X-ray !
Czuje się zaszczycony że zadałeś sobie tród całościowej analizy moich wypowiedzi. Poniewasz twój post jest podzielony na akapity pozwole sobie odpowiadać na nie kolejno bez ich cytowania by ograniczyć objętość posta.
Ze względu na historię powstania BJJ wydaje mi się uzasadnione twierdzenie że jest ono modyfikacją Judo pod kontem walk bez regół. Oczywiście to nie to samo co walka uliczna w której ważniejsza jest manewrowość ( by móc chociażby uciekać ), jednak odnośnie walki z zawodnikami wyspecjalizowanymi
w uderzaniu to za całkiem dobrą taktykę uchodzi ściągnięcie do parteru ( niekoniecznie wysokim rzutem.
Oczywiście że w walce niema czasu na myślenie i przystosowywanie ( sposób w jaki trenujesz jest sposobem w jaki reagujesz ) dlatego piszę że ktoś myślący o walce na ulicy musiałby wcześniej zmodyfikować sposób treningu.
Bo ulica to nie mata.
Bespieczne formy treningu to takie które pozwalają cieszyć się dobrym zdrowiem zawodnikom je trenującym. Dlatego pisze że jest problem z nauczaniem destrukcyjnych rzutów . A tak w ogóle to odnosze wrażenie że niewiele rozumiesz z moich wypowiedzi. Czyżby ilość analizowanego tekstu odbiła się na jakości analizy
.
Odnośnie mojego rozumienia terminu SW to odsyłam :
https://www.sfd.pl/temat214366_strona17/
Masz racje że można w domu wykonywać ćwiszenia przygotowujące do rzutów , ale trening rzutów w domy na dywanie to nie jest dobry pomysł bo nie sluży zdrowiu w dłuższej perspektywie.
Oczywiście można coś tam robić ( jak to napisałeś : Na pol gwizdka albo na niby ) ale to nie to. Prostota ruchu uderzenia daje mniej okazji do wyrobienia błędnych nawyków , niż skomplikowany ruch rzutu. Uwarzam że rola instruktora przy nauce rzucania jest istotniejsza niż przy uderzaniu.
Masz absolutną racje że trenuje się poto by pewne czynności były łatwe.
Wyrażam opinie że uczynienie rzutu łatwym wymaga więcej pracy niż uczynienie łatwym uderzenia - i nic więcej . Pytasz ile technik typu rzuty znam. Wydaje mi się że znam niemal cały repertuar Judo. Oczywiście nie twierdze że wszystkie rzuty potrafie wykonywać w walce. Duscyplina którą uprawiam ( Jiujutsu ) dopuszcza także walkę uderzaną co ogranicza czas jaki mogę poświęcić na doskonalenie rzutów.Daje mi jednak pewne porównanie łatwości nauczania pomiędzy różnymi typami technik.
Jeżeli pisze że mniemam i wydaje mi się to wynika to ze świadomości wielości możliwych scenariuszy przebiegu walki. Z moich doświadczeń wynika że poczucie że wie się już wszystko ( zwłaszcza w tak nieprzewidywalnym typie walki jak uliczna ) jest domeną ludzi młodych którzy coś już umieją i chcą się widzieć lepszymi niż są w rzeczywistości. Cechą młodości ( braku doświadczenia ) jest postrzeganie świata w kategoriach czarno białych. Jak ktoś widział więcej to zdaje sobie sprawe i istnienia odcieni szarości. Dziękuje za rade żebym zaczoł coś trenować. Jest nieco spóźniona bo zaczęłem od Judo w 1983 r. a obecnie jestem związany z JJ. Miałem okazje kilkakrotnie stawać na podium w zawodach pucharowych ( w JJ ) a na mistrzostwach polski byłem czwarty. Więc teza o zupełnym braku doświadczenia wydaje mi się nieco przesadzona.
Wymieniając te a nie inne rzuty jako najpopularniejsze kierowałem się kluczem obecności w różnych systemach walki. Nie chodziło mi o statystyke używalności na zawodach Judo.
