u mnie w klubie jest kazda sekscja ja trenowalem MMA bylem 2 rayz na KM i srednio bylem zadowolony
chodzilem tez od czasu do czasu na box, spotkalem tam 2 braci po KM jeden powiedizal ze trenuje prawie rok a drugi z pycha "wystarczajaco" dlugo
w momencie gdy chcialem ich porpawic tluamcac ze źle robia cos ( garde trzymaja pracuja nogami itd...) oni na to ze lepiej wiedza wiec dalem sobie spokoj i dalej koncetrowalem sie nad soba (na boksie sa zadko sparingi wiec nie mialem okazji z nimi sie sprawdzic)
miesiac pozniej przyszli owi 2 bracia i ich 2 kolegow po KM (owych dwoch trenowalo mniej wiecej tyle co jeden z braci - okolo roku)
u nas na koniec kazdego treningu sa sparingi (rozne warianty)
wiec owi KMowcy sie podjarali ze sie wykarza noi zaczeli sie "rozgrzewac" probowac jakis obrotowek kombinacji miedzy soba wiec stwidzilem ze "cos" potrafia...
1. sparing dostalme brata ktory trenowal okolo roku sparing mogl byc tlykow stojce chcialem zoabczyc co on zorbi zaczal jakos sie na mnie dziwnie czaic tanczyc wiec sie przestraszylem i puscilem 2 prsote on podnosil swoja "garde" midlekick jego zdusilo opuscil garde sierpy i koniec sparingu
2. sparing dostalem drugiego brata ktory trenowal wystaczajaco dlugo wariant byl tkai ze tlyko aprter i zacznymy z gardy no to ja sie polozylem i go zapialem w garde trener mowi "start" ja czekma na jego ruch on cos tam sobie kombinuje ale to wygladalo tka jakby chcial mnie poglskac lub pogilgotac to sie go pytam "zaczales juz? rob cos..." on do mnie "ze juz walczy" no to ja chwycilem reke zalozylem trojkat i koniec sparingu
3. sparing brat ze 2 spara chcial rewanzu bo wariant byl "MMA" zaczelismy w sotjce na dystansie nie radzil sobie wiec chcial klinczu tez nie to sie wczepil we mniei w sumie nic sie nie dzialo no to na glebe i duszenie gilotynowe...
podsumujac
wiek podobny postaura tez wzorot take te same graplerki staz podbny (nie laiczac jednego z braci ktory trenowal "wystaczajaco dlugo")ja sparujac sie z nimi mialem jakies 7 miechow treningow za saoba kumple tez odmenie z sekscji a kazdy po KM dostal od nas baty (my prkatycnzie bez szwanku i nawet nie trzeba bylo sie nameczyc zbey wygrac)
nie pisze tu tego zeby sie pochwalic jaki jestem OCH i ACH ale chodzi mi o to ze prawdziej KM to ucza chyba tlyko w wojsku (moze gdyby mnie mogli kopac po jajach lub wkaldac palce w oczy to inaczej by sie sparing skocnzyl ale gdyby cos tkaiego zorbil to przy peirwszej lepszej okazji zatluklbym chyba ceglowka)
KM tak jak psiali porpzendicy powina byc jako dodatek do w mair dobryc podstaw po za tym tego stylu wedlug mnie TRZEBA UCZYC SIE BARDZOOO000ooo DLUGOOO000ooo zeby sie na nim nie przjechac (ilu to juz kolesi dumnie chodzi ze trenujac KM wyrywaja noze i skaldaja kafarow dwa na dwa lub z 5 sobie radzi)
nie mam wiekszego zamiaru tutaj nikogo odciagac od KM kazdy ma swoj rozum z ktorego powinien korzystac i aptrzec realnie na swiat (z pokora NAJlepiej) bo zycie i zdrowie jest jedno - nie warto go tracic z byle glupoty...
Masz jakieś problemy z czytaniem?
Większość krążących po świecie styli o nazwie "jujutsu" została zbudowana na bazie judo i aikido, w XX wieku i to poza Japonią.
