Dieta: redukowac czy budowac mase????

Czesc
42lata
obecnie 92kilo (bylo okolo 107 w marcu)
186cm wzrostu
ogolne grubokoscity, w przeszlosci bez sportu, naturalnie typ "misiowaty chlop"
Silka na powaznie od okolo pazdz do marca (sila w gore, waga tez do 107)

Obecnie jestem po 2 miesiacach drastyczniej redukcji (-15 kilo, codzienna orka po 30-90min cardio + silka na malych ciezarach), cukry prawie do zera wyciete /pwiedzmy taka odmiana CKD z tym ze tez ze zrudowanymi tluszczami/, deficyt kaloryczny po -2000kal/dzien) - brzuch nabral pomalu zarysu "jak z prospektu" (mysle, ze -5 kilo i bylby moze kaloryfer)
Minus: poleciala sila i wizualnie klata i bicepsy obwod(-2cm)... efekt uboczny:
- od ciaglego przepocenia jakiegos grzyba czu odparzen dostalem czy cos (smaruje czyms tam)
- mam za duzo skory na brzuchu
- kondycha w gore: moge przebiec 10km co nawet jak mialem 20lat bylo poza zakresem moich mozliwosci
- bez problemu w sklepie mog znalezc spodnie na mnie (wczesniej tylko "kupic za duze i skracac nogawki")

Nie ma co ukrywac, jestem zmeczony taka redukcja

Dieta glownie opierala sie o bialko z roznych zrodel (>50% z miecha) w okolicy 180-200g/dzien, troche tluszczu ze zdrowych zrodel, salata z olejem lnianym, pom, ogorki, czasem np. troche sera zoltego

Opcje:
- moge redukowac w tym NA CALEGO stylu co bedie skutkowac dalsza degradacja sily ale osiagne pewnie wage z okolo 87kilo
- moge przejsc na "diete zdrowa" jak z gazetki "Pani domu" i jesc "zdrowe rzeczy" z ostatnim posilkiem o 19 a rano z owsianka, ciemne pieczywo z plasterkiem sera, szynki i pomidorkiem, saltka z kurczakiem + maly deficyt kaloryczny/np -500kal/ itp - Zwiekszyc cwiczenia silowe kosztem cardio (powiedzmy 50/50)
- moge dorzucic cukrow i przejsc do cos ala low-carb /deficyt np -500/ + silowe/cardio 50/50
- moge olac redukcje jesc z delikatnym bilansem na plus, cwiczenia silowe i cardio (powiedzmy 70/30) by do tematu redukcji wrocic za jakis czas (na starcie redukuje sie zawsze latwiej i szybciej)

11.2014 (wciagniety brzuch)


dzis (napiety brzuch)


Cel: wygladac dobrze i to w jak nakrotszym czasei:)

Pozdrawiam,
Andrzej

zdecydowanie redukcja, zwłaszcza że wiek już nie młodzieńczy, myślę że ok 3 miesięcy i będzie można na jesień ruszać z masą.

zieki za odp,
ile kilo (teraz 92) bys widzial do zrzutu?
czy przyjalbys hard-strategie jak to robilem do tej pory zeby zrzucac w tempie ok 1.5 kilo/tydzien (ze spalaczami fut burner mega hiper turbo itp) czy raczej powolutku (niewielki deficyt kal)?
Pozdrawiam Andrzej

powoli, nic na siłę, redukcja z tłuszczu, nie z masy ciała.

czyli jak do mojej CKD z wycieta duza ilosc tluszczu dorzuce troche cuktrow (migracja w kierunku ala low-carb) + bede wcinal cuda natury do odchudzania jak nac seleru i grejpfruity to (z grubsza - chodzi o kierunek a nie dyskusje o tym czy mam zjesc na sniadanie 2 jajka gotowane czy owsianke) to powinno byc ok? Ile przyjalbys deficytu by juz miesni nie palic?

ok będzie na zbilansowanej diecie z wyliczonym zapotrzebowaniem i BTW i ma znaczenie czy zjesz owsiankę czy jajka, także sugeruję zainteresować się tematem, podstawami jakby nie patrzeć. Na start: https://www.sfd.pl/Dieta__ułóż_sam_a_-t315296.html 

witam,

to jest tak: nie twierdze ze nie ma znaczenia czy zjem jablko, jajko czy otreby - tyle, ze "te dylematy" nie na tym poziomie!... zapotrzebowanie kaloryczne "na zero" oszacuje (pozniej wyprowadze z tego jakos BTW), .... interesuje mnie ile deficytu trzymac i ile wg Ciebie tych kilo jest do zrzutki w te 3 miesiace. Pozdrawiam A.

nie bardzo rozumiem stwierdzenie "nie na tym poziomie", bo to jest akurat poziom podstawowy. Odchudza się z tłuszczu, nie kilogramów.