Witam! Moja waga jest efektem jojo. I to straszliwego. Na diecie jestem od kilku lat. Na ogół przerywam odchudzanie bo mi się dieta znudzi :) Lubię gotować i muszę mieć możliwość "kulinarnego wyżycia się". Kwestia przyrządzenia piersi z kurczaka mnie nie zadowala. Wyrosłam już tez z głodzenia się. Zresztą efekt u mnie jest tylko w postaci jojo. Mam tak zwolniony metabolizm że tyję od samego myślenia o jedzeniu. Potrzebuję urozmaiconej, ciekawej diety na dłuższy czas. I to takiej która będzie na tyle nie drastyczna, że po jej odstawieniu (dajmy na to jak już schudnę) nie rzucę się na żarcie jak głupia. Bo już tak kiedyś zrobiłam... Schudłam do 70 kilo i musiałam wyjechać. Przerwałam dietę i przytyłam... Dodatkowo mam takie coś, że mam problem z ćwiczeniem bo jestem nażarta, albo bo jestem zbyt głodna. Dlatego ciężko mi z 5 posiłkami dziennie. Dodatkowo przy dużej ilości posiłków, albo zapominam o kilku, albo łażę cały czas głodna, co dla mnie jest bardzo dziwne. Proszę o pomoc zanim w końcu pęknę...
Płeć: Kobieta
Wiek: 29
Waga: 137
Wzrost: 180
Obwód klatki: nie wiem ale dużo
Obwód ramienia: jak wyżej
Obwód talii: jak wyżej
Obwód uda: jak wyżej
Obwód łydki: jak wyżej
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 56%
Aktywność w ciągu dnia: regularne spacery ok godziny jakieś 4-6 razy w tygodniu.
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: tai chi, joga, wioślarz, taniec brzucha, pilates, czasem inne. Jak mam natchnienie to 6-7 razy w tygodniu. Zwykle na zasadzie albo wszystko albo nic
Odżywianie: Kiedy zaczynałam się odchudzać miałam jakies 5 kilo nadwagi. Poczatkowo dieta 100o kcal, po przerwaniu której przytyłam jakieś 18 kilo. Później było wszystko od kopenhaskiej, przez głodówkę i kapuściankę.
Co lubię: wszelkie mięso, jajka, warzywa (owoce tak średnio i tylko bardzo słodkie)chętnie jadam produkty pełnoziarniste. Nie cierpię ryb i ziemniaków (wymiotuję po nich), białego pieczywa i wszelkich płatków na śniadanie (pół dnia mnie mdli i jestem strasznie głodna) po za tym większości jogurtów zwłaszcza smakowych, odtłuszczonego twarogu i wszelkich margaryn.
Cel: redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe: Jak wyżej, ryby, ziemniaki, wszelkie sztuczne przyprawy.
Stan zdrowia: Zdrowa jak "koń".
Preferowane formy aktywności fizycznej: około godziny dziennie, ale nie trawię aerobiku. Chętnie coś z ciężarkami a reszta jak w uprawianych sportach. Uwielbiam pływać ale kompletnie nie mam gdzie :(
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: chrom, l-karnityna, coś z zieloną herbatą, ale nie pamiętam dokładnie co to było
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: zależy co, nie lubię piguł, a wszelkie koktajle są dla mnie niestrawne (nie toleruję słodkich napojów).
Stosowane wcześniej diety: Wszelkie ograniczające kalorie, kopenhaska, kapuściana, SB, Atkins, Montignac itd. Najlepiej chudłam na Atkinsie,
Płeć: Kobieta
Wiek: 29
Waga: 137
Wzrost: 180
Obwód klatki: nie wiem ale dużo
Obwód ramienia: jak wyżej
Obwód talii: jak wyżej
Obwód uda: jak wyżej
Obwód łydki: jak wyżej
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 56%
Aktywność w ciągu dnia: regularne spacery ok godziny jakieś 4-6 razy w tygodniu.
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: tai chi, joga, wioślarz, taniec brzucha, pilates, czasem inne. Jak mam natchnienie to 6-7 razy w tygodniu. Zwykle na zasadzie albo wszystko albo nic
Odżywianie: Kiedy zaczynałam się odchudzać miałam jakies 5 kilo nadwagi. Poczatkowo dieta 100o kcal, po przerwaniu której przytyłam jakieś 18 kilo. Później było wszystko od kopenhaskiej, przez głodówkę i kapuściankę.
Co lubię: wszelkie mięso, jajka, warzywa (owoce tak średnio i tylko bardzo słodkie)chętnie jadam produkty pełnoziarniste. Nie cierpię ryb i ziemniaków (wymiotuję po nich), białego pieczywa i wszelkich płatków na śniadanie (pół dnia mnie mdli i jestem strasznie głodna) po za tym większości jogurtów zwłaszcza smakowych, odtłuszczonego twarogu i wszelkich margaryn.
Cel: redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe: Jak wyżej, ryby, ziemniaki, wszelkie sztuczne przyprawy.
Stan zdrowia: Zdrowa jak "koń".
Preferowane formy aktywności fizycznej: około godziny dziennie, ale nie trawię aerobiku. Chętnie coś z ciężarkami a reszta jak w uprawianych sportach. Uwielbiam pływać ale kompletnie nie mam gdzie :(
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: chrom, l-karnityna, coś z zieloną herbatą, ale nie pamiętam dokładnie co to było
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: zależy co, nie lubię piguł, a wszelkie koktajle są dla mnie niestrawne (nie toleruję słodkich napojów).
Stosowane wcześniej diety: Wszelkie ograniczające kalorie, kopenhaska, kapuściana, SB, Atkins, Montignac itd. Najlepiej chudłam na Atkinsie,