...
Napisał(a)
Napisałem to w kontekście domowych obiadków- niektórzy myślą, że schabowy + ziemniaki z masłem + surówka to jest zła dieta, podczas gdy jest na odwrót.
...
Napisał(a)
Czemu początkujący zaczyna od maszyn a nie od wolnych ciężarów? Przecież to one są najskuteczniejsze...
...
Napisał(a)
j/w
Nie wiemy co Ci rozpisał trener personalny, lecz nie wygląda na to byś się przemęczał na treninach.
Nie wiemy co Ci rozpisał trener personalny, lecz nie wygląda na to byś się przemęczał na treninach.
...
Napisał(a)
PandarekNapisałem to w kontekście domowych obiadków- niektórzy myślą, że schabowy + ziemniaki z masłem + surówka to jest zła dieta, podczas gdy jest na odwrót.
Ale nazwac tego dobra miska tez nie mozesz.
Zmieniony przez - cvfdbkz w dniu 2012-08-11 13:04:04
...
Napisał(a)
Surówka- zależy jaka Ale to podpada pod zdrowe
Ziemniaki - b.dobre źródło skrobi, po treningu idealne wręcz.
Masło- b.dobre źródło tłuszczy
Wieprzowina- osobiście mi nie smakuje, ale półtłusta czy chuda jest tak samo dobra jak kurczak czy wołowina. Pełnotłuste mięsa są dobre, gdy są z pewnego źródła- tzn zwierzęta jedzą normalną paszę, a nie kukurydzę i inne gówna.
Jeżeli taki obiadek pasuje pod nasze b/t/w, to jest to absolutnie dobra miska.
Ziemniaki - b.dobre źródło skrobi, po treningu idealne wręcz.
Masło- b.dobre źródło tłuszczy
Wieprzowina- osobiście mi nie smakuje, ale półtłusta czy chuda jest tak samo dobra jak kurczak czy wołowina. Pełnotłuste mięsa są dobre, gdy są z pewnego źródła- tzn zwierzęta jedzą normalną paszę, a nie kukurydzę i inne gówna.
Jeżeli taki obiadek pasuje pod nasze b/t/w, to jest to absolutnie dobra miska.
...
Napisał(a)
Fakt ale nie napisałem tego w kontekscie schabu, ziemniaków i surówki tylko ogólu jakim sa domowe obiadki.
W głownej mierze wszystko zalezy od tego jak to jest przyrzadzane itp... itd... grubsza rozkmina
Wiec niech H. pokaze jego przykładowe jadło.
Zmieniony przez - cvfdbkz w dniu 2012-08-11 13:20:14
W głownej mierze wszystko zalezy od tego jak to jest przyrzadzane itp... itd... grubsza rozkmina
Wiec niech H. pokaze jego przykładowe jadło.
Zmieniony przez - cvfdbkz w dniu 2012-08-11 13:20:14
...
Napisał(a)
Widzę Kapitana Bombę każdy ogląda
Ogólnie czy an tym poziomie BF koniecznym jest trzymanie diety? Myślę, że póki co małe ograniczenia i zdrowe nawyki jakie kolega wprowadza (brak słodyczy, słodkich napojów) będą wystarczające. Jeść głównie naturalne rzeczy i na początek starczy imo.
Ogólnie czy an tym poziomie BF koniecznym jest trzymanie diety? Myślę, że póki co małe ograniczenia i zdrowe nawyki jakie kolega wprowadza (brak słodyczy, słodkich napojów) będą wystarczające. Jeść głównie naturalne rzeczy i na początek starczy imo.
...
Napisał(a)
Cockta nie ogląda, bo urodził się na planecie homo-hiv, a tam panuje bieda.
...
Napisał(a)
Już wszystkim odpowiadam- to może od początku- moja dieta przez w zasadzie całe 3 lata studiowania wyglądała mniej więcej tak- śniadanie 4 tosty z chleba tostowego z szynką i serem, obiad jakaś mrożonka z biedronki ewentualnie coś gotowego na stołówce na uczelni, kolacja paczka czipsów i czekolada do tego dziennie ze 2 litry coli.
Teraz, a więc od jakichś 2ch miechów w czasie wakacji-
przed pracą około 7 rano kromka chleba ciemnego pełnoziarnistego z chudą szynką i plasterkiem pomidora,
śniadanie ok. 10 3 kromki jak wyżej + jakieś pół papryki
obiad no to kartofelki, cycek albo rybka lub jakiś schaboszczak- z tym że cycek jest już robiony bez panierki, która podobno jest niezbyt zdrowa i do tego oczywiście jakaś sałatka/surówka.
kolacja- no to już jakiś jogurcik, owoc albo papryczka.
