Your workout is my warm up
http://www.sfd.pl/konkurs/malgorzatap-t1015193.html
http://www.sfd.pl/malgorzatap/DT_pods.54_-t960856.html
Znów mi się cyferki pomyliły w poprzednim poście..
300
Koniec.
Słowa nie są adekwatne ale tytuł i owszem...
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-06-20 23:10:07
Hasie i całemu BootCampTeam mój ból zadu i przemyślenia dedykuję....
I jedziemy z tą historią jak to się po kamienistym ugorze orało.
Osoba dręczona: Corum.
Nadzorca: Obli-Wan Kennobi który rzekł "Niech Moc będzie z Tobą gdy będziesz się czołgać po ziemi!!"
Cel: skrobanie upierdliwej otoczki ciała.
Ciężko było - nawet cholernie ciężko. Miałam wrażenie że siły nadprzyrodzone plus pech robią wszystko żeby mi nogi podstawiać.
Pierwsze to kolano które zrobiło mi od razu na początku brzydkie kuku i odmówiło współpracy.. Ale groźba Obli o wypadnięciu z konkursu chyba podziałała.. Do tej pory mam balona pod kolanem lecz wcześniej nie zamierzałam się tym publicznie chwalić coby nie wylecieć.
Prywatnie też się tak wszystko powaliło że w pewnym momencie chciałam już zrezygnować z udziału. Jednak myśl o tym że mam zobowiązanie i że będę miała głęboki niesmak do samej siebie po podjęciu takiej decyzji odwiodła mnie od odejścia.
Dzięki Czocza za pogaduchy! To było coś co naprawdę mi pomogło!
Konkurs...
Fajnie że mogłam w nim wystartować! I w takim doborowym towarzystwie zaciętych, upartych babochłopów.
Praca z Wami była prawdziwą przyjemnością.
Chapeau bas dziewczyny!
Wrażenia?
Różne...
Iza - powiem tylko że masz niekwestionowany geniusz do wymyślania interesujących i masakrycznych treningów!
W pierwszym cyklu było całkiem nieźle i w misce i w treningu. Poprawiłam maxa w żołnierskim i przysiadzie ale potem nastały czasy głodu i chłodu.. Dieta rybna mnie ominęła a ciekawe było to że gdy zabrano mi na wege mięcho to mimo spadku siły moja skóra wygładziła się, znikły parchy i zalewy też wyraźnie się zmniejszyły.
Myślę że po regeneracji warto będzie rozważyć tą opcję ale to do Szefowej należy decyzja.
Potem było już po równi pochyłej: zarówno siła jak i samopoczucie - musiałam mocno spiąć się w sobie żeby dać radę. Zresztą widać to po postach w dzienniku. Jak już napisałam słowo koniec poczułam się kompletnie wypalona. Przeszło mi już ale ostatnie dni to była męka.
Mendziłam strasznie - może to PMS? Chyba pierwszy w moim życiu
A teraz dokumentacja tego co się działo:
Pomiary.
Tak - zobaczyłam w końcu na centymetrze 6 z przodu w pasie. Uśmiechnęłam się wtedy, bo chociaż jak to śpiewa Soyka: "To tylko chwila, może dwie.." wiedziałam że to moment tej magii - przynajmniej możliwe do osiągnięcia. Na dłużej.
Generalnie powiem tak: otoczenie mówi że szczupła jestem, z dobrymi proporcjami. Ja siebie widzę w ten sposób: w ubraniu fajnie, bez niego hmmm... jeszcze sporo do roboty. Popaliło się co nieco ale te najbardziej upierdliwe miejsca dobrze się trzymają jeszcze. Niestety dziewczyny.. Nie da się ukryć że idzie to najgorzej, na koniec i dlatego właśnie BootCampteam miał (i ma) tak przekichane.
Ale nogi twarde jak skała SOM!!!!!
Zdjęcia ze startu i końca.
Maxy:
Objaśnienie co do gwiazdek: płaska - zrobiłam 52,5kg ale nie dotknęłam samej klaty to uważam za nie zaliczone. Podciąganie: było 3 na najtwardszej gumie, jest 3 ze stania i lekkiego odbicia, ze zwisu - nawet nie próbowałam. Przysiad i WL to wyniki z 22 kwietnia. Martwy - tu umarł w butach bo nogi odmawiały współpracy.
Ale w zadaniu domowym dojechałam do 300 przysiadów. Policzyłam że w tym czasie zrobiłam ich 3050 i przekucałam łączny ciężar 70650 kg. Chociaż to to mój powód do dumy. Mój tyłek jednak niewiele sobie z tego robił i nadal jest do poprawki.
Po treningu od Obli wychodzi się tak:
Parę puzzli na koniec - czyli co kryje się pod otoczką
I mały smaczek na koniec że starsze też potrafi być niezłe.
Dziękuję wszystkim bardzo! Izie za opiekę i cierpliwość, dziewczynom za życzliwy uśmiech i wsparcie..
Teraz odpocznę a potem? POTEM PÓJDĘ ORAĆ CIERPLIWIE DALEJ...
THE END.
napisów końcowych nie będzie
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-06-22 11:29:15
Sama wiesz jaka Twoja powłoka jest oporna na wszelkie działania, wiec doceniaj, to co się wyłoniło!
Zmiany są widoczne i to bardzo i proszę nie wymyślać
Nie będę wypisywać co się zmieniło lepiej, a co mniej, bo całe ciało zyskało na ogromny plus!!
A ostatnie zdjęcie, to wiesz ekhmmm boskie....
Jedziesz dalej!!!!
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-06-22 11:46:53
A tu się wylaszczam http://www.sfd.pl/super_agniecha,_to_jedziemy_z_tą_redukcją-t983720.html
Konkurs Przemiana 2014 http://www.sfd.pl/Konkurs/super_agniecha-t1015552.html
But I'm gonna break,
I'm gonna break my,
Gonna break my rusty cage and run.
Jak je widzę na każdym ze zdjeć. Wielkie gratki i podziwiam Twoje samozaparcie ( tudzież to,ze bonusowy potrafiłas robić z obciążeniem - zawsze gdy myślałam,ze juz nie dam rady to wspomnienie Ciebie dodawało mi sił )
Przyjemnego rege!
Your workout is my warm up
http://www.sfd.pl/konkurs/malgorzatap-t1015193.html
http://www.sfd.pl/malgorzatap/DT_pods.54_-t960856.html
Misja na Rok 2014: Być zwyciężcą. (Prawdziwy zwyciężca według mnie to ten który pokona samego siebie czyli zarazem najmocniejszego i najsłabszego przeciwnika jakiego tylko może spotkać)
KONKURS : http://www.sfd.pl/Konkurs_/_Tamaqucci-t1015638.html
OBECNIE : http://www.sfd.pl/[Fit]DT_Tamaqucci-t1031280.html?master=1#post5