Antykoncepcja hormonalna a redukcja

Czy ekspertki z działu Ladies polecają jakąś metodę antykoncepcji? Jeśli tak, to jaką? Oczywiście wiem, że to kwestia indywidualna, ale może tak ogólnie coś? (Oprócz podwiązania jajowodów)

Hmm Figa ja stosuję antykoncepcję od 14 roku życia, czyli już prawie 7 lat. Miałam na początku okres puchnięcia itp ale potem wszystko mi się ustabilizowało i żadnych innych zmian w organizmie nie widziałam. Nie miałam żadnych zdrowotnych problemów. Na krążki przerzuciłam się 3 lata temu i jestem z nich zadowolona to jest akurat bardzo indywidualne, zależy jak kto reaguje ja akurat dobrze, więc dla mnie faktycznie były bardziej "lajtowe" widocznie.

A tu pozwolę sobie wkleić swojego posta o którym wspominałam wcześniej. Opinie mile widziane!
https://www.sfd.pl/Redukcja_Na_Nowy_Rok!_Prośba_o_pomoc_i_porady_:_-t909311-s2.html#post7 

powiązanie jajowodów jest nielegalne, ale facet nasieniowody może jak najbardziej.
Co do pigułek. Młoda, głupia byłam. Poszłam do gina przepisał. Żadnych badań (żadna znana mi koleżanka nie miała badań przed pigułami). Dostałam yasminelle, niby wszytsko ok. ale jednak troche puchła, libido zerowe, poszłam do gina po zmiane, dostałam jakieś na n (nie pamiętam), zaczęły się jazdy psychiczne. Stany lękowe, depresyjne, płacz nocami, bez powodu. Makabra. Poszłam do lekarza. Stwierdził, że to nie możliwe, że od tabletek. Odstawiłam na własną ręka (coś koło 5 dnia). Jazda była taka, że nie wiem jak mój mąż to przetrwał. Już myślałam, że mnie do psychiatryka odwiozą (po 5 dniach przeszło jak ręką odjął) Po takim doświadczeniu dziękuje bardzo za hormonki...

Podwiązanie jajowodów jak już pisałam, jest nielegalne, ale w Polsce.
Pod drugie zabieg jest zasadniczo nieodwracalny.
Co do hormonów, przyjmowałam przez miesiąc tabletki (nie pamiętam już nazwy), po których miałam krwawienie przez cały miesiąc, ból głowy i wymioty..

z tego co wiem to wazektomia jest legalna (warunek 30 lat i dziecko)
a i podwiązanie jajników da się załatwić. Znajoma miała mieć, poszła na wizytę i się okazało, że w ciąży jest
A i zeby nie było nikogo nie namawiam :)

Zmieniony przez - elleth86 w dniu 2013-01-26 21:16:31

Zmieniony przez - elleth86 w dniu 2013-01-26 21:19:09

Istnieje jeszcze opcja niehormonalnej spirali (również dla nieródek), Niestety niedostępna w Polszy, ale można zamówić przez neta i założyć w PL.

Agulinda, ja stosowałam ponad 10 lat i byłam bardzo zadowolona, odstawiłam, bez problemu zaszłam w ciążę, a teraz jest masakra. Masz 20 lat, to pogadamy za 15 (ja mam 34). Jak człowiek ma 20 lat, to mu jakoś wszystko uchodzi na sucho, a po trzydziestce zaczyna się zbierać tego plony. Jakbyś mnie w wieku 28 lat spytała, to bym mówiła tak jak Ty - zero skutków ubocznych, świetnie dobrane. A teraz lekarz mi mówi, że organizm już dłużej tego nie da rady znosić, że widać brałam za długo. ciekawe... jakoś wcześniej słyszałam tylko, że nowoczesne można brać latami, że mają tak małą dawkę hormonów, że nie obciążają organizmu. a teraz kiedy naprawdę potrzebuję coś brać, to jestem w kropce i lekarz też
A myślę, że jest coś w tym, co mówi Martucca - póki bierzesz, to lecisz na sztucznych hormonach i jest ok, ale spróbuj odstawić. Organizm dojść do siebie nie może, wszystko świruje. Póki brałam było dobrze, a po przerwie ani bez hormonów nie działam, ani z nimi, bo już niczego nie toleruję. Życzę Ci żebyś się o tym nigdy nie przekonała, ale to, że organizm coś toleruje, to wcale nie znaczy, że to jest dla niego lajtowe. Ja przestałam tolerować z dnia na dzień. I na czymś co świetnie "tolerowałam" przez 10 lat nagle zaczęłam mieć skutki uboczne.

Figa79, czy lekarz przez te 10 lat mówił Ci, że masz robić przerwy w przyjmowaniu tabletek (roczne)?

No to trochę mnie przeraziłaś! Jednak ja będę je stosowała do pierwszej ciąży potem mogę zdecydować się na usunięcie jajnika. Nie mogę ich teraz odstawić, ponieważ bez hormonów torbiele rosną do granic pęknięcia - raz już tak miałam. Jeśli torbiel pęknie i wszystko mi się wyleje to będzie nieciekawie... Dlatego też jestem na nie skazana. Bardzo Ci współczuję tych efektów. Możesz mieć rację, że teraz jestem młoda i nic mnie nie tyka i mam nadzieję, że tak pozostanie.

Zmieniony przez - Agulinda w dniu 2013-01-26 21:53:09

oczywiście, że nie, ale przerwy były i jak były to dłuższe (kiedy nie byłam w związku). Nawet teraz jak czytam wypowiedzi lekarzy, to twierdzą, że lepiej przerw nie robić, bo się tylko organizm rozregulowuje. Ba, po takich dłuższych przerwach miałam miesiączki jak w zegarku, wszystko wracało do normy. DO CZASU... A byłam pewna, że tabletki mi nie szkodzą skoro po odstawieniu wszystko działa jak trzeba, zaszłam w ciąże itp. Co roku robiłam też badania wątroby, które zlecał mi ginekolog i jakieś inne badania. Czułam się bezpieczna, a teraz wylądowałam z ręką w nocniku