Wbij sobie zatem do głowy-to Twoje "jujutsu" Japonii na oczy nie widziało! Facet może mieć 25 dan i dyplom ze smokiem w złotej ramce nad łóżkiem-ale ten styl na pewno nie wywodzi się z Japonii, tylko został stworzony później! To, że nazywa się jujutsu, nie znaczy, że jest japoński i starożytny? Dotarło do mózgownicy?
Zreszta trenowal mnie czlowiek ktory jest w rejstrze polskiej akademi ju-jitsu i ma 8 dan w tej sztuce i co jak sie myle jest to 3 wynik w polsce ( heh a na jednym z pokazow widzialem goscia ktory jako jedyny Polak mial 9 lub 10 dan dokladnie nie pamietam, ale stray juz byl:P).
Widzę, że wystarczy sobie nadać wysoki stopień i już w Twoich oczach jest się mistrzem
Teraz już jestem absolutnie pewien, że to pseudo-jujutsu, a nie japońskie jujutsu. Pewnie trenowałeś jujutsu Goshin-ryu, styl stworzony PRZEZ POLAKA W POLSCE. Właśnie jego twórca popisuje się 10ym (obecnie już nawet 11ym) danem i udaje ostatniego samuraja mimo, że w Japonii nigdy nie był
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
to troche tak jakby dyskutowac czy lepiej na wakacje jechać pociągiem czy samochodem.
I jedno i drugie ma swoje plusy. Jednak dopóki założenia są zupełnie inne dopóty porównanie innych założeń dla tego samego celu staje się nieco bezsensowne.
Stef-x
nie pisze tu tego zeby sie pochwalic jaki jestem OCH i ACH ale chodzi mi o to ze prawdziej KM to ucza chyba tylko w wojsku (moze gdyby mnie mogli kopac po jajach lub wkaldac palce w oczy to inaczej by sie sparing skocnzyl ale gdyby cos tkaiego zorbil to przy peirwszej lepszej okazji zatluklbym chyba ceglowka)
a ten fragment to właściwie odpowiedż na te wątpliwosci...
Walka toczy sie na zasadach sportowych,pozbawia sie systemu potężnego arsenału ciosów które w SW są zabronione wiec czemu się później dziwić ze KM czy inne systemy wypadają tak słabo w konfrontacji ze sportowymi sztukami walki?
I nie ma tu nic wspólnego to czy KM uczy się w wojsku czy nie. Wojskowy nie ma być najlepszym fighterem na świecie,wojskowy ma za pomocą jednego,dwóch prostych ciosów/rzutów "odsunąć" od siebie napastnika i dobyć broń.
PS: Po celnym kopie na jaja rywal ma wystarczająco dużo czasu na oddalenie się z miejsca nim Ci cegłówki na myśl przyjdą.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
kazdy wie ze swiat jest maly a ja juz nie raz po dymach spotykalem ludzi z drugiej strony barykady i na trzezwo kilka dni pozniej nikomu sie nie chcialo wracac do teog co bylo
mnie martwi glownie to ze KM w Polsce uczy sie w wiekoszsci klubow na niskim poziomie. Trenerzy sa nastawieni na zysk a ze ucza ludzi od 0 to nie maja pojecia co i jak uczniowie wiec im to wystarcza (nie ma co sie dziwic) a sparingow jako sparingow tez nie ma bo gdyby byly to by sie pookaleczali lub pozjabijali...
to jest NAJwieksza tego wada ze zbytnio nie mozna tego srpawdzic na treningu a na ulicy glupio dojsc do wniosku "o ****a ale to lipa"...
this is a war
and
we are soldiers
any time any place
no cóż ignorancie, odpowiem Ci za emeryta:
są różne transkrypcje japońskich ideogramów na alfabet łaciński, a najczęściej spotykanymi są:
ju-jutsu,
ju-jitsu
jiu-jiutsu
i nie ma możliwości stwierdzenia która jest jedyna prawidłową gdyż są to fonetyczne próby zapisania japońskiej wymowy zazwyczaj w wersji angielskiej, która najszerzej się na świecie przyjęła.
Jeśli chcesz być ultrapoprawny to biorąc pod uwagę Ustawę o Ochronie Języka Polskiego" powinienieś pisać "dżu-dżitsu".
pa pa pa
this is a war
and
we are soldiers
any time any place
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html