Oto plan:
PONIEDZIAŁEK
1. Klatka piersiowa (pompki, a nie wyciskanie dlatego że nie mam w domu wystarczającego obciążenia).
- pompki z szerokim rozstawem ramion 3x10
- pompki z wąskim rozstawem ramion 3x10
- pompki z nogami na podwyższeniu 3x10
- rozpiętki na ławeczce poziomej 4x10
2. Biceps
- podnoszenie hantli stojąc chwytem młotkowym 3x10
- uginanie ramienia ze sztangielką w siadzie w podporze o kolano 3x10
3. Brzuch
- brzuszki na skosie 3x25
- skłony boczne tułowia, hantle w obu rękach 3x20 (tutaj wolałbym jakąś alternatywe dla tego ćwiczenia)
ŚRODA
1. Plecy
- wiosłowanie sztangi w opadzie 4x8
- przenoszenie sztangi w leżeniu na ławce poziomek 3x8
- szrugsy 4x20
2. Triceps
- uginanie francuskie rąk leżąc 4x8
- pompki w podporze tyłem z obciążeniem 4x12 (na razie bez obciążenia dodatkowego, ciężar ciała mi na razie wystarcza :)
PIĄTEK
1. Barki
- unoszenie sztangielek bokiem w górę 4x8
- podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 4x8
- wyciskanie sztangielek 4x8
2. Nogi
- przysiady ze sztangą do momentu aż uda będą równoległe do podłogi 4x8
- wspięcia na palcach ze sztangą 4x12
- przysiady wykroczne ze hantlami 4x8
Tutaj moje pytania:
1. Czy to dobry plan treningowy?
2. Dodatkowo staram podciągać się na drążku, więc w jakie dni to robić żeby zbytnio nie przemęczać ramion (na razie próbuje podchwytem, przyjdzie potem czas na nachwyt).
Tak nawiasem mówiąc w ciągu tych 2 miesięcy kiedy zacząłem porządnie ćwiczyć i dbać o diete przytyłem 6 kg.