Sąsiadwroc/ Redukcji ciąg dalszy...

No i za bardzo chciałem i spieprzyłem... nawet nie wiem kiedy to się stało, ale przecholowałem.
Chciałem więcej i szybciej i sam się u.du.piłem. Obciąłem kcal do 1600

Po kilku postach ze strony chłopaków z działu Odchudzanie: https://www.sfd.pl/Ładowanie_węgli_-_jaka_częstotliwość_-t472006.html  przejrzałem jeszcze raz podwieszone posty działu i... no właśnie, zrozumiałem swoją głupotę.

Najciekawsze, że dawniej je już czytałem i podpisywałem się pod ich treścią obiema rękami.
Dzisiaj od nowa muszę się zmuszać, aby jeść mądrzej, a przede wszystkim więcej !

Miejmy nadzieję, że nie popadne znowu sam w swoją pułapkę.

Zejsc ponizej 80 kg dla mnie bylo nie realne... Zobaczymy teraz na wiosne...
Nie mniej, Sasiad lepiej zrob reseta, bo mam wrazenie, ze (bez obrazy), ale szarpnelo Ci troche psychike od tej redukcji.
Po cholere sie tak meczysz ?
Cele musza byc realistyczne, a waga to nie wszystko !
Obserwuje...

Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2009-02-13 08:05:16

nie ma cudownej diety, jak sie jest raptus to zawsze sie tak samo konczy. Jedziesz ciagle bez wegli, a pozniej mowisz ze od nich tyjesz, a jak myslisz, jak organizm sie przestawia to pozniej nie wie co sie z weglami sie robi. Jakbys ulozyl plan niepolegajacy na cieciu kalorii do poziomu 160cm kobiety i wywalaniu wszytskich wegli to nie musialbys sie drugi raz odchudzac. W sumie smutne takie zycie, bez slodyczy, bez piwa....

A no zgadzam się, że za bardzo się wkręciłem
Od kilku dni jem 2000kcal - zwiększyłem ilość tłuszczu.
W sobotę robię ładowanie węgli - a i dobrze się składa, bo będzie imprezka, a poza tym do Mc Donalda się wybieram, zatopić zęby w jakimś niezdrowym i tłustym shitcie !
Póki co waga na 79kg.

Zmieniłem trochę treningi:

PN, ŚR, PT siłownia FBW + 30 min bieżnia (65% hr)
WT, CZW, SOB interwały 25 min, na rowerku (85%-90% hr / 65%hr) masakra ale podoba mi się.




no już już !!! opamiętałem się ! nie bijcie !


Zmieniony przez - Sąsiadwroc w dniu 2009-02-13 08:37:12

Zasada iluzji. Jak jesteś węższy w pasie to górne partie wyglądają lepiej pomimo niezmienionych obwodów. Tak samo działa to w drugą stronę. Ronnie Coleman na zawodach miał 107cm w pasie. Tylko kto się przejmował tym wymiarem skoro barki i plecy miał ogromne?

O w mordeczke... 107 cm
Fakt,że jakby przy nim wtedy stanąć to całość jawiła się dla przeciętnego człowieka jako monstrum...

Wezcie mimo wszytsko ci kulturysci teraz z Mister Olimpia to nie sa przykaldem harmonijnych sylwetek. To juz w ogole odbiega od czegokolwiek, bo kiedys jeszcze, mimo, ze przerysowani przypominali posagi greckich i rzymskich herosow a teraz taka ilosc miesa. W sumie nie wiem dlaczego to poszlo w ta strone?

oj dlaczego, dlaczego...bo jest za mało ludzi, którzy zapatrzeni są we wzorce greckie, a zdecydowana większość chce w życiu: więcej, mocniej, szybciej... to dotyczy niestety też bodybuild.

Dla mnie to lipa.

Co ty Sasiad, kto tu bije ?


Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2009-02-13 08:50:59

no nie wiem, dlatego tak jak kiedys zanlo sie wielu kulturytow i pokazywalo tak teraz sa oni znani malej grupce zainteresowanych i tylko ulamek procenta chce wygladac tak jak oni.