MEGA MASAKRA!!!

Od bardzo dawna jestem na diecie, dzien w dzien, kurczaki, ryże, warzywa owoce, nie pamiętam jak Boga Kocham jak smakuje czekolada. Nie jem cukru nie słodze nawet herbaty. Dzis powiedzialem dosc.
Dzis mecz Francji na który kupilem 6 browarów, 2 litry Pepsi, 3 paczki czipsów, czekolade, batony, karmel, precle, rodzyny w czekoladzie i ptasie mleczko. Mam zamiar zeżreć absolutnie wszystko w regulaminowym czasie 90 minut podczas ogladania meczu.

I mam pytanie czy jezeli od tak długiego czasu jestem na diecie to taka jedna impreza wpłynie mi na rzeźbe? Jutro oczywiscie z rana ide jak codzien na siłownie na ktorej spędze ze 2 godziny i dodatkowo po dzisiejszym godzinke aerobów porobie z maxymalnym wysiłkiem.

Hehehehe wiem jak to jest.. Staram sie trzymac diete, a jak sie nie da to przynajmniej ramowa, bo jestem na masie i teraz to mi nic nie przeszkadza Jak mam ochote to w******le jakies sztuczne czipsy czy batonika, ale tez bez przesady.. Glod slodyczy radze zaspokajac jogurtami.
Ryz poki co mi jeszcze smakuje, to samo kurczaki i inne takie, za to smaku ziemniakow juz nie pamietam, ale jakos nigdy nie mialem do nich wiekszego sentymentu.
Jeszcze przyjdzie czas sie rzezbic.. Z tluszczykiem mozna sobie poradzic na wiele sposobow.

to jest nic!
Ja wczoraj na meczu wypiłem 10 browców, spaliłem lófke, zeźarłem pizze, potem ok godz 2 w nocy pojechałem na grilla, a o 5 rano żarłem batony, to jest dieta cud!

No ja juz nie moge wyrobić masakry kulturystycznej, jak patrze na ryż czy kurczaka to mi sie japa zamyka automatycznie a pawia bym puszczał nosem. Musze poszalec tylko sie boje ze mi za bardzo na "bęben" wejdzie.

mi naszczeście nie obrzydło

Bahamut mam dokladnie to samo.. tez juz zygam tym wszystkim:( niekiedy np tune rpzed snem zapijam szybko woda kazdy kes zeby nie zwrocic...:(:( ale jakos daje rade....

ciezko..

jeden dzien nic nie zrobi, a zreszta slimakojady jada do domu

stary, ja co dziennie jem czekolady, chipsy, batoniki, bialy chleb i inne takie i zyje a brzucha tez nie mam to kwestia jaka masz genetyke, ale po jednym razie i tak nic ci sie nie stanie

stary PIE>R>D>O>L to !!!!! masa power :) nie no ale bez przesady... ja uwazam ze mozna sie w miare rozsadnie odzywiac bez takiego zniechcecenia...

heh dziś na grillu wrzuciłem swojskiej górskiej kiełbasy zawijanej w wędzonym swojskim boczku z dużą ilością musztardy i chleba białego... to jest jedzenie! a nie tuńczyk śmierdzący starymi kaloszami i nie mający żadnego smaku ryż...

a ja parówki fitnes tylk 3% tłuszczu

a pozostałę 97 % to zmielone skóry, wymiona i oczy krów
ale i tak uwielbiam parówki