Pompki a masa.

Dietę mam dobrą. Jeśli chodzi o zmniejszenie ciężaru to ćwiczę już i tak z bardzo śmiesznym obciążeniem(2*10 kg) i to nie jest dla mnie żaden ciężar(chyba ze 100 razy mógłbym to wycisnąć) tylko te latające ręce...

Posłuchaj.
- Połóż się na tych taboretach i wyciśnij te 10 kilowe sztangielki ułożone jakbyś trzymał sztangę, przytrzymaj w powietrzu jeśli dalej się trzęsą to powoli opuść i nabierz powietrza następnie znowu wyciśnij powoli. Jeżeli dalej ręce ci latają to moze te taborety krzywo stoją. A rozpiętki ?

Jesli masz male obciazenie to nic nieszkodzi poprostu wyciskaj te sztangiuelki bardzo powoli maxymalnie naprezajac przy tym miesnie
To jest wlasnie typowy trening na mase, nie jakies tam ogromne ciezary ( jak najwieksze), liczy sie technika, czyli jak najdokladniejsze wyciskanie z duzym naprezeniem miesni :).

Pompkami masy nie zrobisz, lecz jedynie podkreślisz nimi mięśnie. Z tymi sztangielkami, jeśli Ci ręce lataja to napewno wina tego że nie panujesz nad ciężarem, nawet jeśli jest on śmieszny. Jeśli bierzesz 2 sztangielki po 10kg to zmniejsz na nich ciężar do 5kg i staraj się robić bardzo wolny, dokładny ruch i może i jest to jeszcze bardziej śmieszny ciężar ale nauczysz się na nim panować nad sztangielkami, a gdy ręce nie będą latać, to dołóż troche ciężąru, np. 2,5kg i jeśli ręce nie będą latać to dołóż następne 2,5kg. Większy ciężar nie znaczy większe efekty.

Ktoś kiedyś powiedział, że jest pewien związek z napompowaniem mięśnia a jego wzrostem. Lecz tak naprawdę znam wiele osób którzy robią dziesiątki pompek i uzyskują niezłe napompowanie ale nie mogą się pochwalić ładnymi mięśniami klatki piersiowej. Co świadczy na pewno, że te ćwiczenie nie służy uzyskiwaniu masy jak to ma miejsce w przypadku innych ćwiczeń. A napewno ćwiczenie ze sztangielkami przyniesie dobre efekty. Może to kwestia przyzwyczajenia i niedługo będziesz zagorzałym fanatykiem wyciskania na sztangielkach ?

Dzięki za rady. A nie wiecie czy można z taboretów zrobić skos?

ĆWICZYSZ, ŻEBY STYMULOWAĆ MIESIĘN, NIE PO TO ABY DŹWIGAĆ CIĘŻAR
Wolverine dobrze mówi

A masz jakąś długą i szeroką deskę ? Pochyl ją i oprzyj o ściane żeby stworzyła ukos i połóż się na niej. Tylko niech będzie wytrzymała. Albo jakiś fotel z regulacją oparcia...tylko grunt, żeby nie fiknąć do tyłu.

Fotel z regulacją mam. Co do rozpiętek to kiedyś czytałem na forum, że nie poleca sie ich początkującym:/.

ta osoba najwidoczniej nie miała pojęcia co pisze...
może pokombinuj z tym fotelem tak, żeby się nie wywalić i mieć swobodę robienia.