...
Napisał(a)
Ale fajne jest podejście ludzi, którzy pytają mnie o dietę itd. Jak to zrobiłam. Sto pytań do. No i jak opowiadam śniadanie składające się z koktajlu z 6 bananów, jabłka, łyżki siemienia, 2 kiwi. A na kolację 1,5 - 2 kg ziemniaków pieczonych w piekarniku to mówią, że to niemożliwe. Ludzie mają sceptyczne podejście. Myślą, że ściemniam, że tak się nie da tyle schudnąć a ja jestem żywym przykładem, że można. Swego czasu zjadłam prawie 6 kg mandarynek na raz w nocy, bo miałam ochotę na słodkie (a to było na początku) więc z dwojga złego wybrałam owoce a że 6 kg do maksymalnego oporu to inna sprawa ;))) ale tak poważnie jadłam. Teraz, po 1,5 roku już żołądek tyle nie mieścił ale niestety ta stagnacja wagi i przede wszystkim ciała (ale to może być rzeczywiście wina braku konkretnych ćwiczeń i brak systematyczności w nich). Jeszcze w wakacje miałam plan i ćwiczyłam regularnie - swoje ćwiczenia to swoje, jakieś YT polecane i było lepiej a teraz pomimo, że z wagą stoję to ciało jest inne.
...
Napisał(a)
Może też jest tak, że organizm ma braki się domaga, bo w życiu tak bardzo nie smakował mi serek wiejski jak dzisiaj ;))) za nabiałem nigdy nie przepadałam. Zawsze miałam ogromny problem ze słodyczami - to była zakała. No i jedzeniem na noc. Sałatki z udziałem pół dużego słoika majonezu - wszystko okrutnie dużo i kalorycznie. Aż wstyd się przyznać ale nie jeden chłop by jadł przez 2 dni to co ja zjadałam w jeden. Ehh ale to już po. Powieziałam sobie, że nigdy w życiu nie dopuszczę do takiego stanu. Przepraszam trochę się uzewnętrzniłam ;)
...
Napisał(a)
nieuzasadnionaDzisiaj tak wyszło, bo kompletnie nie miałam czasu na przygotowywanie jedzenia. Ghorta dziękuję. Poczytam na pewno. Zrobię tak: zaplanuję na jutro i weekend jedzenie. Wrzucę i oceńcie, poprawcie. Będę starała się przestrzegać co do grama. Ja wiem, że u mnie podział na 5 posiłków kompletnie się nie sprawdzi. Wchodzi w grę 3, ewentualnie 4 posiłki. Zrobię wszystkie badania. Jak będą ok. (jak dotychczas) to będę myśleć. Dziękuję dziewczyny. Potrzebne mi było taka ocena, nakierowanie i pomoc. Ćwiczenia jakie jestem w stanie na tą chwilę robić też wrzucę. Na razie ze względu na pracę i całokształt siłownia kompletnie odpada. Ja jestem w pracy albo z dzieckiem - nie mam komu bąbla na chociażby kwadrans podrzucić ;) więc jestem skazana sama na siebie.
Jezeli to tych kilogramach wegli, Twoja morfologia bedzie ok, nie bedzie wywalonej glukozy i insuliny, cholesterol (zrob caly lipidogram) bedzie dawal rade), tarczyca ok, tzn, ze taka juz Twoja natura i takie zywienie Ci odpowiada i nie ma co na jakies LCHFy wchodzic. Niemniej jednak wielgachne ilosci cukrow prostych bardzo stymulaja trzustke i ta w koncu moze sie zmeczyc. Wiec moze te 6 bananow czy 6kg mandarynek naraz nie jest najszczesliwszym pomyslem, Sa jednostki, ktore dobrze funkcjonuja na 811 i jest ok. Ile posilkow to juz inna sprawa. Zalezy od stylu zycia, aktywnosci, zdrowia.
Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2016-04-08 09:49:49
...
Napisał(a)
Właśnie zapisałam się na te wszystkie badania i w poniedziałek idę zrobić. Ok środy, czwartku będę miała wyniki + zrobię sobie poziom B12. Zobaczymy jak to się przedstawi. Te 6 bananów, czy ogromne ilości owoców jadłam na początku, żeby zabić głów i pociąg do słodyczy. Teraz najzwyczajniej w świecie bym tyle nie wepchała :) Możliwe właśnie, że mój organizm dobrze funkcjonuje głównie na węglach. Narazie robię eksperyment w białkiem i tłuszczami i zachowaniem zapotrzebowania kalorycznego do czasu wyników badań. Potem będę myśleć.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
ale wazysz 40 kg i masz 150 wzrostu?
dlaczego objadlas sie tluszczami?
dlaczego objadlas sie tluszczami?
...
Napisał(a)
Te tłuszcze to głównie z jajek i łososia. A ważę 63 kg i mam 165 cm wzrostu.
...
Napisał(a)
bo zapotrzebowanie masz wyliczone jak na 150 i w ogole nie spojrzalas na pokrywanie ustalonego makro
to troche trwa zanim sie czlowiek przyzwyczai, ja wciaz nad tym pracuje, ale dziennik naprawde ulatwia kontrole i planowanie tego co jemy
to troche trwa zanim sie czlowiek przyzwyczai, ja wciaz nad tym pracuje, ale dziennik naprawde ulatwia kontrole i planowanie tego co jemy
...
Napisał(a)
jak na moje nie dziwię się, że nie masz siły skoro takie niskie kalorie...
1
http://www.sfd.pl/DT_cod123-t1098138.html
moje zmagania w Kuchni: http://www.sfd.pl/[BLOG]_COD_w_kuchni-t1121985.html
...
Napisał(a)
Zapotrzebowanie ustaliłam sobie zgodnie z kalkulatorem biorąc pod uwagę aktywność fizyczną i odjęłam ok 300 kcal, żeby chudnąć, więc już sama nie wiem, gdzie jest błąd. Tak trochę podsumowania przez ten tydzień (wiem, wiem że to mało czasu) jedzenie białka i tłuszczy. Ogólnie mam mniej energii, ciągle myślę o jedzeniu choć czuję się najedzona, no i pociąg do słodyczy wrócił ;((( z czego jestem najmniej zadowolona. Tak myślę, że może rzeczywiście mój organizm dobrze funkcjonuje na wysokich węglach tylko musiałabym wzbogacić o omega3 i białko roślinne, bo tego przypuszczam było mało. Jadłam czysto wegańsko, zdrowo ale nie przeliczając. Teraz próbuję ten cronometer i porównuje składy.
Polecane artykuły