Z czałym szacunkiem dla Jodan'a nie uważam by coś co ma w nazwie " gari " nalerzało zaliczać do rzutów. Chociarz w o soto gari po dobrym wychyleniu i dynamice techniki element lotu występuje. Dlatego wspominam o konieczności zdefiniowania o czym mówimy. Ponadto w przypadku gdy przeciwnik przyjmuje pozycje półfrątalną ( jedna nóżka z przodu ) to często wykonuje się o soto gari jako typowe podcięcie ( inna mechanika ruchu niż w Judo ).Pozatym na miejscu Jodan'a obraziłbym się na twierdzenie że nie ma poglądów ( bo to sugeruje brak aktywności umysłowej )- Chociaż rozumiem że celem twojej wypowiedzi była nobilitacja jego stanowiska.
Jeżeli mówimy o walkach na ulicy to niestety najczęściej są to walki pijaczków lub wariatów ( albo jedno i drugie ).
Sprowadzenie do parteru to stosunkowo prosta sprawa , ale nie musi się odbywać na drodze rzutu. Z moich obserwacji poglądów na forum wynika że za najwłaściwszy model treningu do walk UFC czy PRIDE to styl uderzany i parter. Znaczenie rzutów jakby się pomniejsza.
Sam piszesz że aby wykonać rzut trzeba skrócić dystans i wejść w klincz i rozumiem nie złapać dobrej bąby po drodze. Pozatym niewiem jak to się ma do dyskusji o trudności nauczania rzutów. Powtarzam że nigdy nie negowałem skuteczności styli chwytanych. Co nie zmienia faktu że rzut nie jest najprostrzym elementem technicznym.
Niewiem jak ty ale ja spodziewam się rzutów gdy gość dąrzy do skrócenia dystansu.
Może rzeczywiście mało widziałem , bo na ustawki nie chodzę.
Walczącego na ulicu graplingowca nie widziałem , ale wierze że używa technik graplerskich
. Piszę o tym że wśród nie szkolonych d****i którzy spedzają czas na bujkach pod knajpami wysokich rzutów nie widziałem.
Mam wrażenie że kontekst Ci umknął.
Akapit o walce dzieci dotyczy naturalności tej formy walki. Znowu się nie skupiłeś.
Wyprost ręki przy uderzeniu ( np z gardy )to czynność tak naturalna i prosta że nie wymaga większej filozofi ( oczywiście można szlifować ruch ale zysk na efektywności uderzenia nie jest ogromny ).Rzut wymaga koordynacji ruchu całego ciała . Zanim nauczany poykłada sobie wszystko to troche czasu mija.
Cały czas pisze że w rzutach można wykonywać tylko to co się już umie i w odpowiednim momencie n atomiast uderzenia mają większy margines błędu. Więc wydaje mi się że to ty mnie nie rozumiesz. Niewiem nawet czy się starasz.
Ulica to nie sport gdzie punktuje się ładne rzuty , dlatego na ulicy żadziej występują.
Ciekawe ile w życiu wykonałem rzutów ? Niech policze.
Złużmy:
Na jednym treningu Judo załużmy tylko 3 rodzaje rzutów na dwie strony po jednej serii ( 10 powtórzeń ) = 60
Załużmy tylko 2 treningi w tyg. => 120 / tydzień = 480 / m-c
Przyjmijmy 10 m-c treningowych w roku => 4800 / rok
Załużmy że rzucałem tylko przez okres gdy zajmowałem się Judo czyli 6 l. = 2880.
Ponieważ zajmuje się dyscypliną w której się rzuca to ta liczba z pewnością jest większa ale dla naszej dyskusji przyjmijmy na okrągło że wykonałem 3000 rzytów.
Jeśli chodzi o walki nie zawodnicze to mam nadzieje nigdy nie walczyć na ulicy więc pozostają mi ( bo już nie startuje )tylko walki treningowe ( z przyjaciółmi ).
Pisałem że taktyka jednego ciosu sprawdza się w boksie. Pisałem też że oczywistym jest że bardziej doświadczony zawodnik ma większe szanse na zwycięstwo.
Pisząc o większej tolerancji błędu przy uderzeniach wspomniałem że nawet jak się nie trafi dobrze to jakiś tam efekt zawsze jest. Często pierwsze uderzenie nie jest najsilniejsze ( przygotowuje sytuacje pod następne ).
Taktyka zasypania przeciwnika gradem uderzeń to tak prymitywnie prosta i skuteczna strategia że jest jedną z pierwszych nauczanych przezemnie.
