Właśnie wróciłem z treningu. Byłbym szybciej tylko ulewa mała przeszła przez Wrocław
No dobra co by nie przedłużać:
Biceps:
1. sztanga łamana stojąc 15 32.5kg, 15 42.5kg, 12 52.5kg
2. maszyna na biceps 3x 15 35kg,35kg,40kg
3. młotki 3x 15 18kg
Triceps:
1. francuskie wyciskanie lezac sztanga łamana 4x 10 37.5kg/8 52kg/8 57.5kg/6 57.5kg
2. linki wyciag 3x 12 50kg/10 60kg/10 75kg
3.
pompki na poreczach 3x 10
Przedramię:
sztanga stojac z tyłu spinanie 3x20
sztanga siedzac spinanie odwrocone rece 3x20
Na przedramie przeplatane serie byly
Wrażenia
Poszło fajnie. Pompa była mega na tricepsie, na bicepsie dobra. Prawe przedramię w trakcie treningu było oplecione siecią żyłek co fajnie wyglądało
Na lewym mam tych żyłek zupełnie mniej
Co fajne pojawia się co raz wyraźniej żyła na lewym bicu. Trening trwał 60minut i myślę, że dałem na nim z siebie wszystko
Po tym było 45minut bieżni i brzuch. W szatni wypity geinerek. Podczas treningu wypiłem 3l wody i teraz mnie goni troche do wc co chwila
Waga 91.6kg
A jeśli chodzi o samopoczucie na treningu to było bdb, bo jak inaczej miałoby być jak trenowałem szyny
Pozdro niech moc będzie z Wami.