Do tego generalnie mój tryb życia uległ zmianie o 180 stopni- we Wrocławiu, czyli w czasie studiowania pobudka około 10 i cały dzień przed kompem, za wyjątkiem 2ch dni w tygodniu, kiedy trzeba było się pojawić na uczelni, a to też tylko na 3 godziny. Teraz zapierdzielam do pracy, która jest pół siedząca- pół stojąca, z przewagą aktywności nad siedzeniem (pracuję przy maszynach tnących wodą, więc trzeba czasem narysować projekt - wtedy siedzę przed kompem- ale w większości trzeba stać przy maszynie i wrzucać/zmieniać materiał). Dodatkowo te 3 razy w tygodniu chodzę na siłownię, co na początku było dla mnie rzeczą straszną (po pierwszym treningu myślałem że już więcej mnie tam nie zobaczą), ale teraz gdybym nie poszedł na siłkę to czułbym się źle (ech te endorfiny po treningu). Co zaobserwowałem przez te prawie 2 miesiące? Generalnie większa wydolność i o niebo lepsza forma, na początku trucht z prędkością 8km/h przez 2 minuty na 4 minuty chodu 5km/h przez 12 minut był męczarnią. Teraz 4 minuty truchtu na 2 minuty chodu przez 30 minut sprawia tylko że po tym czasie czuję się zayebiście. Jak więc widać poprawa jest, a przynajmniej ja osobiście ją czuję, więc motywacja jest. Teraz postanowiłem zarejestrować się na 4um, żeby uzyskać fachowe porady/podzielić się podejrzeniami/zapytać. Uff... No to tyle chyba.
Teraz trening- tak to miałem rozpisane, dokładnie wygląda to tak- http://speedy.sh/DVDpy/TRENING-KRZYSIEK.doc, jednak po małej poradzie w dziale Junior zmodyfikowałem to do postaci jaka widnieje w poście pierwszym. Jak powiedziałem, jestem zielony w kwestii samodzielnego ustalania treningów, ale w wolnej chwili doczytam i postaram się sam coś ułożyć.
Zmieniony przez - hackenbusch w dniu 2012-08-11 14:19:57
Teraz, a więc od jakichś 2ch miechów w czasie wakacji-
przed pracą około 7 rano kromka chleba ciemnego pełnoziarnistego z chudą szynką i plasterkiem pomidora,
śniadanie ok. 10 3 kromki jak wyżej + jakieś pół papryki
obiad no to kartofelki, cycek albo rybka lub jakiś schaboszczak- z tym że cycek jest już robiony bez panierki, która podobno jest niezbyt zdrowa i do tego oczywiście jakaś sałatka/surówka.
kolacja- no to już jakiś jogurcik, owoc albo papryczka.
Do tego generalnie mój tryb życia uległ zmianie o 180 stopni- we Wrocławiu, czyli w czasie studiowania pobudka około 10 i cały dzień przed kompem, za wyjątkiem 2ch dni w tygodniu, kiedy trzeba było się pojawić na uczelni, a to też tylko na 3 godziny. Teraz zapierdzielam do pracy, która jest pół siedząca- pół stojąca, z przewagą aktywności nad siedzeniem (pracuję przy maszynach tnących wodą, więc trzeba czasem narysować projekt - wtedy siedzę przed kompem- ale w większości trzeba stać przy maszynie i wrzucać/zmieniać materiał). Dodatkowo te 3 razy w tygodniu chodzę na siłownię, co na początku było dla mnie rzeczą straszną (po pierwszym treningu myślałem że już więcej mnie tam nie zobaczą), ale teraz gdybym nie poszedł na siłkę to czułbym się źle (ech te endorfiny po treningu). Co zaobserwowałem przez te prawie 2 miesiące? Generalnie większa wydolność i o niebo lepsza forma, na początku trucht z prędkością 8km/h przez 2 minuty na 4 minuty chodu 5km/h przez 12 minut był męczarnią. Teraz 4 minuty truchtu na 2 minuty chodu przez 30 minut sprawia tylko że po tym czasie czuję się zayebiście. Jak więc widać poprawa jest, a przynajmniej ja osobiście ją czuję, więc motywacja jest. Teraz postanowiłem zarejestrować się na 4um, żeby uzyskać fachowe porady/podzielić się podejrzeniami/zapytać. Uff... No to tyle chyba.
Teraz trening- tak to miałem rozpisane, dokładnie wygląda to tak- http://speedy.sh/DVDpy/TRENING-KRZYSIEK.doc, jednak po małej poradzie w dziale Junior zmodyfikowałem to do postaci jaka widnieje w poście pierwszym. Jak powiedziałem, jestem zielony w kwestii samodzielnego ustalania treningów, ale w wolnej chwili doczytam i postaram się sam coś ułożyć.
Zmieniony przez - hackenbusch w dniu 2012-08-11 14:19:57
Polecane artykuły