Koniec kariery: Dawida ' CYGANA ' Kosteckiego ?!?!

Nie będę za nim płakał.

Szanuję pięściarzy nie bojących się wyzwań. Porażki na ich koncie nie mają dla mnie znaczenia, jeśli ich kariera miała sportowy, nie marketingowy wydźwięk.

Chyba tyle...

Szkoda, miał fajne podejście do tego co robi. Bokserem najgorszym też nie był, no ale cóż, jego życie.

Dobry pimp z niego był.

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10566600,Wyrok_ws___Cygana___2_5_roku_bezwzglednego_wiezienia.html


Czyżby faktycznie to był ostateczny koniec kariery Dawida Kosteckiego?

niema opcji , dostal wyrok beknie za to , co mu da strasburg ??!!

no coz zanosi sie na koniec kariery ew. dwu i polroczna przerwe, zoabczymy co przyniesie apelacja... ale rowniez uwazam ze sie nie wywinie teraz...

szkoda:((

buhaha strausburg
2.5 roku?
jezeli naprawde dostał takie zarzuty i tylko wylapał to
Niech sie cieszy chłop bo ktos naprawde go lubi.
Ludzie za mniejsze pierdoły wieksze wyroki dostawali dostają i pewnie bedą dostawac, Co nikomu nie zycze. Bo kazdemu z was nie wiadomo kiedy noga sie powinie na byle głupocie. Gdzie wasza osoba wcale nie musi byc glowną przyczyną problemu

On powinien się cieszyć i skakać w górę że dostał tak niski wyrok. Nie został oskarżony przecież za kradzież ogórków sąsiadowi z piwnicy tylko za kierowanie grupą przestępczą specjalizującej się w sutenerstwie. Fakt kariery już nie zrobi ale nie oszukujmy się mimo że go lubiałem to uważam że był w taki sposób prowadzony że i tak by jej nie zrobił. Obijał cały czas kelnerów chyba tylko raz walczył z kimś z pierwszej trzydziestki (Soszyński) a ciągle gadał o tym że będzie walczył o pasek, że już wkrótce. Żeby zawalczyć o pasek trzeba walczyć z bokserami z czołówki a nie z edkami spod sklepu. pozdro

Zmieniony przez - Okruch w dniu 2011-10-31 17:03:41

Dobrze że uniewinnili Go od handlu bo by jeszcze mogli cos przybić