Redukcja

Witam. Od 4 miesiecy jestem na redukcji z odpowiednio zbilansowana dieta oraz dobranym treningiem. Wtym czasie mialem tzw cheat meals lecz w bardzo malych ilosciach oraz jedzonych i robionych z glowa. Ale po tym czasie tzn ostatnie 2 dni zlapala mnie totalna zalamkanz ktora sobie nie poradzilem i w piatek mimo zjedzonych wszystkich posilkow dolozylem sporo slodyczy oraz kawalek ciasta dnia nastepnego. Nie powiem, ze mnie to zresetowalo psychicznie ale i podlamalo mysla, ze zaprzepascilem ostatnie trening.co Wy o tym myslicie?

Myślę, że uleje Cię konkretnie, jakieś 10kg.

A tak na poważnie, to po co założyłeś taki temat? Uległeś, najadłeś się, to ciśnij dalej z dwa razy większą mocą na treningach "za karę". Nie jesteś zawodowcem więc nie daj się zwariować. Przerzucaj sobie dalej żelastwo na ujemnym bilansie i będzie wszystko lajtowo;) relaaax man

Nie chodzi mi o to, ze mnie zaleje 10kg haha i nie popadam w paranoje. Bardziej mi chodzilo o to jak inne osoby sobie z tym radza i jakie maja odczucia.. Moze zle to sprecyzowalem :) takze spokojnie lol

Ziomek, to jest całkiem normalne. Każdy ma inne podejście do tego sportu i jeden ulegnie a drugi nie. Mi się osobiście raz tak zdarzyło i źle się z tym czułem, ale jak na drugi dzień byłem już na treningu, to zapomniałem o całej akcji, bo wiem, że przerzuciłem konkretnie żelastwo za karę :>

Lepiej zrobić sobię reset żeby nabrać siły do dalszej redukcji.
Pozdrawiam