Najgorsze, że przy takim podejściu człowiek przeczyta z "40 stron tekstu", a wie na dobrą sprawę nie wiele więcej niż na samym początku.
Pierwsza informacja jaką można znaleźć to "przygotuj sam dietę a my Ci dalej pomożemy". Więc człowiek siedzi, czyta i jest coraz bardziej skołowany. Jasne nie powiem, troszkę się dowiedziałem z tych wszystkich artykułów, ale nadal uważam, że opinii jest mnóstwo...
Zrobiłem rozpiskę żywieniową i chciałem się dowiedzieć czy i kiedy wcisnąć białko, a w odpowiedzi dostałem tylko, że mam "chory sposób odżywiania"... co przyznam jest dość dołujące.
Kalorie z tego co liczyłem wychodzi że dziennie ~2400... więc dziennie 1700 to rzeczywiście za mało, ale z tego co czytałem jeżeli chcę zrzucić wagę to powinienem odjąć 400-500 kalorii... więc postaram się podnieść do 2000.
Nie wiem co dokładnie kryje się pod określeniem musli sklepowe. Póki co jem musli "Sante" bez cukru z jagodami Goji.
Co do tłuszczu to tu już zupełnie jestem skołowany. Wiem, że na siłowni działa to inaczej troszkę, ja mam jednak mieszane te ćwiczenia i jednak wcześniej wszyscy mówili, że nie mam eliminować ich całkiem ale jednak starać się bardzo ograniczać.
Zmieniony przez - Vasquez21 w dniu 2012-08-17 11:29:30