Jestem Sebastian, mam 18 lat, ćwiczę 2,5 miesiąca na siłowni. Pierwsze 2 tygodnie był to trening FBW, następnie zaczęły się splity 3-4 dni w tygodniu. Moja dieta wygląda następująco:
Jem około 3250 kcal dziennie, staram się zachować dobry stosunek białek do tłuszczy i ww, ale nie zawsze się to zdrowe produkty, no cóż, tak już jest.
Mój wzrost to około 174-176 cm, przepraszam za margines błędu. Waga oscyluje w okolicach 67 kg, natomiast % tkanki tłuszczowej wacha się w około 10.
Wcześniej przez krótki czas suplementowałem się kreatyną z beta alaniną firmy Activ Lab, wszystko było w porządku.
Tydzień temu dowiedziałem się że za 1,5 miesiąca wyjeżdżam do ciepłych krajów, postanowiłem więc zmaksymalizować swoje efekty treningowe. Zakupiłem przedtreningówkę firmy UNIVERSAL "Shock Therapy" o smaku GRAPE APE, stack kreatynowy firmy UNIVERSAL "Storm" o smaku BLUE RASPBERRY, oraz "Pure Beta Alanine" firmy SFD. Biorę również MSM, ze względu na ból w stawach.
Od czasu do czasu pije również gainer "Mass Activator" firmy SFD o smaku ciastek i białko "Soya Pro" firmy Activ Lab, ale to naprawdę sporadycznie, gdy muszę uzupełnić niedobory w diecie.
Od kiedy rozpocząłem branie ww. odżywek, rozpoczęły się moje problemy: bóle brzucha, śmierdzące zgniłym jajem gazy, zielony kał, ciągła biegunka, bóle głowy. Nie potrafię sobie poradzić, na początku chciałem poczekać jeszcze kilka dni, ale stwierdziłem że lepiej zapytać ekspertów.
Tak więc pytam: Czy możliwe że dolegliwości przejdą same? Czy winą moich objawów może być przyjmowanie zbyt dużych porcji? Czy na tego typu objawy może mieć wpływ że odżywki są rozpuszczone w zbyt małej lub zbyt dużej ilości płynów? Dodam że rozpuszczam je w wodzie. Dawki jakie przyjmuje to 2 miarki "Storma" w dni treningowe i 1 miarka w nietreningowe, 1 miarka "Shock Therapy" w DT, około 4 gramy "Pure Beta Alanine" codziennie.
Z góry przepraszam za tak długi opis, jednak nie chce powodować niedomówień, mam nadzieje że uzyskam odpowiedź na moje pytanie i serdecznie pozdrawiam wszystkich użytkowników forum :)