Mam 23 lata, wzrost 184 waga 130kg, pracuje jako monter sieci i instalacji sanitarnych, dość aktywna praca, średnio robię 20k kroków dziennie, przez jakieś 6/7 lat byłem uzależniony od marihuany, alkoholu i innych "ciężkich" używek, dosłownie przez ostatni rok dzień w dzień chlałem do zgonu, ale od miesiąca i 3 dni nie tknąłem alkoholu, marihuany od ponad 4 miesięcy a twardych od około roku, zacząłem "dietę" miesiąc temu.
Trenuje intensywnie na worku 4/5 razy w tygodniu, po pracy worek bokserki w rękawicach 12oz przez 30 min i kolejne 30 min bez rękawic, siłownia rekreacyjnie jak mam siłę po pracy i worku to wpadnę do garażu podźwigać, płaska 60kg x12x4 przysiady ze sztangą na założoną na wewnętrzną stronę zgięcia łokcia 60kg, po 10 przysiadów x4, tricepsy hantlami za głową 6kg x 12x4 i bicepsy sztanga 15kg x 12x4, jestem dosyć sprawny i rozciągnięty, staram się zbić do 100kg, nie mam żadnych bólów, ewentualnie czasami jak dużo dźwigania w robocie to prawa kostka mnie boli, ale była tyle razy skręcona za młodziaka że nic dziwnego, a i jeszcze a propos biegania, próbowałem max 1km truchtem, po 1km truchtu straszny kłujący ból goleni. ale nie o tym, mam pytanie o hormony, nie jestem na żadnym cyklu, ale robiłem badania(sprawdzałem tarczyce, wątrobę, nadnercza i hormony) i mam Testosteron 2,36ng/ml kiedy norma to 2,59ng/ml a Estradiolu II mam 37pg/ml kiedy normą dla mężczyzny jest <31,5 pg/ml.
Czy jest sens wchodzić na jakąś "terapię" Arimidexem? Czy nie opłaca się w to bawić i mieszać sobie w hormonach.
Badania zamieszczam poniżej, aktualna dieta 2800 kcal 30% białka 25% fatu 45% węgle

Trenuje intensywnie na worku 4/5 razy w tygodniu, po pracy worek bokserki w rękawicach 12oz przez 30 min i kolejne 30 min bez rękawic, siłownia rekreacyjnie jak mam siłę po pracy i worku to wpadnę do garażu podźwigać, płaska 60kg x12x4 przysiady ze sztangą na założoną na wewnętrzną stronę zgięcia łokcia 60kg, po 10 przysiadów x4, tricepsy hantlami za głową 6kg x 12x4 i bicepsy sztanga 15kg x 12x4, jestem dosyć sprawny i rozciągnięty, staram się zbić do 100kg, nie mam żadnych bólów, ewentualnie czasami jak dużo dźwigania w robocie to prawa kostka mnie boli, ale była tyle razy skręcona za młodziaka że nic dziwnego, a i jeszcze a propos biegania, próbowałem max 1km truchtem, po 1km truchtu straszny kłujący ból goleni. ale nie o tym, mam pytanie o hormony, nie jestem na żadnym cyklu, ale robiłem badania(sprawdzałem tarczyce, wątrobę, nadnercza i hormony) i mam Testosteron 2,36ng/ml kiedy norma to 2,59ng/ml a Estradiolu II mam 37pg/ml kiedy normą dla mężczyzny jest <31,5 pg/ml.
Czy jest sens wchodzić na jakąś "terapię" Arimidexem? Czy nie opłaca się w to bawić i mieszać sobie w hormonach.
Badania zamieszczam poniżej, aktualna dieta 2800 kcal 30% białka 25% fatu 45% węgle




