Płeć : mężczyzna
Wiek : 23
Waga : 100
Wzrost : 183
Obwód klatki : 106
Obwód ramienia : 38
Obwód talii : 100
Obwód uda : 64
Obwód łydki : 44
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 20%
Aktywność w ciągu dnia : praca jako kucharz
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3x FBW - same wielostawowe cwiczenia
Odżywianie : nie mam z niczym problemu
Cel : redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe : nietolerancja laktozy
Stan zdrowia : ok
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : nic
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : chyba nie potrzebuje poki co
Stosowane wcześniej diety : jakas 2000 kcal kiedys dawno i z 115 kg do 100kg spadlo i koniec
Od połowy marca postanowiłem się wziąć na siebie. Cel redukcja, sobie rozpisałem wszystko wg podwieszonych postow i tego co na forum wyczytalem. Pracuje jako kucharz i nie mogę zjadać 4-5 posiłków dziennie. Ustawiłem sobie dietę na 3 posiłki dziennie low carb.
Moje makro wygląda tak:
DZIEN TRENINGOWY I NIETRENINGOWY TAK SAMO WYGLADAJA
W dzien treningowy cala pula weglowodanow zjadana po treningu a w nietreningowy na kolacje/wieczor, w niedziele nie jem zadnych weglowodanow, tylko ten jeden dzien.
białko 170g
węglowodany 150g
tłuszcze 155g
kcal 2700 kcal
W bilansie tygodniowym wychodzi mi 18900 kcal
DATA WAGA PAS PĘPEK
13.03.2016 105 107
20.03.2016 103,4 108
27.03.2016 102,3 104
03.04.2016 101,4 106
10.04.2016 101,2 104
17.04.2016 99,8 103
24.04.2016 99,8 103
01.05.2016 98,6 100 Tutaj nic nie zmienialem a waga zaczela rosnac od tego miejsca
08.05.2016 98,8 99
15.05.2016 99,6 100
22.05.2016 100,3 101
I mam problem z tym, ze w ostatnim tygodniu odjąłem nawet kcal w nietreningowy o 200 a jak widać waga znowu wzrosła. Aktywnosci, stylu zycia kompletnie nic nie zmienialem i nie wiem o co chodzi, za tydzien pewnie waga znowu wzrosnie i bedzie problem.
Trenuje na czczo z rana bo tylko tak moge, dopiero potem jem posilek potreningowy. Czy ktos ma jakis pomysl jak to ugryzc? bo teraz od miesiaca ciagle przybywa wagi cm rosną mimo trzymania diety i trenowania.
Moja szama. W dzien nietreningowy weglowodany sa przesuniete na kolacje, Pierwszy posilek to potreningowy. Oczywiscie warzywa dodaje do kazdego posilku/ kapuste kiszona/ ogorki rowniez. I posilek wymieniam na piers z kury, a weglowodany na kasze/ryze/makarony. Tluste mieso z 2 posilku na lopatke/ wolowine/schab.