NBA - newsy

38-letni Bruce Bowen, który z San Antonio Spurs trzykrotnie zdobywał mistrzostwo ligi NBA (2003, 2005, 2007), ogłosił zakończenie koszykarskiej kariery. Ma za sobą 12 sezonów gry w barwach Spurs, Miami Heat, Boston Celtics i Philadelphia 76ers.

Bowen był zaliczany do najlepszych obrońców dekady, a w 873 ligowych meczach zdobywał średnio 6,1 punktu i miał 2,8 zbiórki. W marcu 2006 roku musiał zapłacić karę 10 tysięcy dolarów za kopnięcie podczas gry Raya Allena ze Seattle SuperSonics.

Detroit Pistons pamiętają dobrze sukcesy jakie nadeszły, gdy Ben Wallace pierwszy raz związał się z tym klubem. Jego powrót tego lata do Detroit będzie prawdopodobnie jego ostatnim sezonem w karierze.

Choć umiejętności Wallace'a dramatycznie spadły od czasu, gdy czterokrotnie wybierany był najlepszym obrońcą NBA, "Big Ben" ma być mentorem dla pozostałych podkoszowych w drużynie Pistons. Wallace podpisał roczny kontrakt za minimum dla weteranów (ponad 1 mln. dol. - przyp.red.), zgadzając się wcześniej na wykup dotychczasowej umowy z Phoenix Suns. Dzięki temu ruchowi otrzymał 10 mln. dolarów do ręki, a stracił pozostałe cztery. Suns pod koniec czerwca pozyskali go w wymianie za Shaquille'a O'Neala.

- Jest to najlepsza sytuacja dla 35-letniego Bena Wallace'a - powiedział sam zainteresowany o swoim powrocie do Pistons.

Zrezygnował z 4 mln. dolarów w Phoenix, by zakończyć swoją karierę w Detroit, czym pewnie chce zwiększyć swoje szanse na powieszenie koszulki z numerem "3" pod kopułą hali The Palace of Auburn Hills.

Wallace wierzy jednak, że nadal może być kluczowym graczem w obronie. Tego lata Pistons zmienili swoją filozofię transferów, pozyskując utalentowanych w ataku Bena Gordona i Charlie'go Villanuevę. Obydwaj jednak są co najwyżej przeciętnymi obrońcami.

- Żeby być wielkiem zespołem w NBA, trzeba grać w obronie - mówi Wallace. - Drużyny nastawione na obronę wiedzą na co mogą liczyć dzień w dzień. Z kolei te, które bronić nie umieją nie stanowią też spójnej grupy. To obrona uczy chemii w zespole.

Wallace liczy na serdeczne powitanie od kibiców z Detroit. Czy będa mu pamiętać, że w 2006 roku wybrał ofertę Chicago Bulls (60 mln. dol. - przyp. red.) od 10 milionów mniejszej propozycji Pistons?

Minnesota Timberwolves nie tracili czasu, by znaleźć kogoś kto zastąpi Ricky'ego Rubio. W piątek popołudniu naszego czasu ofertę kontraktową "Wilków" podpisał utalentowany Ramon Sessions - dotychczas gracz Milwaukee Bucks.

Stało sie to zaledwie kilka dni po tym jak Rubio wycofał się z nieformalnej umowy z Minnesotą i ostatecznie wybrał sześcioletni kontrakt FC Barcelona. Sessions złożył podpis pod ofertą czteroletniej umowy, wartej 16 milionów dolarów.

Bucks mają siedem dni na wyrównanie oferty dla Sessionsa, ale raczej tego nie zrobią, gdyż mają już teraz w składzie trzech rozgrywających: Brandona Jenningsa, Luke'a Ridnoura i Roko Ukica.

Sessions w Minnesocie najprawdopodobniej obejmie rolę pierwszego rozgrywającego zespołu i będzie dzielić grę na tej pozycji z Jonny'm Flynnem, którego "Wilki" wybrały z nr 6 tegorocznego draftu. Wolves przystąpią też do rozgrywek z nowym trenerem, Kurtem Rambisem, który przez ostatnie 9 lat był asystentem Phila Jacksona w Los Angeles Lakers.

