Natomiast jezeli chodzi o to, jaka konkurencja ma najwieksze przelozenie na walke-to nie wskazywalbym jakiejs wiodącej z tych wymienionych. Sporty grapplerskie wymagają zaangażowania praktycznie wszystkich grup miesniowych, duzo zalezy od tego jaki styl walki dana osoba preferuje(zakres ulubionych technik) wiec dla kazdego moze to byc sprawą indywidualną. Takie rozwazania są czysto teoretyczne, bo i ta i nastepna grupa miesniowa mają "do odwalenia" taką prace, ze nie mozna cgyba wskazac na konkurencje silową"wazniejszą".
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Zmieniony przez - PITTT w dniu 2006-07-14 22:21:08
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Rozmawiałem kiedyś z byłym zapaśnikiem, który teraz bawi się w wyciskanie (180kg) powiedział, że zawsze miał silne ręce, a przez to i wyciskanie,
ale za to słabe pozostałe boje, w stójce jeszcze sobie radził, natomiast walka w parterze to była dla niego zmora (wózki itd.).
Też powiedział, że "użytecznie" silni są ludzie z dobrym martwym i przysiadem ...
Martwi mnie to jak cholera, bo ja też łapy mam w miarę silne,
ale za to ten przysiad i pieprzony martwy.
Podrzucam niby bez problemu 100kg ale to pewnie też nie jest wielki wyczyn ...
My baby shot me down ...
Przegrywasz ze wszystkimi na macie?
Ja bym po prostu wziął się za szlifowanie techniki.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Jak już miałbym wybierać to martwy ciąg i nogi - w obaleniach bardzo pomaga.
Mirko Cro cop: http://www.sfd.pl/temat200862/
F. Emelianenko: http://www.sfd.pl/temat200031/
Ricardo Arona: http://www.sfd.pl/Ricardo_Arona_-_profil_+_biografia-t202915.html
a na pewno nie na tyle, aby techniką wygrywać.
Zawsze walczyłem siłowo i dzięki silnym łapom dawałem sobie radę.
czasem spotykałem jednak zawodników, którzy łapy mieli słabe,
ale dawali radę bo mieli właśnie silne inne partie ciała.
Zresztą w judo, aby wygrać samą techniką trzeba mieś przewagę klasy.
My baby shot me down ...