manyy093xNo troszkę czasu minęło od napisania posta. Mam skierowanie do neurochirurga na połowę maja. Ortopeda zabronił ćwiczyć, bo mam przeciążony kręgosłup. Rozmawiałam też z nauczycielką od wf, która też zmaga się z podobnymi problemami "wypadło" jej 8 dysków. Dała mi dobre ćwiczenia na odciążenie lędźwi, które sama dostała niegdyś od dobrego fizjo. Bo nie można teraz ich wzmacniać. I powiem Wam, że rzeczywiście pomogło i już nie boli... Ćw. tj leżę na plecach jedna noga leży prosto przyciągam drugą do klatki i w tym momencie mocno wydmuch**ę powietrze i tak z 10-20x na stronę, a przed snem leżeć na podłodze, nogi oparte na łóżku tj 90°, lędźwia "wbite" w podłogę i czas ok.20 minut. Po tygodniu już prawie wcale mnie nie boli. Bardziej przy siedzeniu czy dźwignięciu czegoś. Staram się nie zakładać nogi na nogę, nie garbić się, chodzić prosto. Niestety mam pracę siedzącą, co jakby niszczy całotygodniowy progres, ale i tak mimo to się poprawiło.
Dobrze, że są postępy Sam mam pracę siedzącą + prowadzenie zajęć. Jak odbywały się na sali, to mogłem sobie stać, a zdalnie jest trochę słabo pod tym względem, szczególnie, że zajęcia potrafią trwać 2,15h. Co 40 min. robię przerwę jak w szkole Z czasem to prawidłowe siedzenie będzie łatwiejsze. Ćwiczenia brzmią spoko, myślałem wcześniej, że masz na myśli wzmacnianie pleców.
Moje blogi:
Trening metodą Lafaya ---> https://www.sfd.pl/BLOG_Wojti06__trening_metodą_Lafaya-t1210904.html
Bieganie - start od zera ---> https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=62904