Nie no gosc mnie juz dobil. Stary, ale o czym ty prawisz, bo mam wrazenie, ze pomyliles bajki. Tu nie ma mowy o "zwiazkach". Dam ci przyklad gdzie ty jestes, a gdzie wiekszosc z nas. Moj brat przez 10 lat byl reprezentantem kadry Polski na 100m. Byl 8-krotnym medalista Mistrzostw Polski seniorow. W 1995r na Halowych Mistrzostwach Polski na 100m, w finale, biegl w pozyczonyc kolcach, bo jego rozwalily sie w polfinale. Kwartalnie, jako reprezentant kadry, otrzymywal 160pln. Mialo to wystarczyc na odzywki, sprzet, zycie, przyjemnosci. Ale to bylo 10 lat temu. Moim zdaniem w tym miejscu utkwiles. Obecnie moj brat jest jednym z czolowych polskich strongmanow i widze, ze jest bardziej zadowolony z tego co uprawia dzisiaj, niz to co 10 lat temu. Gdybysmy dzisiaj wzieli pod uwage jakakolwiek medialna dyscypline sportowa, to pomijajac sama przyjemnosc z realizowania wlasnych marzen i to, ale biorac pod uwage to, ze w dyscyplinie, ktora uprawiamy jestesmy bardzo dobrzy, to w dzisiejszych czasach na czyms takim mozna wyciagnac w miare rozsadna kasa. Wieksrza kasa to juz tylko w mistrzostwach swiata. Poandto na tym forum mozna poczytac wiele na temat tego co dzieje sie w polskim sporcie "zwiazkowym". I stad moja konkluzja, ze to ty wciaz tkwisz w starych ramach zwiazkow kontrolowanych przez panstwo. Wiele sie zmienia w polskim sporcie, wiele juz sie zmienilo. Ostatni spor polskich czolowych kulturystow z prezesem Filebornem, ciagle burze w 3-booju silowym, i pozostale wojny w kazdej innej dyscyplinie sportowej, w ktorej swoje brudne paluchy trzyma panstwo, sa tego przykladem. Dzisiaj sport przestal byc uzalezniony od elit rzadzacych. U nas w kraju dopiero przestaje. Nie oszukujmy sie. Organizacja wiekszosci imprez typu MMA w Polsce jest w rekach prywatnego businessu. A na "Zachodzie" tylko prywatni inwestorzy organizuja takie imprezy. Tylko, ze na "Zachodzie" takie imprezy organizuja pasjonaci z doswiadczeniem. Natomiast w Polsce jeszcze organizuja to ci, ktorzy maja kase i wietrza w tym tylko interes. W Polsce zaczyna byc z MMA tak jak ze Strongmenami. Na poczatku lokalnie, potem regionalnie, potem tv i na caly kraj, a teraz juz caly swiat. Wszystko musi dojrzec. Juz sa propozycje, aby dyscypline
Strongman dolaczyc do konkurencji olimpijskich. Ale to przychodzi z czasem. W MMA potrzeba nam doswiadczen. A doswiadczenia to czesto bolesne kopy w tylek. Uwazam, ze te wspaniale chwile wyciagajace ludzi w calym kraju na ulice, dopiero przed nami. Organizacja MMA w Polsce jest w tej chwili na etapie nauki podstaw. Odnosze nieodparte wrazenie, ze o nastepnym KSW bedzie sie mowic wiecej dobrego niz zlego. Ale jesli nie to... trzeba bedzie sobie powiedzec do widzenia.
PS. Historia poraz kolejny zatacza kolo. Powoli wracamy do walk gladiatorow. Jestem ciekaw czy wrocimy...?
Zmieniony przez - x-ray w dniu 2005-10-01 02:23:20