Nie bój się Kabo!!
Zdrowo czy niezdrowo to ciężko ocenić.
Przynajmniej jeśli chodzi o taką górę pieczywa
Znam osobiście dwie osoby, które zrobiły formę na kanapkach - jeden się odchudził, ale jadł naprawdę mało! Podobnie jak Drazekm.
Po nocce w pracy:
10:30 herbata z miodem + szprot w pomidorach+ kromka chleba z masłem
12:30 zupa fasolowa
15:30 groszki ptysiowe (80g)
17:00 jogurt naturalny
19:30 jogurt naturalny
22:30 3 racuchy z jabłkiem (małe)
Praca na rano:
06:40 kromka chleba
09:30 herbata z miodem + kromka chleba z serem
12:00 zupa fasolowa
13:00 3 placki ziemniaczne
15:00 chrupki kokosowe kupiec
19:30 herbata z cukrem + 2 kromki chleba z pasztetem
22:30 3 placki ziemniaczne
Naturalny ektomorf (lat 32), tylko brzuch złapał, bo się zasiedział przy kompie.. z 75kg do 68 poleciał w ciągu "sezonu"
Ćwiczył siłkę/boks/CF, w zależności od grafiku w pracy chodził lub nie chodził na to wszystko..
Drugi kumpel (lat 30), chudy był, a teraz wygląda jakby z siłki nie wychodził - zdrowa dopakowana sylwetka (nie, że "kark"), z nim czasem na drążkach ćwiczę.
jajecznica z 3-4jaj + 1-2 bułki
chleb z pasztetem - 6 kromek (czyli 3 podwójne kanapki; różnie to ludzie liczą)
Jabłko, jogurcik,
ziemniaki + schabowy (albo makaron z mięsem)
kluski śląskie ze śmietaną..
Nie wiem jak to się stało, że urósł.. Z czego mięśnie się budowały..
Redukcję, to jeszcze jestem w stanie pojąć na takim menu, ale dobrą masę, to już nie..
Jeść tak i się nie zalewać - jak ktoś może to ok, ale rosnąć?