...
Napisał(a)
mlkv dobrze prawi, a ty grom 1234 troche wyluzzuj.Rozumiem ze byles za shogunem i jestes zawiedziony ale przesadzasz.Tez bylem za Shogunem,ale wynik walki trzeba przyjac.Shogun sam sobie tego nie zrobil tylko to byl efekt obalenia.Gdybanie ze Rua by Marka rozje... jest bez sensu. Mark wygral zasluzenie i tyle,a co do akcji po walce wina lezy po stronach obu teamow.
...
Napisał(a)
Właśnie wiem muszę trochę przystopować bo troche sobie po nim jade( tak załważyłem ostatnio) Dobra ale teraz już jest spokuj
Pozdro
Pozdro
http://www.sfd.pl/temat279968 - Wejdź i przyznaj SOG'a
*** Mafia Ślązaqf ***
...
Napisał(a)
Organizacja Pride powinna zamienic ring na klatke, wtedy na pewno obylo by sie bez burdelu.
KLATKA > RING
KLATKA > RING
...
Napisał(a)
Moim zdaniem to nie był by dobry pomysł, dlatego, że wiele ludzi myliło by Pride z UFC, a wogóle lepiej ogląda się walkę na ringu niż w klatce, a poza tym to i tak i tak by wszedli np. do tej klatki (chodzi mi tutaj o ekipe CB)
Pozdro
Pozdro
http://www.sfd.pl/temat279968 - Wejdź i przyznaj SOG'a
*** Mafia Ślązaqf ***
...
Napisał(a)
W klatce też zdarzają się zadymy, taka zmiana nic nie rozwiąże: Tank/Cabbage, Ortiz/Mezger, Baroni/Tanner. Taki chyba "klimat" towarzyszący sportom walki.
Co do Coleman-Shogun. Spory kto był lepszy mają sens przy decyzji sędziowskiej. Elementem obaleń, poza tym że lądujemy w parterze gdzie przeciwnik może ( powinien ) zając lepszą pozycję, są obrażenia zadane przez upadek. Można je ograniczyć, jak się umie odpowiednio padać. Shogunowi to się nie udało, niestety złamał rękę. Brakło mu jednej z umiejętności, wymaganych w MMA = przegrał. To że do momentu porażki prezentował się lepiej nie ma znaczenia, wygrywają też tacy co dają się lutować przez 5 minut, a potem wstawiają jedną czystą petardę.
Postawa Colemana podczas wywiadu - nie widziałem, ale nie wymagajmy od kogokolwiek szczego bądź nie zainteresowania losem pobitego. To są profesjonaliści, dostający za jedno wyjście do ringu więcej $$ niż przeciętny Polak zarabia przez kilka lat. Oni tam trzepią kasę, nie muszą się lubić i wylewać łez nad kontuzjami, które spowodowali. Może i ktoś o sporej kulturze osobistej ( np. Coutoure ) by wspomniał w wywiadzie o stanie przeciwnika, ale brak takiej wzmianki nie czyni z Colemana buraka. On nim jest, bo się taki urodził + w******lił więcej koksu niż pół działu doping łącznie.
Co do Coleman-Shogun. Spory kto był lepszy mają sens przy decyzji sędziowskiej. Elementem obaleń, poza tym że lądujemy w parterze gdzie przeciwnik może ( powinien ) zając lepszą pozycję, są obrażenia zadane przez upadek. Można je ograniczyć, jak się umie odpowiednio padać. Shogunowi to się nie udało, niestety złamał rękę. Brakło mu jednej z umiejętności, wymaganych w MMA = przegrał. To że do momentu porażki prezentował się lepiej nie ma znaczenia, wygrywają też tacy co dają się lutować przez 5 minut, a potem wstawiają jedną czystą petardę.
Postawa Colemana podczas wywiadu - nie widziałem, ale nie wymagajmy od kogokolwiek szczego bądź nie zainteresowania losem pobitego. To są profesjonaliści, dostający za jedno wyjście do ringu więcej $$ niż przeciętny Polak zarabia przez kilka lat. Oni tam trzepią kasę, nie muszą się lubić i wylewać łez nad kontuzjami, które spowodowali. Może i ktoś o sporej kulturze osobistej ( np. Coutoure ) by wspomniał w wywiadzie o stanie przeciwnika, ale brak takiej wzmianki nie czyni z Colemana buraka. On nim jest, bo się taki urodził + w******lił więcej koksu niż pół działu doping łącznie.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
...
Napisał(a)
PRide 31 było lekcją pokory dla tych wszystkich dla których wyniki wyżej wymienionej gali "były znane" miesiąc przed jej rozpoczęciem.
...
Napisał(a)
Nie wiem, czy już wiecie kto wyskoczył w czapeczce, ale to był na pewno Ninja. Twarz było widać dopiero jak schodzili do szatni z ringu.
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.
...
Napisał(a)
"On nim jest, bo się taki urodził + w******lił więcej koksu niż pół działu doping łącznie"
mlkv <lol> usmialem sie przed snem
mlkv <lol> usmialem sie przed snem
Gregor78
...
Napisał(a)
grom1234: No dokładnie, ale i tak niezachował bym się tak jak Coleman (nieżuciłbym sendzią)
Jeśli jesteś tak opanowany, że w każdej chwili się kontrolujesz, to nawet nie miałbyś okazji żeby rzucić sędzią, ponieważ w tym sporcie trzeba być "nabuzowanym". Samokontrola jest dobra ale w szachach...
Jeśli jesteś tak opanowany, że w każdej chwili się kontrolujesz, to nawet nie miałbyś okazji żeby rzucić sędzią, ponieważ w tym sporcie trzeba być "nabuzowanym". Samokontrola jest dobra ale w szachach...
...
Napisał(a)
No nie gdzie wasz obiektywizm? Colman wygrał przez obalenie podczas którego Shogun złamał ręke - to była dozwolona technika a nie FAUL.Może i Shogu jest teoretycznie lepszym zawodnikiem i napewno więcej atutów przemawia na jego korzyść ale w czasie walki różnie to bywa, zawsze jest jakaś szansa na wpadke i właśnie Shogunowi to sę przytrafiło.
Poprzedni temat
Esthetic TBC K-1 WORLD MAX 2006- Final Elimination
Następny temat
Rizzo vs Zentsov - dyskusja po walce
Polecane artykuły