Mało piszę bo niestety nie mam czasu. W pracy kongo przed świętami, a po wieczornym stepie już nie mam siły odpalac kompa żeby podsumowywać dzień. Był to dla mnie bardzo ciężki tydzień. Dietę trzymałam w 95%, bo nie zawsze byłam głodna żeby zjeść wszystko co do joty ale ogólnie jestem zadowolona. Na razie się nie ważę, ale spodnie jakby mniej opięte :)Poranny rower nakręca mnie i daje energii na cały dzień. Od poniedziałku zacznę jeszcze ćwiczenia z ciężarkami. W weekend 2 balangi (jak na złość), ale muszę się jakoś wykręcić od picia. Mam nadzieję, że się uda hehe. Ale się za to wytańczę za wszystkie czasy. SEE YOU NEXT TIME
...
Napisał(a)
Do świąt wszystko szło extra.
....... a potem wielki odpust aż do sylwestra; bo pyszne jedzonko, bo spotkania ze znajomymi, bo alkohol, bo tańce i takie tam, bo sylwester a potem chorowałam tydzień. Później był wyjazd i dopiero dziś wróciłam do domu.
Dzisiejszy wieczór to oczyszczanie (picie ciepłej przegotowanej wody) a od jutra dieta, praca gimnastyka jak mawia mój kumpel
....... a potem wielki odpust aż do sylwestra; bo pyszne jedzonko, bo spotkania ze znajomymi, bo alkohol, bo tańce i takie tam, bo sylwester a potem chorowałam tydzień. Później był wyjazd i dopiero dziś wróciłam do domu.
Dzisiejszy wieczór to oczyszczanie (picie ciepłej przegotowanej wody) a od jutra dieta, praca gimnastyka jak mawia mój kumpel
...
Napisał(a)
nie mam czasu pisać itp
ale dieta drugi tydzień idzie mi rewelacyjnie; na rowerze na razie nie jeżdżę ale 3 razy w tyg latam na step i aerobik; rower chcę wprowadzić w weekend ale nie wiem jak mi to wyjdzie
pożyjemy, zobaczymy
ale dieta drugi tydzień idzie mi rewelacyjnie; na rowerze na razie nie jeżdżę ale 3 razy w tyg latam na step i aerobik; rower chcę wprowadzić w weekend ale nie wiem jak mi to wyjdzie
pożyjemy, zobaczymy
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!
Poprzedni temat