Rygorystyczna dieta przy ŁZS

Od kilku lat mam łojotokowe zapalenie skóry twarzy. Straszne cholerstwo, które jest bardzo mocno związane z tym, co jem/piję. Objawia się czerwonymi wypryskami w okolicach nosa i brwi/czoła.

W związku z tym całkowicie wyrzuciłem z diety cukier, nabiał (oprócz sera żółtego) i jaja. Zauważyłem też ostatnio, że wypryski na twarzy pojawiają się po zjedzeniu kilku torebek ryżu i kaszy (strasznie mnie to zdziwiło, bo wcześniej nie było z tym problemów).

W rezultacie lista produktów, które mogę spożywać jest baaaaaardzo wąska. Nawet głupie naleśniki trudno jest mi zrobić, bo wszystkie "tradycyjne" składniki (jaja, mąka, mleko) są na cenzurowanym...

Czy jest w ogóle możliwość pochłaniania +/- 3000 kcal bez tych produktów, które wyżej wymieniłem na tyle, abym miał to dość zróżnicowane?





Zmieniony przez - cristian9 w dniu 2017-09-06 18:09:14

Zmieniony przez - cristian9 w dniu 2017-09-06 18:09:30

Zmieniony przez - cristian9 w dniu 2017-09-06 18:10:07

Zmieniony przez - cristian9 w dniu 2017-09-06 18:11:13

Nie powinno być z tym większego problemu. Masz do wyboru różne rodzaje mięs i ryb. Będzie drożej i więcej pracybw kuchni, ale nic nie poradzisz.

Na gryczaną też źle reagujesz. Bulwy - ziemniaki, bataty?
Odstawiłbym na pewno dodatkowo gluten, ser żółty również, a i zastanowił się nad włączeniem probiotyków do diety. Ogólnie dieta samuraja z dodatkową eliminacją szkodliwych produktów.

Nie dodałem istotnej kwestii - nie stać mnie, żeby lekką ręką wydawać dużo więcej niż 10-15 zł na dzień na dietę. ;) Niemniej, chodzi mi bardziej o źródła węgli, bo z białkiem to ogarnę temat (pierś z kurczaka mogę pochłaniać bez przerwy).

Z gryczaną muszę spróbować - nie przepadam za nią, więc jeszcze nie wiem, jak zareaguje skóra. Z ziemniakami raczej jest ok i dużo jem ostatnio, ale zapychają, więc codziennie ich dużo nie wchłonę, a i czas oczekiwania na ich ugotowanie zajmuje sporo.

Fajną opcją dla mnie jest np. robienie kremu z soczewicy - 200 g (700 kcal) zblendowane wchodzi w kilkanaście minut, ale też codziennie nie dam rady tego jeść. Szukam sobie optymalnego przepisu na batony owsiane - chciałbym znaleźć coś z owsianymi i sezamem, ale nie wiem, czym to skleić i nadać temu smaku, skoro miodu też nie tykam (cukier w miodzie chyba też będzie szkodliwy :/ ).


Zmieniony przez - cristian9 w dniu 2017-09-07 13:12:23

Niestety nie da się wyżyć za 300zł miesięcznie. 450zł to minimum, zakładając sporo nabiału, jaj, podrobów.

Więc załóżmy te 15 zl dziennie (choć kiedyś na studiach dawałem radę i za 10 zł bazując na ryzu/makaronie, orzechach i nabiale, jajach) :)

Próbowałeś suplementów z GLA, lub olejów z wiesiołka/ogórecznika? Bardzo dobre na choroby skórne.

Co do diety, to fajnie jakbyś podał albo produkty, które tolerujesz, albo pełną listę tych, które nie tolerujesz...

Dzięki za info odnośnie olejów (gwoli ścisłości - co to GLA?).

Jeśli chodzi o listę produktów, których zdecydowanie unikam:
- cukry proste
- nabiał (oprócz żółtego sera)
- jaja
- ograniczyłem ryż i kasze i co jakiś czas sprawdzam ich wpływ, bo mam wrażenie, że też ostatnio powodują wypryski na twarzy - kompletnie nie wiem dlaczego...




Zmieniony przez - cristian9 w dniu 2017-09-21 22:34:13

Zmieniony przez - cristian9 w dniu 2017-09-21 22:34:35

GLA to kwas tłuszczowy z grupy omega 6 należącej do tłuszczy wielonienasyconych. Szczególnie dobrze sprawdza się w chorobach skóry o podłożu zapalnym, gdyż kwasy omega 6 z natury wpływają na poprawę stanu zdrowia skóry, a GLA wykazuje dodatkowo właściwości przeciwzapalne. Często stosowany w terapiach przewlekłych chorób zapalnych skóry jak ŁZS.
Istotne są dawki. Moim zdaniem minimum 1g dziennie, i obserwować czy są efekty.
Kwas GLA można przyjmować w formie ekstraktów np. kapsułek lub naturalnej formie z olejów: wiesiołka, ogórecznika.

A pseudozboża jak gryka, amarantus, komosa ryżowa (quinoa)?
Zalecam również wprowadzić do diety dobre jakości ryby bogate w omega 3, gdyż również wykazują działanie przeciwzapalne, a poza tym są świetnym źródłem witamin, minerałów i białka. Dla przykładu: śledź, szprot, sardynki, łosoś, pstrąg. Najlepiej w formie na zimno, bo obróbka termiczna powoduje częściową oksydację omega 3 (zależnie od obróbki, ale smażenie może doprowadzić do oksydacji nawet 90% kwasów omega 3).

Jeśli chodzi o wypryski na skórze to często również są oznaką alergii pokarmowej. Najczęściej alergizują białka mleka. Ryż i kasze raczej nie powinny sprawiać problemu, ale można zrezygnować ze zbóż glutenowych na wszelki wypadek. Jeśli chodzi o jajko to najczęściej alergizuje białko. Żółtko zwykle jest bezpieczne, a poza tym jest dobrym źródłem zdrowych tłuszczy, też po części omega 3. Można np. robić na ich bazie majonez, bo oleje same w sobie nie alergizują. Co prawda wybrane oleje bogate w omega 6 mogą nasilać stan zapalny, gdyż LA, jak również ARA są prekursorami mediatorów prozapalnych, tak więc z doborem tłuszczy też radzę odrobinę pomyśleć. Oleje takie jak słonecznikowy, z krokosza, z pestek winogron, sezamowy, i wiele innych bogatych w omega 6 ALA powinny być bezwzględnie unikane.


Zmieniony przez - Arthass w dniu 2017-09-21 22:47:18

Tzn. przyczyna tych wyprysków to bezwzględnie łojotokowe zapalenie skóry, więc tutaj innych alergii pokarmowych bym się nie doszukiwał... Quinoi czy komosy ryżowej nie próbowałem nigdy, ze względów finansowych. ;)

Robiłeś może badania wszystkich andro, estro i gestagenów? Równowaga hormonalna, szczególnie konwersja testosteronu ma na to istotny wpływ.