużo bym dała, aby moja mama miała choć trochę zbliżone podejście do Twojego. bo mi każe jeść słodycze, bo to potrzebne przecież mojemu organizmowi, który się rozwija. wiem, że to głupota, ale ona o tym nie wie.
tylko twoi rodzice moga sie zainteresować dlaczego to jesz a tamtego nie
już teraz jest z tym wielki problem. nie jem tego co wszyscy, pysznych ziemnaczków, dróżdzówki, cukiereczków i słodkich bułek. nawet nie wiesz jak muszę się przed tym bronić, aby jeść to co ja chcę, nie inni.
Bo musiałabyś wywalić na początek nie tylko słodycze i słodziki, ale rowniez drozdze gluten, nabiał, kofeine, kukurydze, większość mięsa, warzywa psiankowate, orzeszki ziemne.
tu na plus. słodycze out 2 lata temu, nabiał ok, szkoda miesa, lubię mieso, a do wołowiny np nie mam dostępu.
za tydzień i tak wyjeżdżam, więc póki co chyba nawet nie ma co rozmawiać z mamą. postaram się coś wskórać, ale jeszcze nie teraz, bo jak już wspomniałam plan rozbije mój wyjazd. nie wiem jak się do tego zabrać, już i tak bardzo sceptycznie podchodzi do mojego odżywiania.
Poprzedni temat
Marzenia się spełniają ---> redukcja Migueliny
Następny temat
Ostatni stopień wtajemniczenia...
Polecane artykuły