Kasza manna surowa - trawienie

dudee

Wystarczy łyżeczka oleju lnianego ( mowa cały czas o budgwinowym/wysokolinolenowym ) aby wyciągnąć korzyści ze stosowania, jak to wcześniej wspomniałem nie zaleca się go nadużywać, ponieważ jest podatny na utlenianie. Być może zakupiłeś olej niskolinolenowy który zawiera skrajnie niską ilość kwasu alfa-linolenowego, tyle co nic.

Zerknij okiem.
http://potreningu.pl/articles/4663/kwas-alfa-linolenowy--dziala-czy-nie/page/1

anubis84

zamaist kaszy użyj innego źródła węglio co tak nie peczneije i się nie robi z tego papka.

domer

Dlaczego akurat kasza manna? Akurat ona z wszystkich kasz jest jedną z gorszych jakościowo. Zjeść czasami można, jak masz ochotę. Jednak postaraj się wybierać lepsze źródła węglowodanów. Od gainera każde będzie lepsze, więc na pewno jest to już krok do przodu.

M-ka

Siemię lniane - musiałbyś znać zawartość omega3 w konkretnym, kupionym przez siebie siemieniu, bo na rynku są odmiany niskolinolenowe, ze znikomą ilością omega3 (a takiego info z reguły producent nie podaje). Pewniejszym źródłem o3 jest już dobry olej rzepakowy lub orzechy włoskie. Najlepsze są ryby i budwigowy lniany. Zepsuty lniany robi się gorzki, więc jeśli wyczujesz zmianę smaku, wyrzucasz.

M-ka

Kapsułki należy traktować jedynie jako uzupełnienie; ich działanie jest poza tym co najmniej kontrowersyjne (o ile w ogóle cokolwiek dają):
http://potreningu.pl/articles/4980/suplementacja-omega-3-u-osob-z-ryzykiem-chorob-sercowo-naczyniowych
Wyizolowany tłuszcz z ryby nie działa tak samo, jak kawałek tłustej ryby spożyty w całości, gorzej się wchłania... Naturę bardzo trudno skutecznie podrobić .

Dlatego skoro masz problem z tłuszczami, doczytaj i dopracuj dietę, nie licz na żadne suple... Ważna jest ilość, jakość (nie rafinowane, mało przetworzone) i proporcje kwasów tłuszczowych. Omega6 same w sobie, pochodzące z dobrych źródeł (jak np. oliwa z oliwek dobrej jakości) - nie są szkodliwe, natomiast nie mogą za bardzo zdominować diety.
http://potreningu.pl/articles/3681/kwasy-omega-3-i-omega-6--bo-licza-sie-proporcje

Dobry tłuszcz to masło (100% tłuszczu z mleka, bez dodatków olejów roślinnych), orzechy poza arachidami (poczytaj o brazyliskich, są polecane dla mężczyzn), oliwa, olej kokosowy, awokado, tłuszcz z mięs, serów itd.

M-ka

A co do oleju lnianego - nie wiem, co gorsze: brak dostatecznej ilości kwasów omega3 w diecie czy ryzyko związane ze złym przechowywaniem?... Moim zdaniem pierwsza opcja, tym bardziej, że jak napisałam - zepsuty olej da się poznać po smaku.
Po prostu kup raz z jednej firmy, raz z innej czy też raz w aptece, raz w sklepie ze zdrową żywnością - porównasz jakość, porównasz czas, jaki ten olej u Ciebie wytrzyma - nie bądźmy aż takimi pesymistami, że wszystko jest źle przechowywane i zepsute, bo konkurencja jest duża i producentom oraz sprzedawcom zależy na jakości. Równie dobrze ryby czy kapsułki mogą być niewłaściwie lub zbyt długo przechowywane...
W domu trzeba go trzymać w lodówce i jeść na zimno - polewanie gorących potraw więc odpada. Za to do surówek, sałatek będzie dobry. Ewentualnie trzeba chwilę odczekać, aż potrawa przestygnie na talerzu i będzie ciepła, nie bardzo gorąca i dopiero go dodać. Do 65 stopni nie powinno się z nim dziać nic złego. Przez te 10-15 minut również. Gorzej jeśli zrobisz sałatkę dzień wcześniej - wtedy już chyba traci na wartości - najbezpieczniej dodać go tuż przed spożyciem.

anubis84

W domu sobie szejka zrób i wypij w pracy np ugotowany juz ryż nie będzie wchłaniał wody i się z tego papka nie zrobi, mogą być też uprzednio namoczone owsiane

Kwic

M-ka

Kapsułki należy traktować jedynie jako uzupełnienie; ich działanie jest poza tym co najmniej kontrowersyjne (o ile w ogóle cokolwiek dają):
http://potreningu.pl/articles/4980/suplementacja-omega-3-u-osob-z-ryzykiem-chorob-sercowo-naczyniowych
Wyizolowany tłuszcz z ryby nie działa tak samo, jak kawałek tłustej ryby spożyty w całości, gorzej się wchłania... Naturę bardzo trudno skutecznie podrobić .

