Szacuny
8
Napisanych postów
89
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
1675
Witam, po oglądaniu filmików tego typu naszła mnie myśl, aby zaopatrzeć się w jakąś broń, chodzi o skuteczna broń przeciwko kilku napastnikom (wiadomo, że prawie żadna broń bez umiejętności wiele nie da, ale zawsze to jakieś wyjście) i zastanawiałem się, która byłaby najodpowiedniejsza, myślałem o batonie najdluższe mają do 70cm+ gaz, kastet już mam, w sumie kosa, albo maczeta ( oczywiście tylko do machania i odstraszenia napastnika mogłaby być dobra i dałaby czas na wezwanie policji.Wożenie takich narzędzi np. w samochodzie, może uratować życie nie tylko sobie ale i innej przypadkowej osobie.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
anarchissta
Niesamowita historia, nie obchodzi mnie Twój kolega i to nie jest temat czy się odważę komuś pomóc czy nie, bo to nie Twoja sprawa tylko jaka broń do samoobrony przeciwko kilku przeciwnikom jest najskuteczniejsza, więc jeśli możesz to nie wypowiadaj się w moim temacie, bo nie mam zamiaru czytać jakiś wypocin, że nie czuje się pewnie( sam sobie to dopowiedziałeś) i po co wgl założyłem ten temat skoro i tak nic nie zrobię bo się będę bał.
Nie chciałem Cię urazić. Przyjąłem, że nie jesteś zaawansowany w SW i może to błąd. Historyjka o koledze to przykład z życia, który potwierdza moją opinię, że pistolet i nóż to niebezpieczne zabawki, bo mogą pogorszyć sprawę, zamiast ją rozwiązać.
cynik75
W innych wypadkach radziłbym polegać najpierw na gołych rękach i nogach, bo masz je zawsze przy sobie. Broń biała dowolna pod warunkiem, że umiemy jej używać zarówno technicznie jak i taktycznie. Oczywiście przecietny uliczny przeciwnik nie jest wyszkolonym adeptem jakiejś SW i każda broń daje nam przewagę w starciu 1:1, ale w starciu 1:kilku taktyka odgrywa wiekszą rolę niż technika, a w starciu z wyszkolonym przeciwnikiem braki techniczne grożą katastrofą.
Zgadzam się całkowicie. Pytanie powinno zawierać informację o zaawansowaniu w jakimś stylu walki. To zmienia wszystko.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Maczeta i baton nieporęczne. Latem nie ma gdzie schować. Przestaniesz ze sobą zabierać, bo akurat wychodzisz na chwilę itp. To musi być broń, którą będziesz miał zawsze ze sobą. Kastet wymaga umiejętności i w przypadku trzech przeciwników niewiele daje ponad zwykłą umiejętność bicia się. Kosa jest ryzykowna. Wyciągając ją stajesz się nożownikiem, a to wiąże się z konsekwencjami prawnymi. Trudno będzie przekonać, że jesteś ofiarą, a twoi przeciwnicy mogą przekonywać, że byłeś napastnikiem. Jeśli nie chcesz użyć kosy to przeciwnicy mogą to wykorzystać, odwet będzie brutalniejszy niż w przypadku zwykłej bijatyki. Jeśli jej użyjesz to możesz zabić. Ze zwykłej bijatyki, możesz wpakować się do więzienia na długie lata.
Według mnie najlepszy jest gaz. Psikasz i uciekasz. Znajomym powiesz, że miałeś przygodę z agresywnym psem i nie wyjdziesz na mięczaka.
Inna sprawa to unikanie niebezpiecznych miejsc. Do tego treningi sportów walki i trochę zwyczajnego szczęścia.
Szacuny
8
Napisanych postów
89
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
1675
Szukam raczej broni, którą mogę wozić w samochodzie i w razie sytuacji niebezpiecznej dla mnie lub dla kogoś np. przechodnia, mogę się zatrzymać, wyjąć i pomóc (odstraszyć, obezwładnić)
Zmieniony przez - anarchissta w dniu 2016-05-25 15:20:29
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Do samochodu też gaz. Można sobie pozwolić na większy. Dzięki temu większa gwarancja, że użyjesz skutecznie, bo się nie wyczerpie. Nie mam zwyczaju bić się na ulicy, ale różnego rodzaju pałki bardzo mnie nie odstraszają. Trenowaliśmy sporo na kung fu i uderzenia pałką są sygnalizowane. Masz jedną szansę na cios, jak nie trafisz skutecznie to ciężko będzie znów się szybko zamachnąć. Te obszerne ciosy są łatwe to blokowania i to zupełnie odruchowo. Jak ktoś ma sporo mięśnia na rękach to ciężko go uszkodzić. Swoją drogą mocno można rozsierdzić przeciwnika. Dla mnie najgroźniejszy przeciwnik to taki, który wychodzi bez niczego. Wiem, że coś potrafi.
Zawsze myśl o broni, której będziesz musiał użyć. Przeciwnik może cię zmusić do takiego zachowania np. prowokując. Dlatego nóż i kastet moim zdaniem odpada, a gaz jest najlepszy.
Szacuny
2343
Napisanych postów
30730
Wiek
41 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
271512
zdesperowanego nie odstraszy nic,ani nóż,ani kastet,ani nawet broń palna.
Pomijając już legalność broni palnej i kastetów trzeba "mieć jaja" by tego użyć. Co innego siedząc sobie w domu przed kompem i pisać ze na pewno bym użył gdyby była taka potrzeba,a co innego działać pod wpływem adrenaliny. Nie jeden już się przejechał na fałszywej pewnosci siebie.
To samo de facto dotyczy noży. Owszem,są poręczne,latwo je schować ale raz ze ich użycie pozostaje mocno wątpliwe pod wzgledem prawnym,a dwa ze moment zawahania może spowodować ze napastnik zyska kolejny argument przeciw Tobie,Twoją własną broń.
Wg mnie najrozsądniejszy,jak już napisano, pozostaje gaz lub paralizator typu taser(choć tu pozostaje problem jeśli napastników jest kilku)
PS: Gaz oczywiscie dobry,no i trzeba wtedy pamiętać o takich podstawach jak nie psikanie pod wiatr...
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2016-05-25 21:42:30
1
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
8
Napisanych postów
89
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
1675
Oczywiście że zdesperowanego nie odstraszy piecząca twarz, ale złamana noga już tak, więc to co napisałeś nie ma sensu.
Chodzi mi głównie o walke z wieloma przeciwnikami,albo ich odstarszenie, gaz nie ma sensu, wyobraż sobie sytuacje, jedziesz samochodem i widzisz jak 3 typa kopie na chodniku jakąś osobę, wychodzisz z samochodu podbiegasz i co psikasz w nich gaz?
Zmieniony przez - anarchissta w dniu 2016-05-26 11:46:28
Szacuny
10
Napisanych postów
412
Wiek
53 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5816
hmm dziwny temat jesli chcesz zostac bohaterem ,prosze bardzo ja bym nie wychodzil z samochodu tylko podjechal jak najblizej trabil krzyczal przez uchylone okno itp itd no chyba ze ty chcesz byc ofiara To samo akcji na ulicy, odpowiednia odleglosc kupa larma moze cos pomoc I najwazniejsze ze nie krzyczymy Policja Ratunku Pomocy tylko PEDOFIL GWALCA masz pomoc gwarantowana