Gwiazdor Miami Heat Dwyane Wade nie chce teraz przedłużać kontraktu. Ma to nastąpić latem 2010 roku. Tak zdecydował on sam i jego agent.

Gdy w środę Wade oświadczył, że na razie nie ma zamiaru przedłużać umowy z Miami Heat kibice z pewnością zadrżeli. Jednak jak mówi sam zawodnik poczeka z tą decyzją do lata 2010 roku, ponieważ wtedy wygasa jego kontrakt.

"Mówiliśmy o tym przez całe lato. Obydwie strony chcą jak najlepiej. Jednak teraz najważniejsze jest to aby było lepiej niż w ubiegłym sezonie. A potem będzie można wrócić do stołu i znów zacząć rozmowy". - powiedział Dwyane Wade.

W poprzednim sezonie obrońca z Miami spisywał się bardzo dobrze. Notując 29,1 punktu był trzecim strzelcem NBA.

Wade rozegrał już sześć sezonów w barwach Miami Heat. Ogólnie rozegrał 394 spotkań i tylko ośmiu nie rozpoczynał w pierwszej piatce.

Nie ma się co dziwić, że Wade nie chce teraz przedłużyć kontraktu, przecież nic na tym nie traci, a za rok będzie mógł odejść do innego klubu gdzie zagwarantują mu jeszcze lepsze warunki finansowe

Jedna z największych gwiazd ligi NBA - Allen Iverson podpisał roczny kontrakt z Memphis Grizzlies.

- To będzie specjalny sezon. Znów poczuję się jak debiutant. To przykre, gdy oglądam telewizję, czytam gazety i słyszę, jak mówią o mojej obniżce formy. Niektórzy chcieliby mnie chyba widzieć na wózku inwalidzkim - napisał 34-letni Iverson na internetowym "Twitterze", na którym już dzień wcześniej zapowiadał zmianę barw klubowych.

Mierzący tylko 183 cm zawodnik grał w Philadelphia 76ers (przez dziesięć lat), Denver Nuggets, a ostatnio w Detroit Pistons. Cztery razy zostawał królem strzelców NBA (1999, 2001, 2002 i 2005), a dwa razy wybierano go MVP Meczu Gwiazd (2001, 2005). W 2001 roku wystąpił w finale NBA, ale jego Philadelphia nie sprostała Los Angeles Lakers.

Wkrótce Iverson przyjedzie do Polski, przy okazji trwających właśnie Mistrzostw Europy Koszykarzy. 19 września słynny zawodnik zawita do Katowic, a głównym wydarzeniem jego pobytu będzie pojedynek strzelecki z byłym reprezentantem Polski Andrzejem Plutą. Iverson spotka się również z kibicami i odwiedzi dom dziecka.

No ciekawe jak Allen poradzi sobie z nowym wyzwaniem i czy udowodni wszystkim, którzy nie wypowiadali się o nim superlatywach, że nie mieli racji?

Po odejściu z Philadelphii Jego gra w ogóle mnie nie porywa tak jak kiedyś, oby w Memphis odzyskał dawny blask, ale mam pewne obawy co do tego...


Portland Trail Blazers podpisali we wtorek umowę z debiutantem Jeffem Pendergraphem. Co ciekawe, zrobili to na dzień przed poważną operacją stawu biodrowego jaką przejdzie ten młody skrzydłowy.

Warunki transakcji nie zostały ujawnione, ale biorąc pod uwagę termin ogłoszenia umowy musi to być kontrakt z gwarantowanymi zarobkami przynajmniej na czas sezonu 2009/10.

Rzecznik prasowy Trail Blazers oświadczył bowiem, że na środę zaplanowano zabieg w celu skorygowania lewego biodra. Nie wiadomo jednak jeszcze jak długa będzie przerwa w grze absolwenta uczelni Arizona. Taka sytuacja w NBA to rzadkość.

Pendergraph został wybrany z nr 31 tegorocznego draftu przez Sacramento Kings, ale Trail Blazers nabyli go kilka godzin później w wymianie za hiszpańskiego rozgrywającego Sergio Rodrigueza.

