Cześć, chciałem się dowiedzieć jak wygląda sytuacja z treningiem split w wersji klasycznej 3 razy w tyg. Coraz częściej słyszy się głosy negatywne. Że taki treningi nie jest optymalny dla ludzi ćwiczących rekreacyjnie. Interesuje mnie dlaczego?
Coś o sobie: ćwiczę rekreacyjnie 3 razy w tyg, dieta- staram się jeść zdrowo ale bez szaleństw, suplementacji prawie brak. Nie interesuje mnie wielka masa i siła, chce po prostu dobrze wyglądać i jako tako mieć siły. Nie chce wszystkiego podporządkowywać siłowni. Siłka jest tylko dodatkiem nic więcej.
Wracając do pytania, czy faktycznie jest tak, że ten rodzaj treningu nie jest wskazany dla takich osób jak ja? i czy odpowiedzią jest to że powoduje za mocne skatowanie mięśnia oraz to że za rzadko trenujemy partie mięśniową? Wydaje mi się, że takiej osobie jak ja nie jest potrzebna taka objętość ćwiczeń na daną partię, gdyż nie przyniesie to oczekiwanego rezultatu. Nie wiem czy mam rację, może to ktoś jakoś uzasadnić, dokładnie to mi wytłumaczyć?
Trenowałem FBW, ale mi się znudził i trenuję pull/push i jestem zadowolony. Pull/push też jest treningiem dzielonym ale wydaje mi się, że lepszym niż klasyczny podział. Częściej trenuję daną partię oraz stosuje mniejszą objętość. A po za tym trenuje mięśnie ze sobą połączone na jednym treningu (przy mniejszej objętości nie przetrenuje ich).
Robienie raz w tyg klatki z tricepsem moim zdaniem zajedzie triceps, robienie raz w tyg mocno barków też jest ryzykowne. Przy klatce już dostaną mocno w kość a tu jeszcze jeden mocny trening w tygodniu na nie.... itp...
Coś o sobie: ćwiczę rekreacyjnie 3 razy w tyg, dieta- staram się jeść zdrowo ale bez szaleństw, suplementacji prawie brak. Nie interesuje mnie wielka masa i siła, chce po prostu dobrze wyglądać i jako tako mieć siły. Nie chce wszystkiego podporządkowywać siłowni. Siłka jest tylko dodatkiem nic więcej.
Wracając do pytania, czy faktycznie jest tak, że ten rodzaj treningu nie jest wskazany dla takich osób jak ja? i czy odpowiedzią jest to że powoduje za mocne skatowanie mięśnia oraz to że za rzadko trenujemy partie mięśniową? Wydaje mi się, że takiej osobie jak ja nie jest potrzebna taka objętość ćwiczeń na daną partię, gdyż nie przyniesie to oczekiwanego rezultatu. Nie wiem czy mam rację, może to ktoś jakoś uzasadnić, dokładnie to mi wytłumaczyć?
Trenowałem FBW, ale mi się znudził i trenuję pull/push i jestem zadowolony. Pull/push też jest treningiem dzielonym ale wydaje mi się, że lepszym niż klasyczny podział. Częściej trenuję daną partię oraz stosuje mniejszą objętość. A po za tym trenuje mięśnie ze sobą połączone na jednym treningu (przy mniejszej objętości nie przetrenuje ich).
Robienie raz w tyg klatki z tricepsem moim zdaniem zajedzie triceps, robienie raz w tyg mocno barków też jest ryzykowne. Przy klatce już dostaną mocno w kość a tu jeszcze jeden mocny trening w tygodniu na nie.... itp...