Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
5
Napisanych postów
800
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
15580
Siemanko.
lece prop 100e2d + enan 250week, robie redukcje.
Wczoraj z braciakeim jakies dopalacze dorwaliśmy aby sie uj**ać i było wesoło. Zrobiłem sobie 2 butle, faza juz po minucie tak gruba ze nie do ogarnięcia... siadłem na łózko i zaczeło mnie wyp*****lać, nie moglem w ogole zrozumiec co mowia do mnie i nie wiedzialem gdzie jestem co robie po co i na co... jakis polamany sie czulem, twarz mi sie rozplywala rece wykrecone...
Potem zaczeło brakowac mi powietrza i padłem na to lozko i mialem jakas delirke czy padaczke... to co potem sie działo to nie wiem nie do opisania... czułem jak moje pluca nie chca powietrza, serce zaczeło spowalaniac i czułem gorąco, takie dosc mile ale straszne, głównie w rękach...
bratzaczał mi sztuczne walic i masowac serducho, to jak by pomoglo bo cieplo przeszlo i jak by wracalem, ale za pare sekund znowu to samo ale z wieksza moca i juz nie moglem w ogole przelykac... No k***a nie do opowiedzenia...
nie wiem jak to mozliwe ale czułem jak zaciska mi gardło, serce przestaje pompować i nie mam tchu, w oczach tworzyl sie taki dziwny obraz, z ciemnego w złote zamieniał jak by mi ktos latara po oczach nak***iał... Zadzwonili po karetke itd. Ale wróciłem dzieki bratu i kumplom. Tylko ze nie wiedzialem gdzie moje nogi i czy mam rece, doslownie czulem sie jak polamany, rece przenikaly przez siebie no k***a teraz to smiezne ale h** wie co to było.
Postawili mnie na nogi zaczalem chodzic, karetka wpadla powiedzialem ze to jakies jaja ktos zrobił itd. Potem przez 2h jeszcze traciłem oddech i mialem odciecia konczyn i jak by delire taka ostra.
Teraz jest już ok, przynajmiej czuje sie jak zawsze, wp*****lam owsianeczke i zapijam wpc.
Dobra do rzeczy, wczoraj mial isc strzał propa 100mg mysle aby robic go dziś, jak sądzicie ? Walić ?
Szacuny
5
Napisanych postów
800
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
15580
chłopaki, dla mnie normalne to to nie było ;D byłem u lekarza, zrobili mi ekg i elektrolity, wszystko zaj**iscie babeczka powiedziała i kazała mi isc do poradni psychologicznej bo jestem uzalezniony ^^ jakas j**nieta, mowie jeje ze ostatni raz 4-5 dni temu jarałem i nie jram codziennie, i mowie jej co mi sie działo a on ze jestem uzalezniony i dobrym wyborem jest isc sie leczyc ; D j**ana.
tak czy owak wyniki dobre były, jaranie odstawiam na jakis czas, przynajmiej tylko skun i lufa juz nie butlekuje czy wiadra ; D musze psychicznie dojsc do siebie ;)
Szacuny
5
Napisanych postów
800
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
15580
nikt mnie nie badał bo ja powiedzialem ze wszystko ok, akurat szame robilem, głupka udałęm ze to ktos sobie jaja robil i dzwonił. Dodatkowo nie mam ubezpieczenia ;c
Szacuny
907
Napisanych postów
35146
Wiek
84 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
814700
Za duza dawka, nic nowego A tym "sztuczny" i masazem serca, jakby robili to prawidlowo to mogli by Cie zabic, naszczescie jak przypuszczam robili to nieudolnie propa wbijaj normalnie
BO LEPIEJ BYSMY STOJAC UMIERALI NIZ MAMY KLECZAC NA KOLANACH ZYC!
Szacuny
5
Napisanych postów
800
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
15580
micz nie mów ze miałeś podobnie, ja nie moglem oddechu złapac i mysli zebrac aby wrócić, jakiś horror w h**.
ogólnie jak zaczałem lezec i sie dusic to jak by wiedzialem tak w polowie co sie dzieje kolomnie ale nie moglem sie obudzic i oddychac tak jak by mi sie nie chciało. Takie obrazy mialem w oczach ze ja p******e, ucisk na głowe, nie do opowiedzenia.
co do reanimacji brata no to h**owo to robił bo kojarzylem ale pomoglo bo nie tracilem swiadomosci...
jak juz doszedlem jak by do siebie to kazalem mu mowic do mnie caly czas bo odplywalem dalej...
Zmieniony przez - WhoIam_ w dniu 2012-05-17 08:29:43
Szacuny
861
Napisanych postów
13726
Wiek
51 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
126180
WhoIam_ ale musisz mieć świadomość tego, że jeżeli przeprowadził by prawidłowy masaż sersa, to by cię zabił. Nie wolno masować serca, które pracuje, nigdy, dlatego że można doprowadzić do jego zatrzymania. Także na drugi raz powiedz bratu, żeby wzywał pogotowie, a nie ratował cię sam. O ile się orientuję, to pogotowie w przypadkach ratowania życia nie wymaga ubezpieczenia. A ty zapal sobie na drugi raz zioło, będzie dużo zdrowiej. W końcu "ziele uzdrowieniem narodu". Pozdr
Szacuny
5
Napisanych postów
800
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
15580
wiem wiem, ja czułem jak mi serce staje, normalnie kurde smieszne sie to wydaje ale czułem jak zwalnia jak by mi krew sie zatrzymywała, mózg mi pękał a przez gardlo nie moglem powierza zlapac...
Do tej pory tylko trawka natural, ale tyle dopów co przepaliłem nigdy bym nie pomyślał ze mnie tak wyp******i.
Może miało na to wpływ tez trening ktory robilem 1-2h przed ? Obwodówka + plecy. Serce tez ladnie tam pompowało... juz nic nie wiem, i nie chce chyba, w ogole to boje sie pomyslec co by to było.
Szacuny
5
Napisanych postów
800
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
15580
no filoetowy nie, jedynie zyly mialem sine i wyj**alo mi je, jak dla pogotowai sciemnialem i patrzeli na kable to chyba cos kumapli ze sciemka, sine w h** były i grube jak bym nak***ial na trenigu.
Szacuny
2
Napisanych postów
199
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3599
Zwykłe przedawkowanie towaru. Ja po trawce miałem 2 razy jazdę ale dużo mniejszą niż Ty - serce biło ~190 razy na minutę i ogólnie strach przed zjazdem na zawał, ale Twój opis to miazga...
Szacuny
3
Napisanych postów
678
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
51530
Nic Ci nie będzie WhoIam_, ale powinieneś zrobić chociaż ekg, dla pewności... Usta rozumiem, też miałeś sine, trudności z mówieniem i jakby sparaliżowany....? Pytam, bo znam kogoś, kto miał podobnie..... tylko po innym sprzęcie.