Duża ilość węglowodanów w diecie a redukcja

Bry. Czy jesli sie redukuje, mam ujemny bilans energetyczny ale sporo z dostarczanych kalorii jest z wegli to fat bedzie spadal duzo wolniej?

Spokojnie można odchudzać się przy wysokim, procentowym udziale węgli w diecie a np niskim - tłuszczu. Przekonanie, że by skutecznie redukować tłuszcz najskuteczniejsze jest LC jest po prostu z dupy. Podatność na diety z niskim udziałem węgli jest indywidualna, zależna choćby od wrażliwości insulinowej czy poziomu kortyzolu.

Poza tym pojawia się tutaj na forum krytyka "większości dietetyków", którzy rzekomo kierują się tylko bilansem, tymczasem mało kto zwraca uwagę na monotonię akceptowanych tutaj często jako "OK" diet. Z resztą pokarmy polecany tutaj jako zdrowe, często w istocie takie nie są. Masło orzechowe jest przykładem produktu śmieciowego, który często pojawia się w tutejszych dietach. Ryż będący źródłem rozmaitych mykotoksyn - podobnie. Moda na zajadanie się preparatami omega 3, które często zawierają spore dawki utlenionych kwasów tłuszczowych etc...


Dietetyka jest nauką interdyscyplinarną, łączącą w sobie elementy nauk medycznych i społecznych w tym psychologii, a punktem wyjścia dla dietetyka jest aktualny sposób odżywiania konkretnej jednostki. Nie można jej sprowadzić do kilku przemian biochemicznych wyrwanych z resztą z kontekstu.

Jeśli do tej pory jednostka z problemami jadła trzy posiłki na dobę składające się z hamburgerów, ciastek i coli, to zmiana snickersa na biały chleb z dżemem i owocowym jogurtem, a coli na 100% sok owocowy rozcieńczony wodą jest już zamianą in plus. Chodzi o to by sukcesywnie zmieniać nawyki żywieniowe.

Nie jestesmy Ci w stanie odpowiedziec na to pytanie. Jest zbyt wiele czynnikow odpowiadajacych za to czy reukcja bedzie udana czy nie.

Spora ilosc weglowodanow oznacza mala iloc bialka zwierzecego, wiec spadki masy miesniowej moga byc znaczne.

Zmieniony przez - domer w dniu 2012-03-30 15:58:43

dobra a pomijajac zapotrzebowanie na skladniki i pomijajac proporcje, opierajac sie na samch kaloriach, wystarczy sam ujemny bilans kaloryczny czy wegli lub czegos konkretnego trzeba szczegolnie unikac?

Unikac trzeba przetworzonego pozywienia. Opierac diete na naturalnych zrodlach btw.

mozna sie odchudzac nawet na jogurcikach docukrzanych, przetworzonej zywnosci itp, jesli bilans jest ujemny. jest to podejscie wiekszosci dietetykow i bzdurnych dietek z portali dla zdesperowanych nastolatek i gospodyn domowych. pytanie tylko czy warto? warto jest zdrowe produkty, odzywiac organizm, a nie zapychac czymkolwiek, byle kcal bylo malo. wbrew pozorom na dobrej diecie redukcyjnej wcale nie trzeba chodzic glodnym, a czesto tego żarcia jest sporo objętosciowo. bialko, warzywa, tluszcze i zdrowe ww bardzo sycą

jezeli ktos nie cwiczy i nie zalezy mu na miesniach, czyli wiekszosc kobiet to zawsze jakies wyjscie. wiem wiem na zdrowie to nie wyjdzie ale jesli te 'niezdrowie' nie bedzie sie dawalo we znaki to chyba nie ma problemu. zarcie zdrowe jest przewaznie o wiele mniej smaczne i ciezko by mi bylo uwierzyc ze ktos woli zjesc jablko niz snickersa czy jakiegos innego slodycza.

No to uwierz.
Jabłko lesze od snickersa.

jak moze nie zalezec na miesniach ? czy to faectowi, czy kobiecie??? przeciez miesnie są najbardziej energiochłonne "kalorio-żerne", zwieksza sie dzieki nim wrazliwosc na insulinę i łatwiej utrzymac niski poziom tluszczu w organizmie. jesli ktoś mowi, ze nie zalezy mu na miesniach, to jest stuknięty i polecam wpierw wizyte oddzial psychiatryczny-->izba przyjęć. lepiej byc lekkim wagoowo za wszelką cene, sflaczalym i z koścmi powleczonymi smalcem??? super wizja. a co do zdrowego jedzenia- nie masz racji- dla mnie jest mega smaczne i dla innych na forum. zajrzyj chocby do dzialu kuchnia sfd. dla mnie wszelkie batoniki, hamburgery, etc.. to syf syfów. jakbys jadl zdrowo, to ci sie kubki smakowe tak wyostrzą, ze na fryty i inne gów...nawet nie spojrzysz..ba...okaze sie ze prawdopodobnie juz nie bedą ci az tak smakować. co innego walnąc sobie w diecie co jakis czas "czita", pojesc troche przez święta, etc.., a co innego zapychac sie czymkolwiek caly czas.

dla mnie np. swiezy losos ze szparagami, brokulami, czy porcja mięcha z teflonu z orzechami, oliwą jest orgazmem dla podniebienia i nie musze szukać przyjemnosci w bezwartosciowych śmieciach.

czyz to nie wygląda pięknie??? wprost cudownie, swiezo, apetycznie

amen

Zmieniony przez - kocio2009 w dniu 2012-03-30 19:37:52




Zmieniony przez - kocio2009 w dniu 2012-03-30 19:41:42

a to???? wszystko, co najgorsze i wyglada tak samo, jak smakuje. żałośnie

znam wiele osob ktorym nie zalezy na miesniach i wysportowaniu i sa to osoby calkiem zdrowe psychicznie, z wygladem tez jest ok - nie wygladaja na sflaczale :) jablko tez lubie zjesc czasami ale jak chce sie czegos slodkiego to jablko wymieka. kebaba albo tortilke ciezko by bylo przebic zdrowym zarciem chociaz przyznam ze niektore potrawy sa naprawde smaczne. tylko nie pomyslcie ze ja cwiczac jem takie zarcie niezdrowe ciagle bo trzymam diete i zdrowe zarcie jest tylko ze takie najprostsze bo nie mam czasu zbytnio stac nad garami i gotowac jakichs wymyslnych zdrowych potraw. temat zalozylem z czystej ciekawosci, slyszac rozne mity ze to tego a ze to tamtego nie mozna jesc sie odchudzajac i otrzymalem odpowiedz - sam ujemny bilans kaloryczny dla zwyklego niecwiczacego czlowieka wystarczy aby spadaly kilogramy.