Szacuny
204
Napisanych postów
11365
Wiek
42 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
86830
Hmm, pierwszy XS to była kosa - ale trochę pod względem negatywnym. Na pewno był gorszy od NO-XPLODE ze względu na straszliwy smak i skutki uboczne (albo się chciało sikać albo brała sraczka; albo jedno i drugie )
Działanie mocniejsze (subiektywnie) jeśli chodzi o pobudzenie (początkowo bezsenność do 4:00!)
Szacuny
1419
Napisanych postów
35562
Wiek
41 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
150829
150mg acetyl tyrozyny na porcje to nie jest dawka zabójcza. Ja jednak obstawiałbym wsad jakis do preparatu i nigdy nie dalbym sobie za kaizena reki obciac... Pierwszy sort XS'a dzialal jakby zawieral sporą dawke geranaminy. Z resztą to przypuszczenia potwierdzilo wiele osob które równiez mialy z tą substancja doczynienia. Ja jeszcze mam kilkanasice porcji starego XS'a i dojadam sobie czasem przedtreningowo jak brakuje mi mocnych wrazen. Produkt udany, aczkolwiek - mocno hardcorowy...
Szacuny
1419
Napisanych postów
35562
Wiek
41 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
150829
tylko geranaminy nie ma i nie bylo w oficjalnym skladzie XS... a acetyl tyrozyny probowalem tak w roznych stackach i podwojnych ich dawkach, jak i solo (Jarrow 350mg na cps), i nie ma tutaj przelozenia pomiedzy jej dzialaniem a "efektem XS".
Poza tym jesli kazien sypal poczatkowo wiecej acetyl-tyrozyny niz deklarowal na etykiecie - to chyba nie jest taki uczciwy...
Dla mnie po XS jest czysto geranaminowy, stresowy efekt adrenaliny, niepokoju.