Szacuny
2
Napisanych postów
108
Wiek
40 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
2475
Ostatnio wracalem z kumplem ze szkoly i wyskoczylo do nas kilku kolesi (ok.18-20 lat) z "prosba" o pare groszy. Oczywiscie zaczelismy ich splawiac-krecilismy ze nie mamy kasy i takie tam bajery, ale kolesie nic (nadal czegos oczekiwali - kretyni mysleli ze damy im kase hehe). Jeden z nich zaczal macac kieszenie mojego kumpla, ale nic nie wyczol, a potem chcial sie dobrac do moich(mialem bojowki), ale jak odsunalem noge do tylu (mialem tam w kieszeni troche kaski hehe, no i moglem mu wtedy wyjechac z kolana w twarz, no ale co z reszta kolesi :((??) to sie kapnal, ze cos tam mam, za bardzo nie wiedzialem co robic, gdyz jeden z nich mial reke w kieszeni od kurtki (moze mial tam nuz, albo kastet czy cos??).No, ale mniejsza o to. Na szczescie, gdy tak stalem i patrzylem na tego kolesia (bylem ciekaw jak zareaguje na to cofniecie nogi...) to przechodzil moj sasiad (ma troche szerokie bary i jest wysoooki) i ich splawil.
Hehehe, trzeba miec troche farta w zyciu... Jak by nie przechodzil to nie mam pojecia, co by bylo potem....
A teraz standardowo kilka pytan:
Co wy zrobiliscie jak juz zaczepili was tacy kolesie?
I co jak zaczepil was taki jeden (akcja sam na sam)?
A tak na marginesie to 2 policjantow (jakis pierd***y patrol)sobie spokojnie spacerowalo na nastepnym skrzyzowaniu. (chyba naszych krzykow by nie uslyszeli;)
Trening nie jest ciężki, potrzebna jest tylko odpowiednia motywacja.
'Always be yourself, express yourself, have faith in yourself, do not you go out and look for a successfull personality an duplicate it.'
Szacuny
52
Napisanych postów
4559
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
42829
witam
w sumie to nie wiem co bym zrobił w takiej sytuacji, tego to sie chyba niegdy nie wie- samo wychodzi
a drugie pytanie to jest chyba czysto teoretyczne, bo nie ma dużych szans na to żeby wyskoczył do ciebie jeden koleś i chciał cie skroić z kasy, - jeśli jusz by jeden podszedł to napewno kumpli by miał w obwodzie, a ci by tylko czekali asz ty go dotkniesz- mieli by powód zeby ci na***ać life is brutal
Szacuny
3
Napisanych postów
290
Wiek
43 lat
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
20618
Też miałem taką sytuację jak miałem jakieś 15 lat i nic jeszcze nie ćwiczyłem. najpierw podszedł do mnie jeden koleś i się zapytał czy nie mam pożyczyć 50 gr. A ja zacząłem wtedy szukać po kieszeniach. Podeszło jego 2 kumpli i mówią, żebym oddawał im całą kasę. Ja przypękałem i oddałem, miałem ok.20 zł Teraz bym nie oddał. Jeżeli by ich było 2-3 to może bym walczył, jeżeli więcej to pewnie uciekał. Chociaż teraz to w sumie łatwo jest sobie gdybać "co bym zrobił" jak sobie siedzę przed kompem.
Kumpel mi kiedyś opowiadał jak wiózł większą kasę. Do portfela włożył kilkadziesiąt groszy, resztę schował głęboko. No i zdarzyło się akurat że chcieli go skroić. Na to on wyjął portfel, zaczął skamleć że to jego ostatnie grosze, że mu brakuje na bilet i czy kolesie by mu nie dorzucili parę groszy. I wyobraźcie sobie że dołożyli mu na bilet!
Szacuny
4
Napisanych postów
1567
Wiek
41 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
13828
Walka w takich sytacjach jest dla mnie ostatecznością. Miałem dwa razy sytuację o której mowa i dwa razy oddałem kasę. Raz gdy dwóch gości przyłożyło mi do brzucha paralizator pod stadionem X-lecia w Wawie (nie miałem wtedy ochoty na walkę na oczach kilku tysięcy ludzi i "pożyczyłem" im 20 zł.) a drugi raz kiedy czterech pakerów otoczyło mnie na końcu wagonu tramwajowego i powiedzieli że robią darmowe czyszczenie portfeli:). Ponieważ bardzo sobię cenie moją twarz musiałem sie pożegnać ze 160zł. Uważałem że nie warto było ryzykować i teraz postąpiłbym tak samo. Walka w takiej sytuacji to loteria a jak wiadomo na loterii rzadko się wygrywa...
There can be only one!
No chamy, wiązać się w pęczki...!
MANIPULATORS & DEVIANTS SQUAD :)
Szacuny
183
Napisanych postów
12431
Wiek
39 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
185431
Sorry ale czy dla 20-30 zł opłaca się szarpać. Rozumiem gdy masz na sobie ciuch za taką sama cene ale powiedzmy masz markową koszulke (60 zł) lub bluze (powyżej 100) i co fajnie pobijesz się, dowalisz im ale zniszczysz sobie koszulke/bluze i bedziesz w plecy o więcej niż jak byś oddał. Co innego jak jesteś dobrym fighterem i bez problemu dasz sobie rade.
Szacuny
2
Napisanych postów
108
Wiek
40 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
2475
To zalezy, gdyz jak dasz tym samym 2 razy cala kaske to tak cie polubia, ze beda codziennie na ciebie czekac by "pozyczyc" od ciebie pieniadze i jeszcze beda sie dziwic dlaczego tak malo im "pozyczasz". Lecz z drugiej strony, jak cie spotkaja przypadkowo to moze nawet lepiej dac kaske albo jak by byl tylko 1 to sie bic (uciekac?).
Trening nie jest ciężki, potrzebna jest tylko odpowiednia motywacja.
'Always be yourself, express yourself, have faith in yourself, do not you go out and look for a successfull personality an duplicate it.'
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie ma sensu walczyć z kilkoma kolesiami i udawać bohatera o jakieś 20 zł. Lepiej im oddać te 20 zł. i mieć z nimi spokój tylko ważne jest to żeby to byli przypadkowi kolesie bo tak dawać im codziennie 20 zł. to trochę dużo. A jeżeli jest dobry i wiesz że masz szanse wygrać to czemu nie można powalczyć hehe.