Właśnie doszedłem do wniosku że, pomimo lekkiej nadwagi, problemem może być u mnie nadmiar skóry. Google i faktycznie - taki problem występuje dosyć często u ludzi którzy kiedyś mieli nadwagę.
Nie wiem czy to mnie dotyczy. Gdy stoję i całkowicie poluzuję mięśnie brzucha, brzuch oczywiście odstaje. Gdy jednak napnę mięśnie brzucha, okazuje się że tego potencjalnego sadła jest nie aż tak wiele, i teoretycznie (czując palcami gdzie kończy się strefa "buforowa" a zaczynają mięśnie) brzuch będzie i tak odstawał nawet gdy pozbędę się całkowicie sadła. Czy to jest coś normalnego? Czy to chodzi o to że żołądek, mający swój rozmiar, zwłaszcza po posiłku, "rozpycha" się tam gdzie może, a anatomicznie może tylko do przodu?
Problem zaczyna się gdy siądę - wtedy nagle pojawiają się opony jak u maskotki Michelin. I teraz kwestia nadmiaru skóry - bo domyślam się że jednak mnie to dotyczy. Czy aeroby (powiedzmy bieganie, zwykłe albo HIIT), albo trening na siłowni (2-3 razy w tygodniu), ew jakiś ogólnorozwojowy sport (sztuki walki powiedzmy) mogą mnie uratować przed tym obrzydliwym dziedzictwem głupiego dzieciństwa gdy się żarło co popadnie?
Jestem na diecie montignac aktualnie (nie ortodoks, zasady diety często sie kłócą z moim stylem życia, ale generalnie staram sie nie łączyć węgli z tłuszczami, a węgle zazwyczaj o niskim IG, i oczywiście 3 posiłki dzinnie, ostatni najpóźniej o 19, plus 1,5 - 2,5 litra wody dziennie), jeśli to jest jakaś wskazówka
Będę bardzo wdzięczny za pomoc, chciałbym wreszcie móc zdjąć koszulkę w publicznych miejscach typu plaża, a nie zawsze wstydzić się za siebie.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 28
Waga: 83
Wzrost: 180
Cel treningowy: zrzucenie sadła
Staż treningowy na słowni: miesiac
Uprawiane inne sporty: obecnie nie, kiedyś - sporty walki, taniec
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): Możliwy
Dieta: montignac
Przeciwskaznania medyczne: brak danych
Zażywane suplementy: brak