Czy da rade coś zmienić w takiej sytuacji?

Witam. W gimnazjum ważyłem prawie 100 kg. W ciągu 2 miesięcy zrzuciłem 15+ kg. Przez większość czasu udawało mi się utrzymywać wagę, ale w końcu przytyłem do 90 kg. Mój wzrost nie zmienił się w ogóle od tego czasu. Mam 19 lat, jako, że byłem otyły w momencie osiągnięcia maksymalnego wzrostu czy istnieje szansa na to, że będę po prostu chudy? Mam wolny metabolizm i genetyczne predyspozycje do bycia otyłym. Nie wyglądam aż tak bardzo otyło, ale zawsze zazdrościłem tym chudzielcom z szybkim metabolizmem, mogą jeść ile chcą i nie tyją. Czy jeśli będę ćwiczył regularnie i brał jakieś odżywki itd. mam szanse schudnąć/trochę przypakować i mieć płaski brzuch z kaloryferem, małe cycki i kościste policzki? Proszę także abyście doradzili mi ćwiczenia, ewentualnie jakieś preparaty z góry dziękuje i pozdrawiam.

w każdej sytuacji da się coś zmienić
a terror gada głupoty

a na fotce wg. mnie wciągasz brzuch, mam rację?

masz szanse byc ekstremalnie chudy i miec krate na brzuchu
szanse adekwatna do Twojego zawziecia
tylko wez sie za siebie
cwiczenia w dziale trening, preparaty- o3, magnez, cynk, witaminy
dieta
ew. odzywka bialkowa

Póki co raczej nie chce nic brać. Czy wystarczy, że będę jeść mniej i zdrowiej i ćwiczył dużo? Np. 2-3 godziny dziennie? W tym godzina lub więcej jeżdżenia na rowerze + 40 minut ćwiczenia sztanglami i 30 minut pompki + brzuszki?

Mniej nie znaczy lepiej. Zacznij zdrowo się odżywiać zgodnie z bilansem energetycznym. Ogarnij porządny trening, a nie machanie sztangielkami, pompki, brzuiszki... bo to na niewiele się zda. Siłka 3x w tyg. Rower 3x w tyg po godzinie. Współczynnik aktywności przyjmij 1.3 i na takiej kaloryczności pracuj.

/pozdr

Dieta i trening nie zmienią endo w ekto.
Nie obędzie się bez chemii,ale to nie ten dział.

ekto i endo to *******y
bedzie musial pilnowac miski bardziej niz osoby z natury chude
ale moze byc tak samo wyciety jak inni

Wciskanie każdemu ,że może mieć świetną sylwetke,to dla mnie nieporozumienie.
Nie ma o czym dyskutować.
Widziałem dziesiątki osób które na głowie niemal stawały ,żeb yto osiągnąć i nie wychodziło.
Zaraz ktoś powie,że pewnie odpuściły diete ,czy trening,ale to bzdury.
NIE KAZDY może dobrze wyglądać-takie są realia,i nikt kto siedzi w temacie od lat,tego nie podważy.

tez nie od wczoraj mam do czynienia z tym tematem, zawodowo rowniez
sam wygladalem jak paczek w masle wiekszosc zycia
i widze po sobie oraz wielu innych ile mozna zmienic
wiec albo malo widziales
albo nie widziales naprawde dobrze prowadzonych ludzi

Wiesz:świetny wygląd,pączek -to wszystko są pojęcia względne.
Podstawa to szkielet,a na niego nie masz żadnego wpływu.
Chociaż spotkałem kilka osób ,które twierdziły,że treningiem można wpływać na kości.
Mi brak słów.

nie wiem czemu szkielet mialby byc "podstawa"
bo mozna zaje.biscie wygladac z takim czy innym szkieletem
a gosc na scene sie nie szykuje, zeby mialy go powaznie martwic proporcje np miedzy miednica a szer. barkow
btw. - wplywac na kosci treningiem- w kwestii pogrubienia ich np mozna i nie jest to zadne odkrycie, w druga strone watpie

no i wzglednosc pojec- swietny wyglad- paczek
jasne, racja, wzgledne
ale potrafimy chyba mniej wiecej zgodnie ocenic czy ktos wyglada jak paczek, czy wyglada "sportowo"



Zmieniony przez - wylliam w dniu 2010-12-02 15:34:30

Terror, nie można wpłynąć na kościec... To gdzie Twoim zdaniem jest przyczep mięśni rąk oraz naramiennych, w przypadku, gdy gość nabierze 30kg masy? Kość zostaje, a mięso sobie wisi w powietrzu, ta?

/pozdr