To dopiero drugi transfer czwartego zespołu Konferencji Zachodniej w zeszłym sezonie. Wcześniej trzyletnią umową związali się z doświadczonym rozgrywającym, Andre'm Millerem.

Nate Robinson, któremu kończy się kontrakt jest gotów do podpisania kolejnej umowy z New York Knicks.

Nate jest w stu procentach pewny, że chce zostać w Nowym Jorku, a włodarze nie zamierzają dłużej czekać i w przyszłym tygodniu zostanie sfinalizowana nowa, roczna umowa o wartości około 3 milionów dolarów.

-Tak, jestem w stu procentach pewnien, że chcę zostać. Gdzie indziej mógłbym iść ? - powiedział Nate Robinson.

W poprzednim sezonie notował 17,2 pkt na mecz będąc jedynie rezerwowym.

Mierzący zaledwie 175 centymetrów Nate, jest dwukrotnym zwycięzcą konkursu wsadów (rok 2006 i 2009) oraz wicemistrzem (2007).

Dla obu stron dobrze się stało, że Robinson zostaje w Knicks

Minnesota Timberwolves ogłosili w czwartek wymianę, na mocy której przekazali do New Orleans Hornets Litwina Dariusa Songailę oraz Bobby'ego Browna. W przeciwną stronę powędrował doświadczony Antonio Daniels oraz wybór w drugiej rundzie Draftu 2014.

Songaila mierzy 206 cm i w zeszłym sezonie w barwach Washington Wizards zdobywał średnio 7.4 punktu i 2.9 zbiórki. Zaczynał też 29 razy mecze w pierwszej piątce klubu ze stolicy USA. Pod koniec czerwca Songaila został wytransferowany do Minnesoty razem z Oleksiejem Pecherovem i Etanem Thomasem, w wymianie za Randy'ego Foye'a i Mike'a Millera.

Litwin nie gra w tym roku w EuroBaskecie, ale pomógł reprezentacji swoje kraju wywalczyć trzecie i czwarte miejsce podczas Igrzysk Olimpijskich w odpowiednio 2000 i 2004 roku.

34-letni Antonio Daniels ma natomiast za sobą 12 lat gry w NBA i tytuł mistrzowski zdobyty z San Antonio Spurs. Rozegrał 867 spotkań od 1997 roku, gdy został wybrany z nr 4 draftu przez Vancouver Grizzlies. Daniels będzie pełnił w Minnesocie rolę rezerwowego rozgrywającego.

Kevin Garnett nadal czyni postępy w powrocie do zdrowia po operacji kolana, którą przeszedł pod koniec ubiegłego sezonu. Boston Celtics mają nadzieję, że lider ich defensywy będzie w pełni gotowy na start obozu treningowego.

Garnett od początku tygodnia trenuje indywidualnie w ośrodku przygotowawczym Celtics w miejscowości Waltham. Póki co ćwiczy jeszcze samotnie, ale już teraz mówi się, że już na początku października będzie mógł trenować na pełnych obrotach z resztą zespołu.

- Nam bardziej zależy, by był zdrowy na koniec sezonu, a nie na jego początku - powiedział Danny Ainge, generalny menedżer mistrzów NBA z 2008 roku. - Kevin ma być gotów na obóz treningowy i oczekujemy, że będzie zdrowy na przyszłoroczne play-offy. W tym momencie prezentuje się dobrze, bardzo dobrze.

Garnett zagrał w tylko 57 meczach ubiegłego sezonu, ale nie rozegrał ani minuty w play-offach. M.in. dlatego Celtics poważnie wzmocnili tego lata strefę podkoszową, sprowadzając Rasheeda Wallace'a.

Paul Pierce, Ray Allen i Wallace ćwiczą już od ponad tygodnia w Waltham, a klub zastanawia się nad sprowadzeniem rezerwowego rozgrywającego. W gronie kilku wymienianych graczy jest m.in. mający polskie korzenie Dan Dickau.

Zmieniony przez - Pippo w dniu 2009-09-18 16:06:58