Oczywiście że można rzucać niebezpiecznie tylko że sposób w jaki trenujesz jest sposobem w jaki reagujesz. A na ulicy niema czasu na wymyślanie gdy masz gościa w locie co z nim robić bo trzeba już analizować sytuacje pod kątem co robić jak już spadnie.
Wyobraż sobie rze wiem co to jest metodyka treningu i wiem jakie zalety ma trening z lepszymi ( i gorszymi zresztą też ). Tylko co to ma wspólnego z tematem skali trudności elementu technicznego jakim jest rzut.
Odnośnie pasywności w walce dobrze piszesz. Takie zachowanie jest mało dydaktyczne. Dlatego pisałem by zrobić to tylko raz w ramach eksperymentu czy lepszemu zawodnikowi uda się wykonać rzut ( lub jak często ).
Próbowałem tutaj dowieść że rzut nie jest najprostszym elementem technicznym ( chociarz bardzo wartościowym ). Nie sądze że zdanie :
"Poprostu niema się co okłamywać że jest to najprostsza droga do zwycięstwa w walce ulicznej." jest sprzeczne z moim poglądem , ale że go wspiera.
Oczywiście że na ulicy nie walczy się na punkty , niema rekawic , podziału na rundy itp. Ale ktoś kto nie czuje się dobrze w zapasach i już kilka szczał€w załapał ( więc przeciwnik jest lepszy ) w stójce może próbować realizować taktykę jednego ciosu.
A z kąd niby ktoś kto wyrabia sobie odruchy właściwe dla sportu ma wiedzieć jak urzywać tych technik na ulicy. Ponadto ( jak już pisałem )w walce niema czasu na zabawe - robisz to co umiesz czyli to co trenujesz na codzień.
Nie prubuje dociekać z kim rozmawiam. A przykład początkujących odnosi się do procesu nauczania.
Ja zaś uważam że twoje wypowiedzi to śmietnik myślowy.
Sądze nawet że miałbyś kłopot ze zdaniem matury bo wogóle nie rozumiesz tekstu który czytasz. Odnośisz się do zdań nie uwzględniając kontekstu w którym występują . Postępując w ten sposób zmuszasz mnie do pisania elaboratów ze zdaniami wielokrotnie złożonymi bo w każdym trzeba pisać kontekst w którym należy je rozumieć , albo do olania twojego braku zrozumienia w nadzieji że inni czytelnicy zauważą głupote twoich obiekcji.
Nigdy sobie nie zaprzeczam , zwracam jedynie uwagę na wieloaspektowość zagadnień które opisuje by zaznaczyć granice stosowalności stawianych przezemnie tez. Jeżeli zaś znajdziesz w moim rozumowaniu sprzeczności to będę bardzo wdzięczny że naprowadziłeś mnie na właściwą drogę. Ale jak na razie nie widze sprzeczności.
Nigdzie się nie ślizgam , zwracam uwagę że inni się ślizgają i to w bezsensownym kierunku - znowu problem z kontekstem.
Oczywistym jest że "Uderzasz kiedy jest ku temu okazja. Rzut rowniez wykonujesz w takim samym momencie" tylko co to ma wspólnego z dyskusją które techniki jest łatwiej opanować w stopniu umożliwiającym zastosowanie.
Czyżbyś ty się gdzieś ślizgał ?
Ponadto przypisujesz mi opinie że pewne techniki są skuteczniejsze od innych. A ja nie o tym mówie. Z tego że rzut jest trudniejszy nie wynika że jest nieskuteczny tylko że trzeba troche nad nim popracować zanim zacznie się stosować w walce.
A odnośnie filmu ten facet nie prubował walczyć z kobietką tylko wyrwać jej torebkę.( Chwycił ją za głowe w odruchu gdy ona postanowiła objąć go w pół będąc z tyłu).
Baku17 !
Mam świadomość że opisana przezemnie taktyka bokserska występuje w walkach o zbliżonym poziomie zawodników ( bo tak są walki ustawiane ). Ale co ma zrobić ktoś kto nie może uciec , nie może wygrać w parterze i widzi że w uderzeniach przeciwnik też jest lepszy. Właśnie relatywna prostota techniki jaką jest uderzenie daje mu jakąkolwiek szanse.
Zmieniony przez - danbog w dniu 2005-08-26 12:08:18
Zmieniony przez - danbog w dniu 2005-08-26 12:13:38