Szacuny
3
Napisanych postów
293
Wiek
32 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
11320
Witam wszystkich. Mam małe pytanie dotyczące klinczu tajskiego.
Z reguły uczy się, że w tym klinczu ręce trzyma się na karku przeciwnika. Spotkałem się też z opinią że dobrym rozwiazaniem jest trzymanie przeciwnika za głowę gdyż znacznie "zmniejsza" to siłę jego karku. Wydaje się to właściwe choćby ze względu na anatomię i realia i powiem Wam że faktycznie zdaje to egzamin gdyż np. ja gdy trzyma się mnie za łeb nie odegnę go do tyłu tak łatwo jakbym był trzymany za kark. Ogólnie trudniej jest się wyprostować gdy jest się trzymanym ,a gdy trzyma się przeciwnika łatwiej jest go kontrolować i choćby ściągnąć w dół w celu uderzenia kolanem w głowę. Chciałem poruszyć ten temat z jedną z osób posiadających dość znaczy staż w MT i krótko mówiac zostałem delikatnie wyśmiany....więc jak to w końcu jest z tym klinczem? ;)
Szacuny
10
Napisanych postów
825
Wiek
30 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
42323
na seminarium z Janem Błachowiczem było właśnie takie coś, zeby po uzyskaniu kontroli w tajskim klinczu nie szarpać chłopa na siłe za kark tylko dać dłonie na czubek głowy i ściągnąć głowe na kolano.Wtedy faktycznie tak jak zauwazyles nawet bez włożenia siły łatwo idzie ;)
trenuj sam dla siebie i dla swojej duszy, p****** to co mówią inni, większość to lamusy !
Szacuny
122
Napisanych postów
3182
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
46074
gdy mieliśmy u siebie seminarium z Pawłem Derlaczem (trening od stójki Mameda Khalidowa) to również w klinczu tajskim było ciągnięcie za czubek głowy nie za kark,jest znacznie łatwiej w tedy
Szacuny
68
Napisanych postów
19441
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
94708
cholera, a mnie całe życie uczyli trzymać za kark wydaje mi się, że trzymając za czubek głowy, łatwiej ściągnąć na kolano, jednak też przeciwnikowi łatwiej sie wyswobodzić z tego (jak jest ogarnięty i szybki), z drugiej strony trzymając za kark można przeciwnikiem bardziej miotać i lepiej wchodzą kolana boczne na głowę.
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
Szacuny
0
Napisanych postów
20
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
285
Trenowalem w dwóch szkolkach MT i nigdy sie nie spotkałem z lapaniem za kark,zawsze trener kazal lapac za potylice,bo wtedy trudniej jest przeciwnikowi oporowac. Natomiast w walce roznie moze sie zdarzyc raz rece wyladuja na karku raz na tlowiu,ale wydaje mi sie zeby skutecznie sprowadzic glowe przeciwnika na kolana najlepiej zlapac go wlasnie za potylice.
Szacuny
9
Napisanych postów
1719
Wiek
40 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
34084
W MT myślę, że skuteczniejszy chwyt za tył głowy, w MMA zdecydowanie za kark.
niby dlaczego? trzymac za kark to moze dziewczyna w wolnym tancu na dysce...
a co do tematu to zgubiliscie drobny szczegol, mianowicie ulozenie przedramion i lokci...
dlonie na potylicy, przedramiona i lokcie powinny sie spotykac na mostku. z jednej strony sciagasz glowe rekoma, z drugiej naciskasz lokciami na mostek. w mma pod siatka tez pieknie sie sprawdza bo masz calkowita kontrole.
They are the weakest, however strong, who have no faith in themselves or their own.