Dlatego skoro masz problem z tłuszczami, doczytaj i dopracuj dietę, nie licz na żadne suple... Ważna jest ilość, jakość (nie rafinowane, mało przetworzone) i proporcje kwasów tłuszczowych. Omega6 same w sobie, pochodzące z dobrych źródeł (jak np. oliwa z oliwek dobrej jakości) - nie są szkodliwe, natomiast nie mogą za bardzo zdominować diety.
http://potreningu.pl/articles/3681/kwasy-omega-3-i-omega-6--bo-licza-sie-proporcje

Dobry tłuszcz to masło (100% tłuszczu z mleka, bez dodatków olejów roślinnych), orzechy poza arachidami (poczytaj o brazyliskich, są polecane dla mężczyzn), oliwa, olej kokosowy, awokado, tłuszcz z mięs, serów itd.

Matko Święta, co roku chyba się to wszystko zmienia i zamienia na mity :) Jak widzisz, jestem na forum od 10 lat, z czego w większości mnie nie było i się obijałem, muszę szczerze przyznać. Niedawno wróciłem do treningów i zacząłem czytać, i powiem Ci, że to co mówiono pare lat temu, a to co teraz jest zalecane na forum to jest 180 stopni różnica :)

Ryby, bardzo chętnie, ale bardzo nie lubię ryb z ośćmi bo nie mam cierpliwości się z nimi bawić. Ewentualnie na wieczór mógłbym. Można spróbować. Jakie ryby? Panga wiadomo, że odpada. Mintaj jest paskudny w smaku i ma milion ości. Dorsz ma trochę mniej ości, ale jest suchy strasznie i nijaki, chyba że jadłem źle przyrządzony. Jakaś ryba cud bez ości i smaczna? :) Łosoś mi jedynie przychodzi na myśl. Ości tam niezbyt wiele, ale kiedyś nie polecali jedzenia Łososia codziennie. Nie wiem jak teraz.

M-ka

A co do oleju lnianego - nie wiem, co gorsze: brak dostatecznej ilości kwasów omega3 w diecie czy ryzyko związane ze złym przechowywaniem?... Moim zdaniem pierwsza opcja, tym bardziej, że jak napisałam - zepsuty olej da się poznać po smaku.
Po prostu kup raz z jednej firmy, raz z innej czy też raz w aptece, raz w sklepie ze zdrową żywnością - porównasz jakość, porównasz czas, jaki ten olej u Ciebie wytrzyma - nie bądźmy aż takimi pesymistami, że wszystko jest źle przechowywane i zepsute, bo konkurencja jest duża i producentom oraz sprzedawcom zależy na jakości. Równie dobrze ryby czy kapsułki mogą być niewłaściwie lub zbyt długo przechowywane...
W domu trzeba go trzymać w lodówce i jeść na zimno - polewanie gorących potraw więc odpada. Za to do surówek, sałatek będzie dobry. Ewentualnie trzeba chwilę odczekać, aż potrawa przestygnie na talerzu i będzie ciepła, nie bardzo gorąca i dopiero go dodać. Do 65 stopni nie powinno się z nim dziać nic złego. Przez te 10-15 minut również. Gorzej jeśli zrobisz sałatkę dzień wcześniej - wtedy już chyba traci na wartości - najbezpieczniej dodać go tuż przed spożyciem.

O ile tylko można poznać, że olej się utlenił i stracił właściwości to jak najbardziej mogę kupić. Myślałem tylko, że jak się olej utleni to tego się nie da wyczuć w smaku.. Co do reszty to tak będę robił. Trzymam obecnie w lodówce właśnie, tylko że polewałem gorące potrawy nim niekiedy ;)

PS. a nie jesteś na forum Ty przypadkiem też już od bardzo dawna? Coś kojarzę Twój nick.

anubis84

W domu sobie szejka zrób i wypij w pracy np ugotowany juz ryż nie będzie wchłaniał wody i się z tego papka nie zrobi, mogą być też uprzednio namoczone owsiane

Ugotowany ryż, biały, miksuje z białkiem po treningu i wchodzi cudownie. Natomiast nie wiem czy biały się będzie nadawał do pracy? Bo paraboliczny już się tak dobrze niestety nie mieli bo jest bardzo twardy, opada na dno po chwili. Próbowałem :) Próbowałem też mielić makaron, to samo się dzieje. A ugotowany ryż niestety też pęcznieje po paru godzinach w cieczy, po zmieleniu. Choć może biały jakby się dobrze zmielił to już by nie robił problemów ;) Tylko tak jak pisałem, nie wiem czy biały jest OK. Pare lat temu by mnie zabili o biały ryż, biały ryż tylko po treningu zalecano. Teraz niestety większość rzeczy o których czytałem pare lat temu przeszła do sekcji mitów i nie wiem czy dalej się kierować "biały ryż, nie, bo ma za wysokie IG", choć słyszałem, że jak masz tłuszcz w posiłku to się IG balansuje. Niestety nie wiem jak to w końcu jest. Dowiedziałem się pare postów temu, że ładunek IG się jeszcze liczy, to chyba musze pogooglować jak tam to wygląda jeśli chodzi o IG i ładunek IG w białym ryżu i czy mnie nie zabije ;)
Ps. owsiane raczej odpadają, bo jem je na śniadanie. 2x owisiane w ciągu dnia to chyba nie jest najlepszy pomysł.



Zmieniony przez - Kwic w dniu 2016-11-16 18:54:25